poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 60

Następny dzień.
Mieszkanie Oli.
Dziewczyna sobie słodko spała,gdy nagle obudził ją dzwoniący telefon.
-Halo-powiedziała zaspanym głosem.
-Wstawaj,śpiochu!Czas do szkoły.
-Magda?To ty?
-Nie,święty Mikołaj.
-Błagam cię przestań się zgrywa.Lepiej mi powiedz,która godzina?
-6.40,pomyślałam,że więcej ci się czasu przyda.
-Zabiję cię!
-Lepiej zacznij się szykować do szkoły,pa-powiedziała Magda i rozłączyła się.
Ola wstała z ledwością z łóżka i poszła do łazienki.Wzięła szybką kąpiel,wysuszyła włosy i zrobiła sobie makijaż.Wróciła do pokoju.Ubrała się w jakieś stare rurki,które były w niektórych miejscach już przetarte i koszulkę pierwszą z brzegu.Zerknęła na zegarek.Była już 7.30.Zrobiła sobie jeszcze szybko kanapki i wyszła z domu do szkoły.

Mieszkanie Alka.
Alek spał sobie smacznie,gdy nagle obudził go dzwonek od drzwi.Zerwał się z łóżka i poszedł otworzyć.Nikogo nie było.
-Ktoś se jaja robi-powiedział sam do siebie i chciał już zamknąć drzwi.
-Cześć-usłyszał głos...dziecka?
-Hej,mały!Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony.
-Ja..to ci powinno wyjaśnić-powiedział chłopczyk i wręczył list Alkowi.

Drogi Alku,

Po tym jak rozstaliśmy się wyjechałam do Niemczech.Po pewnym czasie zorientowałam się,że jestem w ciąży.Nie chciałam ci nic mówić i psuć ci planów związanych z karierą,więc wyszła jak wyszło.Niestety mój pobyt trochę się skomplikował i MUSISZ się nim zająć na jakiś czas.Nas syn Michał ma teraz cztery lata.Zapisz go do przedszkola (Najlepiej dwujęzycznego).Nie martw się umie tak dobrze Polski jak i Niemiecki.Proszę cię bardzo,opiekuj się nim.
Ps.Uważajcie na siebie!(Nie żartuję)
                                                                                                                   Luiza.

-To jest jakiś chyba żart!Ta scena jest jak z jakiegoś beznadziejnego filmu!-mówił sam do siebie.
-Ty jesteś-zaczął Alek.
-Michał i podobno jesteś moim tatą-odezwał się chłopiec-Mogę wejść?-dodał.
-Yy.....-obejrzał się za siebie na mieszkanie-Tak-dodał.
-Ale masz duży telewizor!-mówił z zachwytem malec.
-To może ty się tu rozejrzyj,a ja na chwile pójdę do sąsiada.Nigdzie nie wychodź,dobrze?
-Dobrze.
Alek wyszedł z domu i poszedł piętro niżej.Zadzwonił do drzwi.Otworzył mu Torres.
-Stary,błagam cię.Jest ranek!-mówił zaspany Tomek.
-Ty jesteś zaspany?!Ja mam dziecko w mieszkaniu!
-Co?!I jakie dziecko?
-Moje-mówił nie dowierzając sam w te słowa.
-Niby z kim miałbyś je mieć?
-Z Luizą.
-To było przecież dawnoooo temu.Przecież ona wyjechała w dodatku.
-Przeczytaj to!
Tomek czytał i jego oczy coraz bardziej robiły się większe.
-Ewa!Chodź tu!-krzyknął.
-Nie no błagam cię-mówił Alek.
-Co się stało?I ty byś się mógł ubrać,a nie w piżamie stoisz na korytarzu-mówiła do Alka.
-Wybacz.
-Nie uwierzysz!Alek ma syna.
-Wkręcacie mnie?Ja już was dobrze znam!Lepiej wracajmy wszyscy do swoich mieszkań-powiedziała Ewa.
-Ale to jest prawda.
-A ja jestem księżniczką elfów.
-Dobra j idę.Może się rozpłynął-powiedział Alek.
-Taa,na pewno.

Szkoła.
-No widzę,że jesteś na prawdę ich WIELKĄ fanką-odezwała się koleżanka.
-O czym ty mówisz?-zapytała zdezorientowana Ola.
-AfroGang,nie mów,że nie wiesz?
-Założyłam pierwszą lepszą bluzkę.
-Taaa.
-Mówię prawdę!
-Chyba w tej sytuacji nie powinnaś jej nosić.
-Niby jakiej?
-Cały internet kipi od plotek i zdjęć tej blond dziewczyny z Wojtkiem.
Ola od razu zmieniła humor na zły.
-Czyżby już nie jesteście razem?
-Nie wiem.On twierdzi,że nic się nie stało i nic nie pamięta-mówiła Ola.
-Każdy używa tej samej wymówki.
-Tak?
-Widać,że nie jesteś zbyt bardzo doświadczona ze starszymi jakby to powiedzieć chłopcami.
-A ty jesteś?
-No,tak!
-Jakoś nie chce twej porady-powiedziała Ola i zaczęła iść w stronę sali gdzie miała mieć lekcję.
Nagle poczuła się jakoś dziwnie.Jej nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa,a głowa stała się bardzo ciężka.Mało by nie upadła gdyby nie podtrzymała się ściany.
-Ola!Dobrze się czujesz?-zapytała zdenerwowana Ewka.
-Tak.Już wszystko gra.
-Zabiorę cię do pielęgniarki.
-Nie!
-Nawet nie próbuj się wymigać.Idziemy!

Mieszkanie Alka.
Baron wrócił do domu i chłopczyk dalej był.Usiadł koło niego na kanapie i nie wiedział co ma za bardzo mówić.
-Może byś mi powiedział trochę co mam robić,bo dla mnie to nowa sytuacja-odezwał się Alek.
-Jem to co ty.Korzystam z łazienki.Umyję się sam tylko trzeba mnie wsadzić do wanny i wyjąć później.Śpię jak chyba wszyscy.Lubię oglądać bajki i bawić się zabawkami.
-Co masz w tej torbie?
-Kilka ubrań i kilka samochodzików.
-Czy mam opowiadała ci o mnie?-zapytał Alek.
-Nie-pokręcił głową Michał.
-Aha.Widać,że za mną za bardzo nie tęskniła-mówił cicho-Chcesz coś zjeść-dodał po pewnym czasie.
-Tak!
-Co chcesz?
-Płatki!-krzyknął uśmiechając się.
Po piętnastu minutach siedzieli już przy stole w kuchni i jedli śniadanie.

Mieszkanie Tomka.Popołudnie.
Tomek z Magdą siedzieli na kanapie.Dziewczyna położyła nogi na kolana chłopaka i się rozłożyła.
-Może wybierzemy imię?
-Możemy pomyśleć-powiedział Tomek.
-To ty pierwszy mów.
-Hmmm..Może Michał?
-Nie.Takie jest...
-Banalne?
-Nie!
-To Mariusz?
-Dziwnie mi się kojarzy.
-Niby z czym?
-Miałam takiego kolego o tym imieniu i był okropnie brzydki i pryszczaty.
-To teraz ty-powiedział Tomek.
-Paweł?
-Nie!
-Czemu?
-Nie podoba mi się.Paweł Lach.Nie pasuję.
-A niby dlaczego miałby mieć nazwisko po tobie?
-Raczej zawsze tak jest.
-Nie będę się kłócić.Może Roland.Jest takie bardzo szlachetne.
-Czy ja wiem.Ja bym nie chciał mieć tak na imię.
-Widać,że się nie dogadamy.
-Wymyślasz po prostu jakieś z księżyca imiona.
-Co?!To ty zwyczajne pospolite wybierasz!
-Uspokójmy się i myśmy dalej.
-No dobra.Mam najlepsze.
-Jakie?
-Abraham-powiedziała z uśmiechem.
-Błagam cię!Nie dobijaj mnie.
-No co?Czy to nie jest piękne imię?
-Magda,nie żartuj sobie.
-To może ty lepsze wymyśl cwaniaku!
-Dobra-powiedział i na chwilę zamilkł-Igor-dodał.
-Nie!To może Bartek.
-Od razu widzę śniadego.
-No masz rację-powiedziała i zaczęli się śmiać.
-Łukasz?
-A może Mikołaj!Takie jest bardzo świąteczne i mile się kojarzy.
-Mikołaj?Czy ja wiem.
-No przyznaj się,że jest fajne.Mi się podoba to imię.
-W sumie jest spoko.Mikołaj Lach.Nawet brzmi dobrze.
-To jak?
-Masz jednak głowę do imion.
To się wie-powiedziała z uśmiechem i Tomek pocałował ją.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.

Szkoła.
-Masz strasznie niski puls-powiedziała pielęgniarka.
-To pewnie przez pogodę-odezwała się Ola.
-Kiedy miałaś ostatni raz okres?
-Yy..Jakoś tydzień temu.
-Widać,że kłamiesz.
-Nie!
-Mam zawiadomić dyrektorkę.
-Niby o czym?-zapytała Ewa.
-Nie przyznasz się koleżance?
-Nie muszę-powiedziała Ola i wstała.
Podeszła do drzwi i nagle upadła.

Dom Wojtka.
Wojtek siedział przed telewizorem i zmieniał kanały.Bardzo brakowało mu Oli.Jednym słowem tęsknił za nią.Z rozmyśleń wybił go dzwoniący telefon.Spojrzał na wyświetlacz i numer był dla niego nieznany.Odebrał.
-Halo-powiedział.
-Dzień dobry.Tu doktor Walczyński.Czy rozmawiam z narzeczonym panny Aleksandry?
-Tak.A co się stało?
-Zemdlała w szkolę.Proszę przyjechać do szpitala.
-Tak.Oczywiście!
Zakończył rozmowę z lekarzem i szybko zabrał dokumenty i kluczyki.Wybiegł z domu i pojechał do szpitala.

Szpital.
-Dzień dobry-powiedział Wojtek stojąc przy recepcji.
-Dzień dobry.W czym mogę panu pomóc?-zapytała pielęgniarka.
-Gdzie mogę znaleźć Aleksandrę Weyer?
-A jest pan?
-Narzeczonym.
-To sala numer 310.
-Dziękuję.
Wojtek pobiegł do sali.Gdy wszedł zobaczył Olę,która patrzyła się w okno.Miała podłączoną kroplówkę.
-Cześć-odezwał się.
Dziewczyna od razu odwróciła głowę w jego stronę.Nie uśmiechała się.Raczej była bez wyrazu żadnego uczucia.
-Hej-odezwała się cichym głosem.
-Jak się czujesz?
-Już dobrze.
-Co się stało?
-Zemdlałam w szkolę.Po prostu nic nie zjadłam z rana.jednym słowem nic takiego.
-Chyba nie skoro zadzwonili do mnie.Ty powiedziałaś,że jestem twoim narzeczonym?
-Nie.Pewnie Ewka coś pokręciła.
-Najważniejsze,że nic wam nie jest-odezwał się Wojtek.
-Tak.
-Przywieść ci coś?-zapytał.
-Jak byś mógł jakieś ciuchy i laptopa.Bo zanudzę się tu na śmierć!
-To tak za godzinę ci przywiozę.Tylko daj kluczę od mieszkania.
-Są w torbie.Przednia kieszeń.
-Mam!To za niedługo będę.
-Pa.
Wojtek wyszedł,a Ola znów zaczęła się patrzeć w widok za oknem.
-Zazdroszczę ci-usłyszała głos dziewczyny która leży z nią na sali.
-Tak?
-Mój chłopak nawet nie chce słyszeć,że jestem w ciąży.
-Przykro mi.
-Już mi nie jest.Lepiej mi bez niego będzie,Jestem Tamara-powiedziała z uśmiechem.
-Ola.
-Chłopak przejmuję się tobą i jest sławny!Lepiej nie mogłaś trafić.
-Taaa.
-Coś nie tak?
-Nie nic.On jest bardzo kochany,ale..-przerwała.
-Czy mogłabym mu to wybaczyć?-pomyślała.
-No powiedz co cię tak dręczy.
-Nie,nie mogę.To musi zostać między nami dwojga.
-Nie wiem o co chodzi,ale ja bym go trzymała przy sobie.Taki chłopak to skarb!

Mieszkanie Alka.
-Jak w ogóle się tutaj dostałeś?
-Ciocia Iza mnie przywiozła i kazała mi ci dać ten lis co mama napisała.
-Aha.
-Mam pytania.
-Jakie?
-Mogę do ciebie mówić tato?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------I tym o to pytaniem Michałka kończymy rozdział 60. Mam nadzieję,że się spodobał rozdział.Jednym słowem sama jestem zaskoczona wątkiem Barona.Siedzałam sobie w pokoju i nagle przyszła taka myśl.Oby to się zdarzało częściej!    To tak na marginesie.Komentujcie,b to zachęca bardzo BARDZO do pracy i nowych pomysłów :) Oczywiście piszcie własne jeśli wam przyjdą do głowy.

11 komentarzy:

  1. i dalej mam nieodsyt.... nie no , to co piszesz nie da sie okreslic jednym słowem. te wszystkie wątki... GENIALNE TO NAWET MALO POWIEDZIANE. nadajesz sie do tego. piszesz zawodowo. fanstyczne. a dzisiejszy rozdzial? najlepszy ze wszystkich. NAJLEPSZY. duzo sie abrdzo dzialo i tak powinno byc. i czekam oczyiwscie na kolejny, bo to jest po rpostu GENIALNE. zycze ci zebys cały zcas miala pomysły, i wene i pisz dalej, bo jestes w tym swietna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za pochwałę.Aż robi się miło na sercu :)

      Usuń
  2. Ojejku Michałek (jak mój brat cioteczny również czteroletni :D ) <3 Jak ja go sobie zaczęłam wyobrażać to normalnie wykapany Alek tylko bez dredów :D Nie no świetne *.* Koffam :D Dawaj szybko następny bo już się doczekać nie mogę ^.^ po prostu Hym.... ZAJEBIOZA *-* Czy tylko ja uważam że trochę dużo dzieci się tu porobiło(:D)? Ale To fajnie :D I te "Mogę do ciebie mówić tato?" uroczę :)) Nie no chce następny jak najszybciej bo normalnie się już doczekać nie mogę ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehh.. Jeszcze raz się powtórzę.. Rozdział świetny, a bog jeszcze bardziej świetny. To najlepszy blog jaki czytała, czytam i będę czytać. Jestem do niego uzależniona tak samo jak od MP3 i Afromental. Świetnie piszesz. Masz prawdziwy talent i nie zaniedbuj go. Jest wiele innych blogów, ale twój jest po prostu NAJLEPSZY. Nie chodzi mi tutaj tylko o twój sposób pisania, ale o wątki które wykorzystujesz. Wiem co mówię, bo także piszę :P A z resztą pogadamy na czacie, tam Cię bardziej pochwalę, bo teraz to nie chcę się rozpisywać. Jeszcze raz tylko wspomnę.. BLOG JEST ŚWIETNY ! I nowy wątek Barona z dzieckiem.. CUDO... Nie padłabym na coś tak genialnego :) Ma różne głupie i oryginalne pomysły, ale na taki nie wpadłam. :) W sumie nie wyobrażam sobie Barona z wózkiem :) Hmm.. Baron z wózkiem, Baron z wózkiem... Moja wyobraźnia nie może stworzyć odpowiedniego obrazu... :) ŚWIETNIE !! Masz u mnie 6 +
    No i macie... Rozpisałam się.. A co mi ta :)
    PoZdro...
    ~~AfroFanka

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zwykle mistrzowski :-) Mam nadzieje że Ola z Wojtkiem teraz się pogodzą. Dodaj szybko kolejny bo mam niedosyt :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne!!!!!! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Brak mi słów. Co następny rozdział to jeszcze lepszy. Wątki świetne. Masz do pisania po prostu talent. Kocham twojego bloga. Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny ! Tak jak z resztą każdy rozdział ! Twój blog jest zajebisty :) Jeśli masz czas i ochotę zapraszam na :
    http://afromentalowe-historie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, jak zawsze z resztą zszokował mnie ten wątek o Michałku i wogóle ale pozytywnie, jestem ciekawa co wydarzy się dalej i czy Ola i Wojtek się ze sobą pogodzą :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Michałek <3 Zaskoczyło mnie to, ale oczywiście pozytywnie masz bardzo fajne pomysły ; p Już 60 rozdziałów, a tyle pomysłów ; D zapraszam do siebie afromentalowa.blogspot.com tylko,.ze mój blog nie jest taki ciekawy jak twój

    OdpowiedzUsuń
  10. Scena z "Tylko mnie kochaj", nieprawdaż? :D
    Hahahahahahahahahahhhaaahha :P

    OdpowiedzUsuń