piątek, 30 listopada 2012

Rozdział 10

-Ola! Możesz  już wchodzić do samochodu-powiedziała mama
-Już idę-powiedziała zerkając ostatni raz na dom
-Nie cieszysz się,że jedziemy na wakacje?-zapytała mama
-Jestem szczęśliwa-powiedziała dziewczyna siadając do samochodu
Ruszyli już w drogę,a w tym czasie...
-Gdzie ten Tomson?-zapytał Lajan
-Jak zwykle spóźni się-powiedział Śniady
-O dajcie spokój,może musi coś jeszcze załatwić przed wyjazdem-powiedział Wojtek
-Idzie Tomek-powiedział po chwili Dziamas
-Co tak późno?-zapytał Lajan
-Musiałem coś jeszcze zrobić-powiedział Tomson
-To jedziemy już?-zapytał Torres
-Tak,bo wszyscy już są-powiedział Łozo
Kiedy już ruszyli na koncert w całym busie rozlegały się rozmowy.
-Co jest?-zapytał Tomson
-Nic-odpowiedział Wozzo
-Taa pewnie chodzi o Olę-powiedział Tomek
-Szkoda,że z nami nie mogła pojechać-powiedział zasmucony
-Nie martw się ,będzie jeszcze wiele koncertów,na które będziesz mógł ją zabrać-powiedział Tomson
-No masz rację-powiedział Wojtek i zaczął słuchać muzyki
Parę godzin później.
-Ola!!Obudź się-powiedziała mama
-Co jest?-zapytała zaspana
-Jesteśmy już na miejscu-powiedziała mama
Dziewczyna weszła do hotelu,w którym mieli mieszkać przez najbliższy tydzień.
-Masz osobny pokój koło nas-powiedział tata
-Dobrze-powiedziała Ola
Ola poszła do pokoju i zaczęła rozpakować torbę.
Godzinę później.
-Nareszcie jesteśmy na miejscu-wykrzyczał Dziamas
-Hotel Bursztyn! Bardziej idiotycznej nazwy nie było-powiedział Tomson
-Mam gorszą-powiedział Wozzo
-A jaką?-zapytał Tomek
-Tomson-powiedział z sarkazmem
-Ale śmieszne-powiedział Tomek
Wszyscy weszli do hotelu i wzięli klucze do swoich pokoi...
Następny dzień.
Od rana cały zespół miał próbę przed koncertem.W tym czasie Ola wraz z rodzicami chodzili po Gdańsku.
Dziewczyna nie wiedziała,że chłopaki mają właśnie w tym mieście koncert.
Kiedy nadeszła 20.00 tata powiedział jej jaką ma dla niej niespodziankę
-Pamiętasz jak w domu mówiłem,że mam niespodziankę dla ciebie?-zapytał
-Tak,więc co to będzie?-zapytała Ola
-Dziś odbywa się koncert zespołu Afromental i kupiłem ci na niego bilet-powiedział tata
-Naprawdę?!-powiedziała z wielki zdziwieniem-Bardzo ci dziękuję-dodała po chwili
Dziewczyna poszła do pokoju i wybrała najładniejszą sukienkę jaką miała,była to w kolorze mięty do tego balerinki czarne.Tata zawiózł Olę w miejsce gdzie miał odbyć się koncert.
-To dzwoń kiedy mam po ciebie przyjechać-powiedział
-Jasne-powiedziała i wyszła z samochodu.
Ola była bardzo ciekawa reakcji chłopaków jak ją zobaczą.
Przy bramce stał ten sam ochroniarz co na zlocie i gdy tylko zobaczył dziewczynę od razu wpuścił ją do środka.Zaprowadził ją za kulisy gdzie wszyscy przygotowywali się do występu.
-Hej-powiedziała
-Ola?!Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony Wojtek
-Jak widać stoję-powiedziała Ola-Nie cieszysz się?-dodała
-Bardzo!-powiedział
-Miałaś być przecież na wakacjach-powiedział Baron
-I jestem-powiedziała uśmiechnięta
-Super,że tu jesteś,bo W..-W tym momencie Wojtek uciszył Tomsona
-Bo-powiedziała
-Już nic-powiedział Wojtek
-Czas już iść na scenę-powiedział Torres
-Jeszcze 5 minut-powiedział Dziamas
-Jak tam droga minęła?-zapytał Lajan
-Jakoś się przeżyło-powiedziała Ola
-To zrobiłaś nam niespodziankę-powiedział Dziamas
-Powiem wam,że wy też,bo nawet nie wiedziałam,że akurat tutaj ten koncert się odbywa-powiedziała Ola
-No widzisz ty nam,a my tobie-powiedział Wojtek
-Muszę ci przyznać,że twoja mina była cudna jak zobaczyłeś Olę-powiedział Tomson
-Tomek ma rację-powiedziała Ola
-Ciekawe jaką ty byś miała na moim miejscu-powiedział Wozzo
-Chodźcie,bo już czas-powiedział Śniady
-My idziemy-powiedział Wojtek
-Zobaczysz mnie pod sceną-powiedziała Ola
-Przyjdź tutaj po koncercie-powiedział Wozzo
-Chodź Wojtek!-krzyknął Dziamas
-Idę-powiedział
Kiedy już wszyscy byli na scenie,rozległy się głośne piski fanek.Ola stała dość blisko sceny i dobrze się bawiła przy każdej ich piosence.Kiedy nadszedł koniec poszła za kulisy.Nie była jedyna,bo za nią szły inne fanki,które miały wstęp.Wszystkie gdy tylko zobaczyły chłopaków od razu zaczęły prosić o autografy i zdjęcia z nimi.Wojtek podszedł do Oli
-Chcesz może autograf?-zapytał szczerząc się
-Oczywiście-powiedziała odwzajemniająć uśmiech
-Możesz gdzieś ze mną pójść?-zapytał Wojtek
-Tak-powiedziała Ola
Nagle podchodzi do nich Tomson
-Idziemy już do naszego hotelu burszty?-zapytał
-Tam mieszkacie?!-powiedziała zdziwiona Ola
-No tak-powiedział Tomek
-Ja też tam mieszkam-powiedziała Ola
-No widzisz jaki zbieg okoliczności-powiedział Tomson
-Co do powrotu to wracam sam-powiedział Wozzo
-Szkoda,myślałem,że jeszcze gdzieś zajdziemy,ale jak ty nie możesz to Baron może pójdzie-powiedział
Jeszcze trochę czasu spędzili na rozdawaniu autografów i zaczęli się rozchodzić we własne strony.
Ola i Wojtek poszli nad morzę.
Usiedli na piasku i rozmawiali.
-Cieszę się,że jesteś tutaj-powiedział Wojtek przytulając ją
-Ja też-powiedziała uśmiechając się
W tym momencie ich twarze zetknęły się i zaczęli się całować krótko,lecz bardzo namiętnie.
-Nie chcę być tylko twoim przyjacielem-powiedział Wozzo i pocałował ją jeszcze raz
Dziewczyna nie wiedziała co odpowiedzieć.
-Zimno ci?-zapytał Wojtek
-Trochę-powiedziała Ola i poczuła na swoich plecach bluzę Łoza
-Teraz już nie będzie-powiedział i przytulił ją
Ola popatrzała na zegarek i zobaczyła,że jest dość już późno.
-Muszę już iść-powiedziała
-Masz rację-powiedział Wojtek i poszli w stronę hotelu
-Kiedy wyjeżdżacie?-zapytała Ola
-Jutro,ale może nie pojadę-powiedział Wozzo
Kiedy doszli do hotelu Wojtek pocałował ją i poszedł do swojego pokoju.
Dziewczyna poszła do rodziców by powiedzieć im,że już wróciła.
Za ten czas kiedy wszedł Wojtek zobaczył Tomsona
-Jak tam było?-zapytał
-Dobrze-powiedział rozradowany Wozzo
-Właśnie widać-powiedział Tomek
-Poszedł z tobą Baron?-zapytał Łozo
-Tak,nie dawno  co wróciliśmy-powiedział Tomson
-Zabalowaliście?-zapytał się
-Raczej Baron ja po ostatnim mniej wypiłem-powiedział
-Idę się wykąpać-powiedział Wojtek
W tym czasie.
Ola leżała na łóżku i rozmyślała o dzisiejszym dniu.Kręcąc się z boku na bok nie mogła zasnąć...
Kiedy Wojtek był już odświeżony i wyszedł z łazienki zobaczył swojego przyjaciela,który już spał.
Położył się i myślał o Oli.Po 10 minutach wyszedł po cichu z pokoju by nie obudzić Tomka.
Zapukał do drzwi i otworzyła Ola
-Hej!Nie mogę spać-powiedział
-Widać,że nie jestem sama-powiedziała i uśmiechnęli się obydwoje
-Sama w pokoju?-zapytał Wozzo
-Tak,wchodź-powiedziała Ola
-Tobie to dobrze-powiedział
-Czemu?-zapytała Ola
-Ty nie musisz słuchać chrapania Tomsona-powiedział śmiejąc się Wojtek
-Aż tak źle?-zapytała Ola    
-No-powiedział Wozzo
-Czyli jutro jedziecie do Warszawy-powiedziała Ola
-Tak,ale ja chyba zostanę-powiedział Wojtek i pocałował ją
Dziewczyna wtuliła się do niego i tak zasnęli leżąc na łóżku.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje,że wam się spodoba.Proszę o ocenianie rozdziału w komentarzach :)

Dedykacja dla Soper


4 komentarze:

  1. Nareszcie !!!! :)
    Kiedy nastepny post ? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział
    Ja chcę już następny *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :0 ja chce juz nastepny !!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy nastepny ? juz tak dlugo czekamy ://

    OdpowiedzUsuń