niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 24

Następny dzień.

Magda obudziła się i poszła do kuchni.Zobaczyła mamę robiącą śniadanie.
-Przecież jesteś chora-powiedziała
-Ja?!-powiedziała zdziwiona
-Oszukaliście mnie-powiedziała Magda
-Nie,nie-powiedziała mama-Jeszcze po prostu śpię-dodała
-Niech ci będzie-powiedziała
-Witam wszystkich-powiedział przychodząc Filip
-Nie masz własnego domu?-zapytała
-Jak ty traktujesz mojego gościa-powiedziała mama i Magda wyszła

Dom Magdy.
Ania wstała z łóżka i poszła do kuchni.Zrobiła sobie kawę i usiadła przed telewizorem.Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek od drzwi i dziewczyna poszła otworzyć.
-Hej-powiedziała uśmiechnięta Ola
-Co ty tutaj robisz o tej porze?-zapytała Ania
-Musimy pogadać-powiedziała Ola
-No dobra,wchodź-powiedziała
Dziewczyny usiadły na kanapie i zaczęły rozmawiać.
-To o czym chciałaś rozmawiać?-zapytała Ania
-Musimy ustalić szczegóły remontu mieszkania-powiedziała Ola
-No tak-powiedziała -To może dzisiaj wybierzemy się po farby-dodała
-To dobry pomysł-powiedziała-To jaki kolor pokoju chcesz mieć?-dodała
-Może zielony-powiedziała po chwili namysły Ania-A ty?-dodała
-Fioletowo-Biały-powiedziała Ola

Zielona Góra
Magda wróciła do pokoju i usiadła na brzegu łóżka.Po pewnym czasie obudził się Tomek.
-Już nie śpisz-powiedział zaspanym głosem
-Tak-powiedziała-Jak ci się spało?-dodała
-Dobrze-powiedział i pocałował ją w policzek
Tomek ubrał się i usiadł koło Magdy.
-Co jest?-zapytał
-Nic-odpowiedziała
-Na pewno?-zapytał Tomek
-Tak-powiedziała Magda i pocałowała go-Idziemy coś zjeść?-dodała po jakimś czasie
-O tak-powiedział

Dom Magdy
-Idziemy-powiedziała Ania
-Teraz-powiedziała Ola
-A kiedy niby chcesz?-zapytała
-No nie wiem-powiedziała
-Wiesz dobrze,że nie chce siedzieć tak długo na głowie Magdzie-powiedziała Ania
-To idziemy-powiedziała Ola
Pojechały autobusem do OBI.Pochodziły po sklepie i kupiły farby,wałki itp.Kiedy stały już z zakupami Ola zadzwoniła do Wojtka.
-Hej-powiedział
-Cześć,co robisz?-zapytała
-W sumie to nic-powiedział
-A mógłbyś przyjechać po mnie i Anię?-zapytała Ola
-A gdzie jesteście?-zapytał Wojtek
-W OBI-powiedziała
-Będę za 10 minut-powiedział
-Dzięki-powiedziała Ola

Zielona Góra
Zjedli śniadanie i postanowili,że przejdą się.Magda pokazała Tomkowi swoje ulubione miejsca z dzieciństwa i opowiedziała mu różne historie związane z nimi.Po godzinie wrócili do domu.W salonie siedział Filip i Artur,którzy rozmawiali.Magdzie udało się podsłuchać kawałek rozmowy.
-Zobaczysz,jeszcze będziesz z nią-powiedział Artur
Po tych słowach weszła.
-O Magda-powiedział Filip
-Daruj sobie ten teatrzyk,bo i tak nie będę z tobą-powiedziała
-O co ci chodzi?-zapytał
-Myśleliście,że się nie domyślę!-krzyknęła
-Uspokój się-powiedział Artur
-Przyznajcie się,że choroba mamy była wymyślona-powiedziała Magda
Filip i Artur popatrzyli się na siebie.
-Nie możemy ci nic powiedzieć
-Gdzie jest mama?-zapytała Magda
-W kuchni-powiedział Filip
-Ale pogadajcie po obiedzie,proszę-powiedział Artur
-Dobra-powiedziała Magda

Przed sklepem.
-To wszystko?-zapytał Wojtek
-Tak-powiedziała Ola wkładając ostatnią rzecz
-To może zawieziemy od razu do mieszkania-powiedziała Ania
-Z ust mi to wyjęłaś-powiedziała
-To gdzie mam jechać?-zapytał Wojtek
-Pod ten adres-powiedziała wręczając mu kartkę
Gdy byli już pod drzwiami mieszkania,Ola wyjęła klucz z torby.
-Gotowi?-zapytała
-No otwieraj-powiedziała Ania
Mieszkanie miało 3 pokoje,przedpokój,kuchnię i łazienkę.
-To który wybierasz?-zapytała Ola
-Nie mam pojęcia-powiedziała Ania
-Największy pokój to będzie salon-powiedział Wojtek
-A tak w ogóle jak wam się podoba mieszkanie?-zapytała Ola
-Trzeba je odmalować-powiedział-A malujecie same?-dodał
-Tal-powiedziała Ania
-Nie-powiedziała Ola
-Przecież to nic trudnego-powiedziała-A po drugie będzie dobra zabawa-dodała
-Wygrałaś-powiedziała-Ale jak źle będzie wyglądać to twoja wina-dodała
-Ok

Zielona Góra.
Magda z mamą zrobiły obiad.Wszyscy usiedli do posiłku.Po skończeniu obiadu Magda pozbierała talerze i zaczęła je myć.W tym czasie Tomek rozmawiał z Arturem.W pewnym momencie do kuchni weszła mama.
-Jak ci idzie?-zapytała
-Dobrze-powiedziała Magda-Mogłabyś mi powiedzieć prawdę-dodała po jakimś czasie
-Niby jaką-zapytała mama
-Czemu mieszka tu Filip-powiedziała
Westchnęła mama i chciała już wyjść.
-Musisz mi kiedyś,w końcu powiedzieć
-Znienawidzisz w tedy mnie i swojego ojca-powiedziała
-Co ma do tego tata,przecież rozstaliście się gdy miałam 9 lat-powiedziała Magda
-Kiedy byłaś jeszcze mniejsza mieliśmy duże problemy finansowe-powiedziała
-Co ma z tym wspólnego Filip?-zapytała
-Jego rodzice nam w tedy pomogli-powiedziała mama
-I dlatego mam być z nim-powiedziała głośniejszym tonem
-Podpisaliśmy z nimi umowę,że będzie cie razem jak dorośniecie-powiedziała
-Nie mogę tego słuchać-powiedziała rzucając do zlewu talerz i pobiegła do pokoju
-Co się stało?-zapytał Tomek
-Chyba dowiedziała się o prawdzie-powiedział Artur
-Jakiej?-zapytał
-Idź lepiej z nią pogadać-powiedział
Tomek poszedł do Magdy i usiadł koło niej.Dziewczyna płakała.Tomson objął ją ręką i przytulił.
-Jak można zrobić coś takiego własnej córce-powiedziała-Podpisać umowę,by ożeniła się z przymusu za kogoś kogo nie kocha-dodała
-Przecież tak nie można-powiedział Tomek
-Najwyraźniej można-powiedziała Magda
-A widziałaś tą umowę?-zapytał
-Nie-odpowiedziała
-Wydaje mi się,że na pewno jest jakieś inne wyjście-powiedział
Nagle do pokoju weszła mama.
-Jakbyś nie wierzyła-powiedziała i dała jej umowę-Przepraszam-dodała
-Proszę cię wyjdź-powiedziała Magda.
Tomek przeczytał co jest w tej umowie.
-Mam!-krzyknął-Jeśli ty oddasz całą sumę pożyczki,to nie będziesz musiała się z nim żenić-dodał
-Ale skąd mam wziąć taką sumę pieniędzy-powiedziała Magda
-Mogę ci pożyczyć-powiedział Tomek
-Nie-powiedziała
-To co zrobisz?-zapytał
-Sprzedam mój dom-powiedziała Magda
-I gdzie w tedy będziesz mieszkać-zapytał Tomek
-Będę musiała wrócić-powiedziała
-To zamieszkaj ze mną-powiedział
-Nie mogę-powiedziała
-Nie przyjmuję odmowy-powiedział
-Kochany jesteś-powiedziała i pocałowała go

Mieszkanie Oli.
-To jutro malujemy-powiedziała Ania
-No chyba tak-powiedziała
-To ja idę już na dół-powiedziała i wyszła
-Aż tak ci się śpieszy do przeprowadzki?-zapytał Wojtek
-Nie chcę nadużywać twojej gościnności-powiedziała Ola
-Nie jest tak-powiedział i pocałował ją
Zamknęli mieszkanie i poszli do samochodu.Odwieźli Anię i pojechali do domu pracy twórczej.Weszli do środka i zobaczyli Torresa i Barona w salonie.
-Hej!-powiedzieli
-Cześć-powiedziała Ola
-To kiedy Tomek wraca?-zapytał Śniady przychodząc
-Jutro powinien wrócić-powiedział Wojtek
-Mogę skorzystać z komputera?-zapytała Ola
-Tak-powiedział Torres
-Dzięki-powiedziała Ola i poszła
-Co taka markotna?-zapytał Baron
-Pojutrze mamy gadać z jej rodzicami-powiedział Wojtek
-Niby czemu?-zapytał Torres
-A długa historia-powiedział

-Co szukasz?-zapytał Dziamas
-Szkoły dla mnie i Ani-powiedziała Ola
-Jesteście
-W klasie maturalnej-powiedziała
-To tydzień nauki i tak wam już odpadł-powiedział Grzesiek
-Trzeba będzie to nadrobić-powiedziała Ola
-Szkoda,że przez tego Łukasza musicie się przenosić-powiedział
-Skąd to wiesz?-zapytała
-Czyżby w końcu rozbiła ten mur-powiedziała Ola
-Chyba tak-powiedział Grzesiek

Zielona Góra.
Magda ochlapała twarz wodą i wytarła ręcznikiem.Poszła do salonu,gdzie przebywali wszyscy domownicy.
-Magda-zaczęła mama
-Umowa będzie nieważna-powiedziała
-Niby jakim sposobem?-zapytał Artur
-Oddam całą sumę pożyczki-powiedziała Magda
-Z czego?-zapytała mama
-To już moja sprawa-powiedziała
-Ale ja ciebie kocham-powiedział Filip
-A ja ciebie nie-powiedziała Magda i przytuliła się do Tomka-Możemy z stąd dzisiaj wyjechać?-dodała
-Jak chcesz,to tak-powiedział
Po jakimś czasie spakowali swoje rzeczy i włożyli do samochodu.
-Zastanów się jeszcze-powiedział Filip
-Już to zrobiła-powiedziała Magda-A po drugie kocham Tomka-dodała
-Nienawidzisz mnie po tym?-zapytała mama
-Tak-powiedziała i spojrzała na Tomka-Ale jesteś przecież moją mamą-dodała i przytuliła ją
-Wybaczysz mi?-zapytała
-Spróbuję-powiedziała Magda
-Tomek dzwoń czasem-powiedział Artur
-No jasne-powiedziała
-Czyżby się dogadaliście-powiedziała
-Najwyraźniej tak-powiedział Tomek
-Spoko jest ten twój chłopak-powiedział na ucho Magdzie Tomek
-Wiem-powiedziała
-Przepraszam,że poznałeś mnie w takim obliczu-powiedziała mama
-Było minęło-powiedział Tomek
-Odwiedzicie nas jeszcze?-zapytał Artur
-Może nawet i w tym roku jeszcze-powiedziała Magda
-Trzymam cię za słowo siostra-powiedział
Pożegnali się i pojechali w drogę powrotną do Warszawy.
-Kocham cię-powiedziała Magda trzymając go za rękę
-Ja ciebie też-powiedział Tomek
Magda wpatrywała się w szybę i popłynęły jej łzy.
-Kochasz swoją rodzinę,mimo że zrobili ci coś takiego-powiedział
-Tego właśnie nie rozumiem-powiedziała Magda

Dom pracy twórczej.
-Z kim Ola rozmawia?-zapytał Wojtek
-O szkołę się pyta-powiedział Grzesiek
-Aaa
-Przyjmą nas-powiedziała z uśmiechem Ola
-To dobrze-powiedział Wojtek-A Ania wie o tym?-dodał
-I tak nie ma wyboru-powiedziała Ola
-Wojtek-powiedział Torres
-Co?-zapytał
-W następnym tygodniu zaczynają się półfinały?-zapytał
-Tak-powiedział-A chcesz pójść?-dodał
-Nie,tak tylko się pytam-powiedział
Po około godzinie pojechali do domu.

Wojtek i Ola resztę wieczoru spędzili na rozmowie i oglądaniu filmów.Magda i Tomek byli w drodze i po pewnym czasie zajechali do hotelu się przespać.Ania spędziła samotnie ten wieczór przy telewizorze.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------Czekałyście tak długo na ten rozdział,ponieważ już drugi tydzień wena nie przychodziła,ale w tym tygodniu raczej będzie,więc jak tylko napiszę rozdział to go wstawię :)  24 jest bardziej o Magdzie i proszę o opinie jak wam się podoba :)

sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 23

Wojtek obudził się po wczorajszej imprezie i zobaczył Barona koło siebie.Wstał z łóżka i poszedł na dół.Gdy był w salonie zobaczył niezły syf.Złapał się za głowę i poszedł do kuchni.Napił się wody i usiadł przt stole.Po kilku minutach przyszedł Grzesiek.
-Ale mnie głowa boli-powiedział
-Trzeba było tyle nie pić-powiedział Wojtek-I...-zaczął
-Co jeszcze?-zapytał
-Dzwoniłeś do Ani.Próbowałem ci zabrać telefom,ale...-przerwał
-Powiedz,że tylko sobie żartujesz-powiedział Grzesiek
-Chciałbym,ale mówię prawdę-powiedział

Dom Magdy.
Ania obudziła się i napisała sms'a do Angeli.Ubrała się i zaczęła budzić Olę.
-Wstawaj-powiedziała
-Daj mi spać-powiedziała Ola
-Och wstawaj!-krzyknęła
Dziewczyna otworzyła oczy i usiadła.
-Nie musisz się tak wydzierać-powiedziała-A tak w ogóle która godzina?-dodała
-Jest dwunasta-powiedziała Ania
-Masz jakieś spotkanie?-zapytała Ola
-W pewnym sensie-powiedziała
-Trzeba było powiedzieć wczoraj,to bym...-przerwała
-Och daj spokój-powiedziała-Jak chcesz to zostań tutaj-dodała
-Nie,zaraz się ubiorę-powiedziała
Ola zabrała wszystkie swoje rzeczy i wyszła razem z Anią.W połowie drogi pożegnały się i rozeszły się we własne strony.Okoł po półgodzinie była już pod domem Wojtka.Złapała za klamkę i drzwi były otwartę.Weszła do środka i nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła.
-O Ola-powieedział Śniady przechodząc
-Przecież miała...-przerwał Wojtek gdy wszedł do salonu-Czeeeść-wykrztusił
-Hej-powiedziała
-Moglaś zadzwonić,że już wracasz to bym przyjechał po ciebie-powiedział
-Dałam sobie radę-powiedziała-Idę zanieść torbę-dodała i poszła
-Dobrze przyjęła ten burdel-powiedział Alek
-Chyba,że to cisza przed burzą-powiedział Lajan
-Dobra,czas już zacząć sprzątać-powiedział Śniady
Po kilku minutach zeszła Ola i stanęła koło chłopaków.
-A wam co się stało?-zapytała
-Nic-powiedział Baron
-Jakoś dziwnie się zachowujecie-powiedziała
-Nie jesteś zła?-zapytał Grzesiek
-Niby za co?-zapytała zdziwiona Ola
-Za bałagan-powiedział Lajan
-Jedynie mogę być za to,że Dziamas nas obudził-powiedziała

W restauracji
Ania przybiegła do restauracji i zobaczyła siedzącą już przy stolikę Angelę.
-Cześć-powiedziała
-Przepraszam cię,że musiałaś czekać-powiedziała
-Lepiej usiądź,bo zaraz tu padniesz-powiedziała-To co chcesz wiedzieć?-dodała
-Czy on chce się zemścić ma mnie?-zapytała Ania
-Wiesz dobrze,że Łukasz zawsze dostaje to co chce-powiedziała Angela
-Nie da mi spokoju-powiedziała
-Ani tobie,ani twojej przyjaciółce-powiedziała
-Mówił wam o Oli-powiedziała
-Mi nie,ale Tomkowi-powiedziała Angela
-W co ja ją wpakowałam-powiedziała ze smutkiem
-Musisz wiedzieć,że mie możecie być puki co w naszym mieście-powiedziała
-Na szczeście ona też tam już nie jest-powiedziała Ania-A jak ty się trzymasz?-dodała
-No wiesz Tomek nie jest taki sam jak Łukasz,ale...-przerwała
-Pewnie on go szkoli-powiedziała Ania
-Niestety tak-powiedziała
-Żałujesz tego?-zapytała
-Gdybym w tedy się nie zgodziła-powiedziała
-Masz jeszczę przecież szansę-powiedziała Ania
-Przepraszam cię,ale ja już muszę iśc-powiedziała wstając
-Nie uciekaj-powiedziała
-Może innym razem jeszcze pogadamy-powiedziała Angela i wyszła

Dom Wojtka.
Zespół sprzątał po wczorajszej imprezie,a Ola siedziała  kuchni trzymając kubek herbaty.
-Jak idzie sprzątanie?-zapytała przychodzącego Wojtka
-Wygląda już coraz lepiej-powiedział i pocałował ją
-Gdzie trzyyymasz worki?-zapytał Alek
-Pod zlewem-powiedział z uśmiechem
-Dzięki-powiedział i wyszedł
-Trochę się speszył-powiedziała Ola
-Nic mu nie będzie-powiedział Wojtek
-A gdzie Grzesiek?-zapytała
-Poszedł po coś,pewnie zaraz wróci-powiedział

Powrót Ani do domu.
Dziewczyna szła rozmyślając jak pozbyć się problemu z Łukaszem.
-Ania!-krzyknął głos za nią
Odwróciła się i zobaczyła Grześka.
-Znowu mnie śledzisz?-zapytała
-Nie-powiedział-Co jest?-dodał
-On tu idzie-powiedziała Ania
-Kto?-zapytał
-Łukasz-powiedziała po cichu
-Ania-powiedział podchodząc-Chodź ze mną-dodał łapiąc ją za rękę
-Puść mnie-powiedziała
-Nie-powiedział
-Zostaw ją-powiedział Grzesiek i Łukasz puścił rękę Ani
-Czyźby znalazłaś nowego chłopaka-powiedział
-Gówno powinno cię  to obchodzic-powiedziała
-Ale powiem ci jedno,twoja koleżaneczka będzie lepsza od ciebie-powiedział i odszedł
-Nawet nie próbuj si do niej zbliżać!-krzyknęła Ania i zaczęły spływać jej łzy z oczu
-Ania..-zaczął Grzesiek
-To on mi to zrobił-powiedziała
-Ale co?-zapytał
-Nie spadłam ze schodów-powiedziała Ania-On mnie pobił-dodała po chwili z płaczem
-A co on chce od Oli?-zapytał Grzesiek
-Wojtek mnie zabije za to co ją wpakowałam-powiedziała Ania
Dziamas przytulił ją i próbował uspokoić.
-Muszę z nimi porozmawiać-powiedziała
-Teraz bym ci nie radził-powiedział
-Czemu?-zapytała
-Chłopaki są w domu i sprzątają-powiedział Grzesiek
-Dom Wojtka sprzątają?!-zdziwiła się
 -Po imprezie-powiedział
-A no tak-powiedziała Ania

Dom Wojtka
Po jakimś czasie przyszedł Grzsiek z Anią.Gdy byli już w środu chłopaków nie było.
-Ale nam pomogłeś-powiedział Wojtek
-Tak jakoś wyszło-powiedział
-Cześć-powiedziała Ania
-Siema,jak by co Ola jest w kuchni-powiedział
-I tak chce z toba też porozmawiać-powiedziała
We trójkę poszli do kuchni.
-Ania?!-zdziwiła się Ola
-Muszę wam coś powiedzieć
-Ale co?-zapytała
-Ja cię tak bardzo przepraszam-powiedziała Ania
-Za co?-pytała Ola
-Łukasz chce się zemścić na tobie zamiast na mnie-powiedziała
-Wierzysz w to-powiedziała-On nam nic nie zrobi-dodała
-Właśnie,że tak-powiedziała
-Ty miałaś znaleść normalnego chłopaka,a ja...-przerwała
-Co ty wygadujesz?-zapytała Ania wychodzącej Oli
-Twoje już się prawie spełniło-powiedział Wojtek
-Co wy wygadujecie-powiedziała Ania
-O Grześku jest mowa-powiedział Wojtek-A Ola ma coś utracić-dodał
-Skąd wam coś takiego przyszło do głowy-powiedziała
-Pamiętasz naszą rozmowę w klubie?-zapytał
-No tak-powiedziała
-Ciocia Róża-powiedział
-Przecież ona nie...-przerwała Ania
-Chyba nie chcecie mi powiedzieć,że jakaś ciocia od tak sobie coś powiedziała i ma się to zdarzyć?zapytał Grzesiek
-Puki co jej słowa się sprawdzają-powiedział Wojtek i wyszedł
Ania stała jak wryta i nie mogła w to uwierzyć.
-Ja muszę iść-powiedziała po pewnym czasie
-Znowu uciekasz?-zapytał Grzesiek-Czego ty tak się boisz?-dodał podchodząc do niej
Ania popatrzyła mu prosto w oczy i popłynęła jej łza po policzku.Zrobiła krok do tyłu i wyszła bez słowa.
-Gdzie Ania?-zapytał Wojtek przychodząc do kuchni
-Wyszła i ja też już muszę-powiedział Grzesiek

W drodzę do Zielonej Góry.
-To późnym popołudniem będziemy na miejscu-powiedział Tomek
-Super,już nie mogę się doczkać-powiedziała z sarkazmem
-Nie będzie tak źle-powiedział
-Chciałabym-powidziała
Po jakimś czasie Magda stwierdziła,że zadzwoni do Oli.
-Hej-powiedziała
-Siema-powiedziała
-I jak podróż?-zapytała Ola
-Późnym popołudniem powinniśmy być na miejscu-powiedziała-A co tam u ciebie?-dodała
-Powiedz Tomkowi,że ominęła go impreza i sprzątanie-powiedziała
-Aż taki bajzel zrobili?-zapytała Magda
-Jak weszłam do środka nie mogłam uwierzyć,że to ten sam dom-powiedziała Ola
-Czyli niezła zabawa była-powiedziała-A jak się układa Ani i Grześkowi?-dodała
-Lepiej nie pytaj-powiedziała
-Tak źle-powiedziała Magda
-Ona nie chce dopuszczać żadnych uczuć do siebie-powiedziała Ola
-Trzeba z nią jakoś porozmawiać-powiedziała Magda
-Puki co jedzieesz do rodziny i nic nie możesz zrobić z tym-powiedziała
-To jak wrócę-powiedziała
-Przepraszam cię,al ja już muszę kończyć-powiedziała
-To cześć-powiedziała i zakończyła rozmowę
-To co się ciekawego działo?-zapytał Tomek
-Impreza była u Wojtka-powiedziała Magda
-No tak,tym razem była jego kolej-powiedział Tomek

Dom Wojtka
Ola siedziała na kanapie ze smutną miną.
-Nie powinnam jej o tym mówić-powiedziała
-Już tego nie zmienisz-powiedział Wojtek
-Muszę pojechać do domu-powedziała Ola
-Zawieść cię?-zapytał
-Jakbyś mógł-powiedziała z uśmieche,
-A chcesz zostać czy pojechać po kilka rzczy?-zapytał Wojtek
-Nie mogę zostać-powiedziała-Ponieważ Łukasz tam niedaleko mieszka-dodała
-A chciałabyś?-zapytał
-Nie,ale muszę z nimi kiedyś porozmawiać-powiedziała Ola
Wyszli z domu i poechali.Gdy byli już na miejscu Ola miała złe przeczucie.
-Nie ma ich-powiedziała
-To idziemy?-zapytał
-Tak-powiedziała i wyszli z samochodu
Ola wyjęła klucze z kieszeni i otworzyła drzwi.Weszli do środka i dziewczyna rozejrzała się po całym domu.
-Ni wiedziałam,że będzie mi go brakować-powiedziała
-Wiesz,że nie możesz zostać-powiedział przytulając ją
-Wiem-powiedziała
Poszli na górę do pokoju Oli.
-Wezmę kilka ubrań i...-przerwała i usiadła na łóżku-A co jeśli z tą utratą chodzi o rodziców?-dodała
-Nawet tak nie myśl-powiedział Wojtek
-Nie wiem już co mam myśleć-powiedziała Ola-Były chłopak mojej przyjaciółki poluje na mnie lub na nią,babcia i ciotka mówią,że coś utracę ważnego,to za wiele-dodała
Dziewczyna wstanęła i podeszła do biurka.
-Mam tylko osiemnaście lat,a już tyle się dzieje-powiedziała
-Wiedz,że nie jesteś sama z tym-powiedział Wojtek przytulając ją
Ola spakowała kilka drobiazgów i zeszli na dół.
-Kiedy masz zamiar z rodzicami porozmawiać?-zapytał
-Na pewno nie dzisiaj-powiedziała Ola
Nagle usłyszeli,że ktoś wkłada klucz do zamka i łapie za klamkę.

Dom Magdy.
Ania wróciła do domu i poszła do pokoju.Położyła się na łóżku i zaczęła rozmyślać o wszystkim co dzisiaj usłyszała.Po kilku ,imutach wstała i poszła do łazienki.Popatrzyła w lusto i obmyóła twarz wodą.
Wróciła do pokoju i zadzwoniła do ciotki Oli.
-Cześć Aniu-powiedziała
-Ską wiedziałaś,że to ja dzwonię?-zapytała
-Mam swoje sposoby-powiedziała Róża
-Czy prawdą jest-zaczęła
-Tak-przerwała jej
-Myślałam,że to jakiś zbieg okoliczności,że mówisz o tym co się wydarzy-powiedziała Ania
-Zawsze mówiłam  prawdę-powiedziała Róża
-To co Ola utraci?-zapytała
-Nie mogę wam powiedzieć
-Ale ja cię bardzo proszę-powiedziała Ania
-Przykro mi-powiedziała
-Dziękuje za pomoc-powiedziała i zakończyła rozmowę
Ania usłyszała dzwonek od drzwi.Otworzyła je,a w progu zobaczyła Grześka.
-Pogadamy?-zapytał
Dziewczyna zawahała się przez chwilę,ale zgodziła się.Poszli do salonu  i Grzesiek usiadł na kanapie.
-Chcesz coś do picia?-zapytała
-Nie dzięki-powiedział
-To o czym chcesz pogadać?-zapytała Ania
-Wierzysz w to co powiedział Wojtek?-zapytał
-Tak-powiedziała-A ty?-dodała

Dom rodzinny Magdy w Zielonej Górze.
-Jesteśmy już na miejscu-powiedział Tomek
-Idziemy-powiedziała
Wyszli z samochodu i podeszli do drzwi wejściowych.Ania zapukała i otworzył jej drzwi brat.
-Cześć siostra-powiedział z uśmiechem
-Hej-powiedziała
-Nie jesteś sama-powiedział
-To mój chłopak Tomek-powiedziała Ania
-Andrzej-powiedział podając rękę
-To wchodzimy?-zapytała
-Tak-powiedział-Czemu nie przyjechałaś sama-powiedział po cichu do Ani
-O co ci chodzi?-zapytała Ania-A jesli znowu coś matka knuje-dodała
-Nie-powiedział
Do salonu nagle wchodzi mama Ani.
-Kochana przyjechałaś-powiedziała rzucając się jej na szyję
-Nie wyglądasz na chorą-powiedziała
-Wydaje ci się-powiedziała-I mam dla ciebie niespodziankę-dodała
-Mam nadzieje,że to nie jest to o czym myślę-powiedziała-A po drugię przyjechałam z chłopakiem jeśli zauważyłaś-dodała
-Pewnie to twój dobry kolega-powiedziała
Do pokoju wchodzi nagle Filip.
-O to moja niespodzianka-powiedziała
-Nienawidzę cię!-krzyknęła Magda i wyszła przed dom
-Magda-powiedział Tomek-Zadowolona pini jest z siebie?-dodał i poszedł za nią
-Zobaczcie jaki nie wychowany-powiedziała

Dom rodziców Oli
Do domu wszedł tata.
-Ola?!-zdziwił się
-Cześć tato-powiedziała
-Czy to nie jest...-zaczął
-Wojtek Łozowski-powiedział
-Czy pan nie gra w tym zespole-powiedział
-Taak-powiedziała Ola-Nie mów nic mamie-dodała
-Wracam sobie spokojnie do domu po pracy,a tu mam sławną osobe w domu-powiedział
-Wytłumacze wam to jeszcze,ale nie dzisiaj-powiedziała-Proszę zrób coś dla mnie-dodała
-Ja nie chce okłamywać twojej matki-powiedział
-Obiecuje ci,że we wtorek wam wszystko wytłumacze-powiedziała Ola
-No dobra,ale wy-zaczął
-Nie-powiedział Wojtek
-Idźcie już-powiedział tata
-Kochany jesteś-powiedziała całując go w policzek
Wyszli z domu i wsiedli w samochód.
-W wtorek będę musiała z nimi rozmawiać-powiedziała Ola
-Sama to powiedziałaś
-Bo nie wiedziałam jak wyjść z sytuacji-powiedziała

Dom rodzinny Magdy.
-Wiedziałam,że tak będzie-powiedziała-Znowu to chce zrobić-dodała
-Przecież cię nie zmusi-powiedział Tomek
-Może mi zagrozić czymś-powiedziała Magda
-To twoja matka,a nie...-przerwał
-Chodźcie do środka-powiedział Andrzej
-Jak będziesz chciała będziemy mogli pojechać wcześniej z tąd-powiedział Tomek
-No dobra-powiedziała
Weszli do środka i usiedli na kanapie.
-Mamo może zaczniemy od początku-powiedziała Magda
-No dobrze-powiedziała
-To jest mój chłopak Tomek-powiedziała
-To już słyszałam-powiedziała
-Czy ty na prawdę źle się czujesz czy to było specjalnie?-zapytała
-Jak możesz osądzić mnie o coś takiego-powiedziała
-Znam cię nie od dzisiaj-powiedziała
-Rozgryzłaś mnie córeczko-powiedziała mama
-Tyle chciałam wiedzieć-powiedziała Magda
-Jesteś zła?-zapytała
-Będę jak znowu zaczniesz mnie do czegoś zmuszać-powiedziała-Mój pokój został nie tchnięty?-dodała
-Tak-powiedziała
Porozmawiali jeszcze trochę i poszli spać.

Dom Magdy.
-Boję się tego,że Łukasz kiedyś mnie znajdzie-powiedziała Ania
-Tu na pewno nie-powiedział
-Ostatnio go przecież spotkałam-powiedziała
-Wymyślimy coś na niego-powiedział Grzesiek
-Jesteś inny niż tamci-powiedziała Ania
-A co myślałaś,że jestem jakiś nie dobry?-zapytał
-Nie,ale już miałam tyle nieodpowiednich chłopaków-powiedziała
-Dlatego się boisz-powiedział Grzesiek
-Tak-powiedziała-Dziękuje ci-dodała
-Za co?-zapytał
-Za to,że byłeś przy mnie kiedy spotkałam Łukasza-powiedziała
-W końcu moje śledzenie się opłaciło-powiedział
-Miałam rację-powiedziała Ania
-Nie,tylko sobie żartuję-powiedział
-Chamsko-powiedziała
-Ja już muszę iść-powiedział wstając
Ania odprowadziła go do drzwi.
-Dzięki za rozmowę-powiedziała
-W końcu porozmawialiśmy-powiedział-To cześć-dodał
-Cześć-powiedziała

------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przepraszam was,że musieliście aż tyle czekać,ale nie miałam w ogóle weny :/ Mam nadzieje,że wybaczycie mi to i jestem ciekawa jak wam się podoba rozdział.

środa, 6 lutego 2013

Rozdział 22

-Och kochana-powiedziała-Tak mi przykro-dodała ze smutkiem
-Czego babciu?-zapytała Ola
-Gdybym mogła ci pomóc-powiedziała
-W czym?O co chodzi?-pytała
-Żebyś nie utraciła-powiedziała babcia
-Ale czego?-zapytała Ola ze łzami
-Najlepszej rzeczy na świecie-powiedziała
-Co ci mówiłem!-krzyknął nieznajomy-A jeśli coś jej powiedziałaś-dodał
-Nic nie mówiłam-powiedziała babcia odchodząc z nim
-Babciu!Babciu!-krzyczała Ola
Dziewczyna wierciła się po całym łóżku i krzyczała.Usłyszał to Wojtek i od razu przybiegł do pokoju.
-Ola!Uspokój się-powiedział-To tylko sen-dodał
Otworzyła oczy i zaczęła płakać.
-Czemu płaczesz?-zapytał
-Śniła mi się moja babcia i mówiła...-przerwała i przytuliła się do Wojtka

Dom Magdy
Ania obudziła się i poszła do łazienki.Obmyła wodą twarz i ubrała się.Zrobiła sobie śniadanie i usiadła przed telewizorem w salonie.Koło dziesiątej ubrała czarny płaszczyk i wyszła na spacer do parku.Chodziła alejkami i podziwiała uroki jesieni.Piękne złot,krwisto czerwone liście wyglądały przepięknie na drzewach.Usiadła na ławce i wpatrywała się przed siebie.
-Ładnie tu jest-powiedział
-Bardzo-powiedziała odwracając się
Ujrzała Grześka stojącego w czarnej kurtce.
-Śledzisz mnie?-zapytała Ania
-Od razu śledzę-powiedział
-Taka jest prawda-powiedziała
-Wczoraj byłem u kumpla i przypadkowo wpadłem na ciebie,a dzisiaj jestem po prostu na spacerze-powiedział Grzesiek
-Ja i tak inaczej uważam-powiedziała Ania
Dziamas usiadł na ławce koło niej i nie mógł oderwać od niej wzroku.
-Skoro jesteś na spacerze to czemu nie chodzisz?-zapytała
-Musisz być taka wredna?-zapytał
-Nie jestem-powiedziała Ania

Mieszkanie Tomka
-Wyspałaś się?-zapytał i pocałował ją
-O tak-odpowiedziała z uśmiechem na twarzy
Tomek usiadł na brzegu łóżka,a Magda objęła go.Pocałowała go w policzek i ubrała jego koszulkę.
-I jak ci się podoba?-zapytała
-Bardzo-powiedział przyciągając ją do siebie i pocałował

Poszli do kuchni i zaczęli przygotowywać śniadanie.
-Zostaniesz też dzisiaj?-zapytał Tomek
-Nie wiem-powiedziała-Bo wiesz jest u mnie Ania i...
-Ona nie ma 5 lat i sama sobie dobrze poradzi-przerwał jej

Dom Wojtka.
-Ola to był tylko sen-powiedział
-Ale on był tak reali styczny-powiedziała
-Lepiej mi powiedz co robiłaś wczoraj wieczorem na dworzu?-zapytał Wojtek
-Nie,ponieważ stwierdzisz,że zwariowałam-powiedziała Ola
-Nie pomyśle tak-powiedział
-Myślałam,że stoi tam babcia-powiedziała-Uważasz,że zwariowałam?-dodała
-Nie-powiedział
-Kocham cię-powiedziała
-Ja ciebie też-powiedział i pocałował ją

Park.
-Właśnie,że jesteś-powiedział Grzesiek
-To proszę dowody-powiedziała
-Ostatnio na imprezie byłaś dla mnie bardzo miła,a wczoraj o mało mnie nie zabiłaś,za to że chciałem cię podwieźć-powiedział -Chyba,że...-dodał
-No dokończ swoją teorię-powiedziała Ania
-Boisz się poczuć coś do mnie-powiedział Grzesiek
-Chcesz wiedzieć prawdę-powiedziała głośnym tonem
-Tak-powiedział
-Tak boję się,ponieważ nie chce już żadnego chłopaka-powiedziała i odeszła
Grzesiek chwilę siedział skołowany i potem pobiegł za nią.Zatrzymał ją i stanął przed nią.
-Powiedz mi czemu niechesz?-zapytał
-Zostaw mnie-powiedziała Ania i pobiegła kawałek dalej.
Stanęła na chwilę i zaczęła płakać.

Dom Wojtka
Nagle zadzwonił dzwonek od drzwi.
-Kto to może być?-zapytała Ola
-Nie wiem-powiedział
Zeszli na dół i Wojtek otworzył drzwi.
-Jest Ola?-zapytała Ania
-Tak-powiedział zdziwiony
Gdy tylko zauważyła przyjaciółkę przytuliła ją i zaczęła płakać.
-Co się stało?-zapytała Ola
-Ja nie chce tego znowu przechodzić-powiedziała Ania
-Ale czego?-zapytała
-Rozumiem ja mu się podobam,ale ja nie mogę-powiedziała
-Chodzi o Grześka-wtrącił Wojtek
-Przecież on nie jest taki jak tam ci-powiedziała Ola
-Wiem,ale...-przerwała gdy zadzwonił dzwonek od drzwi
Wojtek zerknął kto to.
-To Grzesiek-powiedział
-Chodź-powiedziała Ola
-Ale gdzie?-zapytała Ania
-Na górę-powiedziała i poszły
Wojtek otworzył drzwi i przywitał się z przyjacielem.
-Co taki dziwny jesteś?-zapytał
-Długo opowiadać-powiedział
-To po co przyszedłeś jak nie pogadać-powiedział Wojtek
Usiedli na kanapie,a dziewczyny podsłuchiwały o czym rozmawiają.
-Chodzi o Ankę-powiedział Grzesiek-Nie mam bladego pojęcia dlaczego ona tak dziwnie się zachowuje-dodał po chwili
-W sumie to ja nie mam pojęcia jak ci poradzić w tej sprawie,ale Ola może by ci pomogła-powiedział Wojtek-Tylko pójdę po nią-dodał
-Dzięki-powiedział
Poszedł na górę i zaczął rozmawiać z Olą na boku.
-Powiedz mu co jest na rzeczy-powiedział
-Nie mogę tego zrobić-powiedziała
-Zobacz jak oni się zachowują-powiedział Wojtek
-To jest ich sprawa i nie powinniśmy się w to mieszać-powiedziała Ola-Sami muszą się dogadać-dodała
Dziewczyna zeszła na dół i zaczęła gadać z Grześkiem,a za ten czas Wojtek rozmawiał z Anią.
-Pogadaj z nim-powiedział Wojtek
-Nie-powiedziała
-A niby czemu?-zapytał
-Nie chce być już z nikim-powiedziała Ania
-Nie rozśmieszaj mnie-powiedział Wojtek-To pewnie przez tych wcześniejszych chłopaków-dodał
-Tak nie jest-powiedziała
-Ania proszę cię nie oszukuj samej siebie-powiedział-Mogę ci nawet przysiąść,że on cię nigdy nie skrzywdzi-dodał po kilku minutach
-Co mam ci powiedzieć?-zapytała
-Czy czujesz coś do niego?-zapytał Wojtek
-Nie-powiedziała Ania
-Jakoś w klubie było inaczej-powiedział i wyszedł
-Co tak długo byłeś na górze?-zapytał Grzesiek
-Byłem w łazience-powiedział Wojtek-To o czym gadaliście?-dodał
-O Ani-powiedziała Ola-I wiesz mi,że nie wiem czemu ona tak się zachowuje-dodała
-Ja mam dla ciebie radę-powiedział
-Jaką?-zapytał Grzesiek
-Musicie po prostu pogadać-powiedział Wojtek

Mieszkanie Tomka.
Gdy siedzieli sobie na kanapie do Magdy zadzwonił telefon.
-Halo-powiedziała
-Cześć siostra-powiedział Andrzej
-Hej-powiedziała-Z jakiej okazji do mnie dzwonisz?-dodała
-Raczej ze złą wiadomością-powiedział
-Coś się stało?-zapytała Magda
-Nasza mama źle się czuje-powiedział Andrzej
-Chyba nie jest aż tak źle?-zapytała
-Jest strasznie osłabiona-powiedział
-Ile jej czasu jeszcze zostało?-zapytała Magda
-No bez przesady aż tak to nie,ale strasznie by chciała ciebie zobaczyć-powiedział Andrzej
Zobaczę co się da zrobić-powiedziała i zakończyła rozmowę
-Co się stało?-zapytał Tomek
-Moja mama jest chora-powiedziała Magda-I chce bym przyjechała-dodała po chwili
-Jak chcesz mogę jechać z tobą-powiedział
-Na prawdę chcesz?-zapytała
-Tak,mówię szczerze-powiedział i pocałował ją-To co jedziemy?-dodał
-Teraz?-zapytała Magda
-Tak,tylko podjedziemy jeszcze po twoje rzeczy-powiedział
-Kochany jesteś-powiedziała przytulając go

Dom Wojtka.
Gdy Grzesiek wyszedł Ania zeszła na dół.
-Wojtek-powiedziała-Na pytanie twoje jednak odpowiedź brzmi tak-dodała
-Mogę się dowiedzieć o co chodzi?-zapytała Ola
-Ja już idę-powiedziała Ania-Niech ci Wojtek powie-dodała i wyszła
-Zapytałem się jej czy czuje coś do Grześka-powiedział
-Aha-powiedziała
Po jakimś czasie do drzwi zadzwonił dzwonek.
-Tym razem ja otworzę-powiedziała z uśmiechem
Otworzyła i w progu zobaczyła Magdę i Tomka.
-Hej-powiedzieli
-Siema-powiedziała Ola
-Jest Wojtek?-zapytał Tomek
-Tak-powiedziała
Weszli do środka i chłopaki poszli gadać do kuchni.
-Coś się stało?-zapytała Ola
-Moja mama źle się czuje i chce bym przyjechała do niej-powiedziała Magda
-Bardzo mi przykro-powiedziała-I co pojedziesz?-dodała
-Tak i Tomek chce ze mną pojechać-powiedziała
-Aa dlatego tu przyjechaliście-powiedziała Ola
-Tak-powiedziała Magda-Jeszcze zajedziemy do mnie i jedziemy w drogę-dodała
-A gdzie?-zapytała
-Do Zielonej Góry-powiedziała
-Trochę jazdy przed wami-powiedziała Ola
-No-powiedziała Magda
-Możemy już jechać-powiedział Tomek przychodząc
-Ok-powiedziała
-A kiedy wracacie?-zapytała Ola
-W poniedziałek-powiedział Tomek i wyszli

Powrót Ani do domu.
Ze łzami w oczach dziewczyna wracała.Wiedziała,że podoba jej się Grzesiek,ale nie chce przeżywać kolejnego chłopaka,nie po tym co ostatnio się wydarzyło.Gdy była już w połowie drogi,zauważyła idącą w jej stronę grupkę chłopaków z trzema dziewczynami.
-Ooo!Ania-krzyknęła jedna z nich
-Co tutaj robisz?-zapytała druga
-Chodzę-powiedziała Ania
-Radzę ci uciekać,bo jak za chwilę przyjdzie Łukasz...-przerwała Angela
-Łukasz chodź do nas!-krzyknął jeden z chłopaków
-Spróbuje go jakoś zagadać,a ty uciekaj z stąd-powiedziała
-Dzięki-powiedziała i zaczęła odchodzić od grupki
Do domu Magdy poszła dłuższą drogą.Gdy była już na miejscu zauważyła samochód Tomka.Weszła do środka i przy drzwiach leżała torba.
-Hej-powiedziała-Co się dzieje?-dodała
-Jadę z Tomkiem do Zielonej Góry-powiedziała Magda
-Niby po co?-zapytała Ania
-Jedziemy do mojej rodziny-powiedziała
-Tak nagle-powiedziała
-Mama jej się źle czuje i chciała by przyjechała-powiedział Tomek
-Wrócę w poniedziałek-powiedziała Magda-Tylko chata ma być cała jak wrócę-dodała
Tomek zabrał torbę do samochodu,a dziewczyny się pożegnały.

Dom Wojtka
Ola i Wojtek szykowali dla siebie obiad.Dziewczyna kroiła składniki,a on mieszał w garach.
-Spróbuj-powiedział dając jej łyżkę z sosem
-Dobre-powiedziała Ola-Skąd umiesz tak dobre gotować?-dodała
-Nie miałem wyboru i musiałem się nauczyć-powiedział
Nagle zadzwonił dzwonek od drzwi.
-Znowu Ania lub Grzesiek-powiedziała Ola
-Coś mi się zdaje,że nie-powiedział i poszedł otworzyć
-To robiły imprezkę-powiedział Lajan
Wojtek stał zdziwiony i nie wiedział o co kaman.
-Nie mów,że zapomniałeś-powiedział Baron
-Wychodzi na to,że tak-powiedział Wojtek
-Przecież dzisiaj jest kolej na ciebie w robieniu imprezy-powiedział Dziamas
-No tak-powiedział-Wchodźcie-dodał
-To dobrze,że przywieźliśmy ze sobą trochę rzeczy-powiedział Torres
-A gdzie Tomson?-zapytał Śniady
-Yyy Tomek pojechał z Magdą na weekend-powiedział Wojtek
-Co się dzieje?-zapytała Ola przychodząc do salonu
-Widać,że ty to już tu zamieszkałaś-powiedział Torres
-Tomek-powiedział Wojtek
-Żartowałem-powiedział
-Jak chcecie męski wieczór,to ja mogę iść na ten czas do Ani-powiedziała Ola
Po kilku minutach Wojtek przypomniał sobie o stojącym obiedzie na gazie i szybko pobiegł do kuchni. Chłopacy rozsiedli się w salonie i zaczęli gadać,a za ten czas Ola poszła do kuchni.
-Nie mieli kiedy przyjść-powiedział Wojtek
-Och nie złość się-powiedziała przytulając się do niego
-To zawieść cię do Ani?-zapytał
-Nie sama pójdę-powiedziała Ola
-Samej cię nie puszczę-powiedział Wojtek
-Zostawisz ich tutaj samych w domu?-zapytała
-To poproszę któregoś z chłopaków,a i lepiej będzie jak u niej przenocujesz-powiedział
-Aż tak będzie mocna impreza?-zapytała Ola
-Pewnie tak-powiedział
Poprosił Barona,by ją zawiózł do Ani.
-Mam nadzieję,że nie będziesz spacerować po nocy-powiedział Wojtek na wyjście
-Na pewno nie mam zamiaru-powiedziała Ola
Wyszli z domu,a Wojtek jeszcze chwilę stał w tym samym miejscu.
-Chodź Wojtuś-powiedział Śniady
-Idę-powiedział

W drodze do Ani.
-Jesteś inna niż się spodziewałem-powiedział Baron
-W jakim sensie?-zapytała Ola
-Inna dziewczyna by nasz już wygoniła-powiedział Alek
-No co ty-powiedziała-Zrobiła bym to w tedy gdybym miała na prawdę zły humor-dodała
-Już jesteśmy na miejscu-powiedział
-Dzięki,że zgodziłeś się mnie podwieźć-powiedziała Ola
-Miłego siedzenia w piżamach-powiedział Alek
-Dzięki-powiedziała-A powiedz Wojtkowi żeby się dobrze bawł-dodała i wyszła
Zapukała do drzwi i otworzyła jej Ania.
-Ola?!-zdziwiła się
-Tak-powiedziała-Mam takie pytanie-dodała
-Obstawiam,że chcesz nocować-powiedziała Ania
-Skąd wiesz?-zapytała
-Wojtek mnie uprzedził-powiedziała
Ola zaniosła rzeczy do pokoju Ani,usiadły przed telewizorem i zaczęły rozmawiać.

Dom Wojtka.
-Baron siadaj-powiedział Dziamas
-Zawiozłeś ją?-zapytał wojtek
-Tak i powiedziała,że masz się dobrze bawić-powiedział
-Panowie to pijemy-powiedział Lajan
-No jasne-powiedział Śniady
-A może tak partyjka pokerka?-zapytał Dziamas
-Możemy zagrać-powiedział Wojtek
Cały zespół dobrze się bawił.Dopiero późnym wieczorem usnęli.

W drodzę do Zielonej Góry.
-Magda co jest?-zapytał Tomek
-Nic tylko mam dziwne jakieś przeczucie-powiedziała
-Wszystko będzie dobrze-powiedział i łapał ją za rękę
Magda uśmiechnęła się i Tomek to odwzajemnił.
-Prześpij się trochę-powiedział po jakimś czasie
-Jakoś mi się nie chce-powiedziała
-Opowiedz mi trochę o swojej mamie-powiedział Tomek
-Powiem ci tyle,że jej nienawidzę-powiedziała Magda
-Niby czemu?-zapytał
-Po tym jak chciała mnie na siłę wyswatać z takim jednym Filipem-powiedziała
-Przez to ją tak nienawidzisz?-zapytał Tomek
-Było jeszcze wiele innych rzeczy i dlatego uciekłam do Warszawy-powiedziała Magda
Rozmawiali jeszcze resztę drogi,aż nie stanęli do hotelu się wyspać.

Dom Magdy.
Dziewczyny zaczęły po jakimś czasie film.Pod koniec go zasnęły na kanapie.Nagle obudził je telefon.
-Kto o tej porze dzwoni!-powiedziała zezłoszczona Ola
-Może Magda-powiedziała i popatrzyła na wyświetlacz.
Gdy tylko zobaczyła kto to rzuciła telefon na stolik.
-Ania co się stało?-zapytała Ola
-To był...Łukasz-powiedziała
-Nie znajdzie cię przecież-powiedziała
-Tak,oczywiście,że nie-powiedziała Ania
Nagle kolejny raz dzwoni telefon.
-To znowu pewnie on-powiedziała
-Nie-powiedziała Ola miejąc komórkę w ręku-To Grzesiek-dodała dając jej
-Halo-powiedziała Ania
-Hej-powiedział
-Czemu o tej porze dzwonisz?-zapytała
-Stęskniłem się za twoim głosem-powiedział pijanym głosem
-Jesteś pijany-powiedziała Ania
-Nie-powiedział
-Jak wytrzeźwiejesz to zadzwoń-powiedziała i zakończyła rozmowę
-wychodzi,że dobrze się bawią-powiedziała Ola
-Najwyraźnie tak-powiedziała Ania i poszły dalej spać

------------------------------------------------------------------------------------------------------------To mamy rozdział 22.Przepraszam te osoby,które czekały do późna,ale wczoraj nie miałam już siły dopisać końcówki.Co do rozdziału to nie był długo dodawany,bo nie miałam weny i jest według mnie beznadziejny.