sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 50

Następy dzień.
Dom Wojtka.
Ole obudził dźwięk budzika.Z ledwością wyszła z łóżka i poszła do łazienki.Wzięła prysznic,wysuszyła włosy i umalowała się.Poszła do pokoju i ubrała się w strój galowy.Po kilku minutach obudził się Wojtek.
-Już nie śpisz?-zapytał zaspanym głosem.
-Muszę iść przecież-odezwała się.
-Chyba zapomniałaś o mnie.
-Chcesz zrobić zamieszanie na rozpoczęciu roku?
-Może tak.
-Masz dziesięć minut by zdążyć-powiedziała Ola z uśmiechem.

Mieszkanie Tomka.
Gdy Tomek się obudził Magda jeszcze spała.Leżał na boku podpierając głowę i patrzył się na nią.Po pewnym czasie obudziła się.Odwróciła się do niego i uśmiechnęła.
-Hej!Co tak patrzysz?
-Cześć.Podziwiam piękno jakie leży koło mnie,nie mogę?
Magda zarumieniła się.
-Nie możesz.Jakie plany na dziś masz?
-Puki co chce być przy tobie.
-Ja też-powiedziała i Tomek ją pocałował.
-Idę zrobić jakieś śniadanie.
-Ale..
-Nie ma żadnego ale.Dzisiaj ja robię-powiedział Tomek.
-No dobra-powiedziała nadąsana.
Gdy poszedł do kuchni do Magdy przyszedł sms.
Może wybierzemy się na zakupy we czwórkę:Ja,ty,Ola i Ania?
                                                                                                        Kasia.

Magda szybko jej odpisała.
Nie wiem czy uda mi się wyrwać z domu,bo Tomek niestety nie ma żadnych planów na dzisiaj,więc nigdzie nie wychodzi co się równa,że będę pod jego czujnym okiem. 

Po kilku minutach przyszły dwa smsy.
Wojtek się uparł jechać ze mną na rozpoczęcie roku :/ Będzie cudowne zamieszanie <3 Nie dość,że te rok młodsze dziewczyny na pewno wiedzą o moim cudownym wypadku to jeszcze to.Ratuj mnie stamtąd!!!
                                                                                                       Ola.

Nie martw się,wymyślimy coś.Powiemy,że jedziemy do któreś z nas,bo robimy sobie damski wieczór albo coś innego.Jakoś go udobruchamy ;) 
                                                                                                      Kasia.

Nie zdążyła im odpisać,bo wszedł Tomek.
-Śniadanie jest już gotowe-powiedział z uśmiechem.
Magda wstała z łóżka i poszła do kuchni.Usiedli przy stole i zaczęli jeść.

W drodze do szkoły.
-Może jednak odpuszczę sobie szkołę?-zapytała Ola.
-Nie mów,że się denerwujesz?
-Może trochę.
Zaparkowali samochód na parkingu przed szkołą i wyszli.
-Jedźmy może do domu.Mam złe przeczucie,że to będzie zły dzień.
-Nie panikuj-powiedział i objął ją w talii.
Przybliżył się do niej,aż poczuła jego usta przy jej uchu i wyszeptał.
-Jestem tu przy tobie,więc wszystko będzie dobrze.
Weszli do środka i poszli na aule.Była już pełna.Ola rozpoznała niektóre twarze,które mogą się stać jej nową klasą.Na scenę weszła dyrektora.
-Prosiłabym,żeby klasy maturalne ustawiły się według ich przydziałów.
-Dobra,do której ja zostałam przydzielona?-pomyślała Ola-A no tak!Jestem w E.
Ustawiali się przy ścianie.Podeszła do nich i ustawiła się tak w tylnym rzędzie.Nagle podszedł do niej jakiś chłopak.
-Kogo my tu widzimy-odezwał się.Był to Mateusz.Kiedyś mieszkał niedaleko Oli,ale się przeprowadził później.
-Daruj sobie-odezwała się.
-To prawda,że skasowałaś auto?
-Nie!Ja byłam tylko jako pasażer.
-I też pijana.Co się stało z tą grzeczną dziewczynką?
-Zostaw ją w spokoju!-Ola usłyszała za sobą głos.
-Już przyszłaś.Chciałem wypytać nową koleżankę z klasy moimi pytaniami,które mnie dręczą.
-To daruj sobie je na dzisiaj-powiedziała dziewczyna stając koło Oli.
Miała piękne brązowe loki.Sięgały za ramiona.Była wzrostu podobna do Oli.
-Nigdy jej nie widziałam-pomyślała.
-Cześć,jestem Ewka-powiedziała podając rękę.
-Ola-powiedziała z uśmiechem-I dzięki za to co..
-Oj przestań.Mateusz zawsze jest taki denerwujący i bardzo ciekawy czyjegoś życia.
Dalej rozpoczęcie roku potoczyło się szybko.Dyrektorka powiedziała kilka rzeczy od nośnie tego,że to już klasa maturalna i trzeba się wziąć w garść do nauki.Później rozeszliśmy się do klas i dostaliśmy plan lekcji.Po drodze Ola zgubiła Wojtka.Nie wiedziała gdzie się podział,więc po wyjściu już z sali zaczęła go szukać.Znalazła go niedaleko wyjścia.Stał przy nim tłum dziewczyn,które pytały się jego co on tu robi?Prosiły o autograf i zdjęcie.Ola przepchała się przez tłum i stanęła twarzą w twarz z Wojtkiem.
-Czy nie mówiłam,że tak będzie?-zapytała.
-Mogło być zawsze gorzej-powiedział i się uśmiechnął-Wybaczcie mi,ale muszę już jechać-dodał po pewnym czasie ciszy.
Złapał Olę za rękę i wyszli ze szkoły.Wsiedli do samochodu i pojechali.

Mieszkanie Tomka.
Gdy skończyli śniadanie Magda wstała od stołu i zaczęła zmywać naczynia.
-Na pewno nie masz dzisiaj żadnych planów?-zapytała Magda.
-Aż tak bardzo chcesz mnie się pozbyć z domu?
-Nie!Tak się tylko pytam.
Gdy skończyła wytarła w ścierkę ręce i poszła do salonu oglądać telewizję.Po pewnym czasie przyszedł Tomek.Usiadł koło niej i przez chwilę wpatrywał się w ekran.
-Wiem,że na pewno chcesz wyjść-odezwał się po pewnym czasie.
-Ja?!Nie.
Tomek uniósł jedną brew i popatrzył na nią.
-Taa na pewno.Jeśli chcesz możesz z nimi iść i tak nie mogę cię tu trzymać siłą.
-Jesteś kochany-powiedziała Magda rzucając mu się na szyję.
-Mam nadzieję,że nie będę żałował.
-Nie-pokręciła głową.
-I tak byś została sama,bo jadę z Torresem i Baronem po sprzęt nowy.
-A jednak masz plany.
-No tak jakby.

Nad Wisłą.
Wojtek stanął niedaleko brzegu i wyłączył silnik.
-Po co tu przyjechaliśmy?-zapytała oschle Ola.
-Przejść się pogadać.
-Nie mam o czym mówić-powiedziała i wyszła z samochodu zamykając przy tym z całej siły drzwi.
-Czemu jesteś zła?Na mnie?To nie moja wina,że wszyscy gdy tylko mnie zobaczą chcą autograf albo zdjęcie-powiedział twardym tonem.
-To nie ciebie posądzają,że prowadziłeś po pijaku!-krzyknęła i usiadła na brzegu.
-Co?!
-Wszyscy myślą,że to ja prowadziłam ten samochód.Gdyby nie ta dziewczyna,która odpędziła tego chłopaka nie wiem co bym zrobiła-powiedziała i zaczęły spływać jej łzy z oczu.
-Spokojnie-powiedział i przytulił ją.
-Nie będę spokojna!Mam dość tego wszystkiego!
Nagle przyszedł sms do Oli.
Ola musimy się szybko spotkać!To bardzo bardzo ważne!!!!
                                                                                                       -Ania.

-Co się stało?-zapytał Wojtek.
-Nie wiem,ale muszę jechać do mieszkania-odezwała się Ola.

Mieszkanie Oli.
Gdy Ola z Wojtkiem weszli do salonu zobaczyli załamaną Anię.Płakała na podłodze trzymając komórkę.
-Ania co się stało?-zapytała podbiegając do niej.
-Mmójj tata..nie żyję-odezwała się przez płacz.
-Tak mi przykro kochana-powiedziała Ola i przytuliła ją do siebie.
-Co ja teraz zrobię?Mama już dawno umarła.Kto się zajmie Filipem?
-To on nie jest już dorosły?
-Nie,ma dopiero piętnaście lat.
-A no tak.To niech się zajmie nim Andrzej.
-Gdyby mógł to by się zajął,ale w testamencie podobno jest napisane,że to ja mam się nim zająć.
-Co?!To są jakieś żarty?Ty masz dopiero 19 lat,a Andrzej ma 25 i ma już swój dom itp.
-Nie chcieli rujnować jego idealnego życie.
-A co z pogrzebem i...
-Jego najukochańszy synek się tym zajmuję.Ola ja nie wiem co mam robić?Płakać z tego powodu,że mój ojciec nie żyję czy że mam się zajmować moim młodszym bratem?On aż tak bardzo mnie nienawidził?
-Ania ja na prawdę nie wiem.
Usłyszały,że ktoś wszedł do mieszkania.W progu salonu pokazał się Grzesiek.
-Hej.co się stało?-zapytał.

Mieszkanie Tomka.
Do Magdy przyszedł sms:
Tata Ani nie żyje.Chyba nici z naszego wyjścia na zakupy :/
                                                                                                             -Ola.

Co?!Jak to?Jak ona się trzyma?

Sama nie wiem co było powodem.Zamknęła się w pokoju i z nikim nie chce rozmawiać
                                                                                                            -Ola.

Może powinnam przyjechać czy co?

Nie!Idź z Kasią na zakupy.Dobrze ci to na pewno zrobi.My damy sobie jakoś radę ;)
                                                                                                           -Ola.

Nagle usłyszała dzwonienie do drzwi.Otworzyła i zobaczyła Kasie.
-Hej!A gdzie reszta?
-Cześć.Nie ma ich.Ani tata zmarł i nie mogą teraz.
-Może powinnyśmy do niej jechać i pogadać?
-Nie.Ola pisała byśmy dobrze się bawiły.
Do drzwi przyszedł Tomek.
-Hej,Kasia!Jest Alek na dole?
-Tak.Stoi i czeka na ciebie.
-Aha.Kluczyki macie od auta mojego na stole wraz z dokumentami-powiedział i pocałował Magdę.
-Do zobaczenia.
-Bawcie się dobrze-odezwał się i poszedł.
-To jedziemy?-zapytała Kasia.
-Taak.

Mieszkanie Oli.
-Ania otwórz!Proszę cię-powiedziała Ola-Może ty do niej przemówisz?-dodała.
-Wątpię,że posłucha-odezwał się Grzesiek
Po jakimś czasie otworzyły się drzwi.
-Ania-powiedziała Ola i przytuliła ją.
-Już mi lepiej.Muszę stąd wyjść.Idziemy gdzieś?
-Jak chcesz to tak.
-Miałyśmy iść przecież na zakupy z dziewczynami-odezwała się Ania.
-Jesteś tego pewna?-zapytał Grzesiek.
-Jak nigdy w życiu.
-To zawieziemy was-powiedział Wojtek.
-No dobra-powiedziała Ania.

Galeria.
-Podobno mają wejść tym wejściem-powiedziała Magda.
-Dziwne.Ojciec jej umarł,a ona chce iść na zakupy?
-Może nie chce o tym myśleć.
-Ja bym była załamana w takiej chwili.
Przez ruchome drzwi weszli:Ania,Ola,Grzesiek i Wojtek.
-Ej to miały być babskie zakupy-odezwała się Kasia.
-A nie są-odezwała się Ania.
-Ich zaliczasz?-zapytała Magda.
-Chłopcy pójdą sobie gdzieś indziej,a my do naszych ulubionych sklepów-powiedziała Ola.
-To miłej zabawy-powiedział Wojtek i pocałował Olę-Jakby coś się działo to dzwońcie-dodał jej na ucho.
-Trzymaj się Ania-powiedział Grzesiek i poszli.
-To gdzie idziemy?-zapytała Ania.
-Yyy..może do H&M?-zaproponowała Kasia.
-Jestem za!-wykrzyknęła Ania.
Ola z Magdą popatrzyły się po sobie i wzruszyły bezradnie ramionami.
-Co jej się stało?-zapytała Magda.
-Nie wiem.Najpierw zamknęła się w pokoju i nie chciała wyjść.Potem radosna wyszła i powiedziała,że chce na zakupy.
-Martwię się o nią.
-Ja też.
-Co tak wolno idziecie?-zapytała Ania.
-My tylko rozglądamy się-powiedziała Ola.
Weszły do kilka sklepów i kilka rzeczy kupiły.Gdy wyszły z ostatniego Ola zauważyła w kawiarni chłopaków.
-Chodźmy do nich-odezwała się.
W połowie drogi Ania zatrzymała się.
-Coś się stało?-zapytała Kasia.
-Co ja robię?-odezwała się Ania-Mój ojciec umarł,a ja się uśmiecham i jestem na zakupach-dodała.
-Ania uspokój się-powiedziała Magda.
-Chodźmy do chłopaków i zawieziemy cię do domu-powiedziała Ola.
-Ja nie chce do domu!-krzyknęła głośno.
-Ania,mów trochę ciszej-powiedziała Kasia.
Grzesiek i Wojtek zauważyli,że coś się złego dzieje i podeszli do nich.
-Nie chce tam-zaczęła mówić przez płacz-Ja chce do...Ja nie mam do kogo.Ola!Rozumiesz to!Nie mam mamy,mój ojciec nigdy się mną nie interesował!
-Ciii.Spokojnie-powiedziała przytulając ją Ola.
-Nikt mnie nie kocha.Nawet nie wiem czy moja matka mnie kochała.
-Ania my cię kochamy-powiedziała Magda.
-Grzesiek cię kocha-powiedziała jej na ucho Ola.
Ania wydostała się z objęcia Oli i podeszła do Grześka.
-Ale ja nie jestem warta miłości-odezwała się Ania i zaczęła iść w stronę wyjścia.
Wszyscy stali skołowani tymi słowami.
-Idź za nią!I to szybko!-krzyknęła Kasia.

Na zewnątrz.
Ania siedziała z podkulonymi nogami pod brodę na ławce.Płakała.Grzesiek usiadł koło niej i przytulił ją.
-Nie,proszę cię-powiedziała przez szloch.
-Czemu tak powiedziałaś?-zapytał.
-Bo to prawda-powiedziała podnosząc głowę i popatrzyła mu w oczy.
-Właśnie,że nie.Jesteś najwspanialszą dziewczyną jaką znam.Nikogo nie obdarzałem takim uczuciem jak ciebie.
-Naprawdę?
-Tak.
-Po śmierci ojca muszę się zająć swoim piętnastoletnim bratem-odezwała się po pewnym czasie-Ja nie dam rady.Nie znam się na tym,a po drugie nie umiem się z nim dogadać.
-Dasz radę.Pomożemy ci.Nie jesteś przecież sama.To jak odwieść cię do domu?
-Nie chce tam.Wolę do ciebie.

Mieszkanie Tomka.
Po odwiezieniu Wojtka i Oli,Magda z Kasią poszły do mieszkania i zrobiły sobie herbatę.Usiadły w kuchni i czekały na Tomka i Alka.
-Jak się czujesz?-zapytała Kasia.
-A dobrze.Leki na szczęście pomagają.Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze,ale w głębi serca czuję,że to się chyba źle skończy.
-Będzie dobrze.Dasz radę.
Do domu wszedł Tomek.
-Hej!-powiedział.
-Cześć!Jesteśmy w kuchni!-powiedziała Magda.
-I co dobrze się bawiłyście?-zapytał i pocałował na przywitanie w policzek Magdę.
-Tak.Tylko Ani zmarł ojciec-odezwała się Kasia.
-Coś słyszałem właśnie.
-Dobra to ja już idę,bo pewnie Alek na mnie czeka-powiedziała Kasia.
-To do zobaczenia następnym razem-powiedziała Magda z uśmiechem.
-Tak.To cześć-odezwała się i wyszła.
-Idę się wykąpać-powiedziała Magda.
-Dobra.Co chcesz na kolacje?-zapytał.
-Ja robię.
Uśmiechnęła się do niego i poszła do łazienki.

 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------
50! 50! 50! Łał!! To minęło trzy dni i kolejny rozdział.Mam nadzieję,że podoba się rozdział. ;)
Oceniajcie w komentarzach.Piszcie co mam zmienić,a może macie pomysł na jakiś wątek?Każda propozycja i opinia jest dobra.

18 komentarzy:

  1. świetny. Dawaj następny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie jestem w stanie tego skomentować" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :D czekam na kolejny :)
    Żal mi w tej sytuacji Ani :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Po co Ci jakieś pomysły na wątki, skoro sama wymyślasz świetne hehe :D
    Nie potrzebujesz pomocy, bo jesteś świetna ;>
    A tak na marginesie, stuknęło 50, to teraz czekamy dalej i może dobijemy do 100 hah :D
    Pozdrawiam, pisz dalej ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze zaje.... pisz dalej, za niedługo 100 i dalej świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam pomysł żeby Magda i Tomek wzięli ślub, a Ola i Wojtek mieli dziecko. hehe :)
    A co do rozdziału to zaaajebisty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to by było fajne;p Mało jest o Tomku i Magdzie. Czemu?

      Usuń
  7. Kiedy w końcu kolejny? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. JA BYM CHCIAŁA ZEBY WOJTEK SIE OSWIADCZYL OLI W ROZDZIALE 51 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No było by super :D

      Usuń
    2. tez sie z tym zgadzam :D niech nasza pisarka opisze to tak dokładnie :D Pomarzymy sobie :D

      Usuń
  9. Ciekawe kiedy Magda urodzi.....

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie by było jakby teraz się okazało że Ola jest w ciąży, a Tomek oświadczył się Magdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny... Jak wszystkie ;)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
    Zajebiście piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiście, tylko szkoda że zawsze trzea tak długo czekać :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Na fb napisalas ".Pochwalam pomysł ostatni,że Magda i Tomek powinni wziąć ślub,a Wojtek i Ola mieć dziecko,ale nie chce tego umieszczać w jednym rozdziale,bo w tedy musielibyśmy szybko się pożegnać i zakończyć bloga :( " hmm... nie umeszzcaj bron boze tego w jednym rozdziale, ale jak bedzie ten moment ze Tomek ozeni sie z Magda, a Wojtek bedzie mial dziecko z Olą, to przeciez nie musisz konczyc bloga :)mozna opisywac jak sobie radzą i wgl. Ja np. nie chce zebys go konczyla bo , uwazam ze wątek kiedy beda mieli dziecko itp bedzie bardzo ciekawy do rozwinięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hahaha i chcemy na pewno też żeby to dziecko jakoś zrobili nie? Więcej erotyzmu wtedy prosimy ! :D Haha zajebiste opowiadania!

    OdpowiedzUsuń