niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 27

Mieszkanie Oli.

-Uważaj kochana-powiedziała babcia.
-Na co?-zapytała Ola.
-Coś złego cię spotka,więc pilnuj się-odpowiedziała Agata i dziewczyna obudziła się.
Ola usiadła i próbowała zebrać myśli.Po kilku minutach objął ją Wojtek.
-Co się stało?-zapytał.
-Miałam zły sen.
-Biedactwo-powiedział i pocałował ją.

Mieszkanie Tomka.

Magda siedział na kanapie w salonie z kubkiem kawy.Rozmyślała o wczorajszym chłopaku,który wyglądał jak Filip.Nagle usłyszała dzwonek telefonu Tomka.Po chwili zjawił się i odebrał.
-Siema-powiedział i poszedł rozmawiać do kuchni.
Po kilku minutach wrócił i usiadł koło Magdy.
-Kto dzwonił?-zapytała.
-Baron,powiedział,że dzisiaj mamy się spotkać w domu pracy twórczej.
-A o której?
-Koło trzynastej,jak chcesz to jedź ze mną-powiedział i pocałował ją.
-No nie wiem.
-Olka i Anka na pewno będą.
-Jednak mnie przekonałeś-powiedziała z uśmiechem Magda-To co chcesz na śniadanie?-dodała.
-Mogą być kanapki.

Mieszkanie Grześka.

Ania obudziła się i poszła do łazienki.Przebrała się i przemyła twarz.Wyszła i poszła do salonu.
-Oo już wstałaś-powiedział Grzesiek.
-Ranny ptaszek z ciebie.
-Nie przesadzaj-powiedział-Co chcesz na śniadanie?-dodał.
-Ja już muszę iść,pierwsza noc w nowym mieszkaniu,a ja Olkę zostawiłam samą-powiedziała Ania.
-Jak wolisz.
-Dzięki,że zrozumiałeś-powiedziała i pocałowała go.
Ania wyszła z mieszkania Grześka i udała się na przystanek.Po 5 minutach przyjechał autobus i wsiadła do niego.Po dwóch przystankach usiadła koło niej staruszka,którą rozpoznała.
-Pozbyłaś się tego bydlaka z życia-powiedziała.
-Tak-odpowiedziała Ania-Skąd pani wiedziała,że to były rany od pobicia?-dodała.
-Mój pierwszy mąż mnie bił,więc wiem jak to jest i jak wygląda.
-Bardzo mi przykro.
-Było minęło-powiedziała staruszka-Miło się z tobą rozmawiało-dodała i poszła w stronę wyjścia.
Ania parę przystanków później wyszła i poszła do mieszkania.

Opuszczony dom.

-To zgadzasz się?-zapytała Kaśka.
-Muszę się jeszcze chwile zastanowić-powiedział Łukasz-Dlaczego aż tak ci na tym zależy?-dodał.
-Chce się zemścić-powiedziała-To zgadzasz się?-dodała po chwili.
-Tak.

Mieszkanie Oli.
Wojtek z Olą siedzieli w kuchni i jedli śniadanie.Nagle do domu weszła Ania.
-Hej,już jestem-powiedziała
-W kuchni jesteśmy-powiedziała Ola
-Myślałam...A mniejsza z tym.
-Co tak wcześnie?-zapytała.
-Tak jakoś-powiedziała Ania.
-Jedziesz z nami do domu pracy twórczej?-zapytał Wojtek.
-No jasne.

Dom pracy twórczej.
-Hej,wszystkim-powiedział Wojtek
-Siema!-odpowiedzieli.
-Gdzie Tomson?-zapytał.
-Pewnie zaraz przyjedzie-powiedział Lajan.
W kuchni.
-Jaka ładna bransoletka,od kogo dostałaś?-zapytała Ola.
-Od Grześka-powiedziała Ania-Ale lepiej mi powiedz co Wojtek robił tak wcześnie w mieszkaniu?-dodała
-Przyjechał na śniadanie.
-Tak,oczywiście-powiedziała z uśmiechem.
Do kuchni weszła Magda.
-Co wam tak wesoło?-zapytała.
-A tak jakoś-powiedziała Ola
-Jak tam ci się pomieszkuje z Tomkiem?-zapytała Ania.
-Dobrze-odpowiedziała Magda-A wam?-dodała.
-Olce w szczególności dobrze-powiedziała Ania.
-Widać,że dobrze wam się gada-powiedział Baron.
-Nie ładnie tak podsłuchiwać-powiedziała Magda.
-Dajcie mu spokój-powiedziała Ola i poszła do salonu gdzie chłopaki rozmawiali.
-To w niedziele mamy zagrać na półfinałach MBTM-powiedział Śniady.
-Tak-powiedział Wojtek.
-Mi tam pasuje-powiedział Lajan.
-To zagramy It's my life-powiedział Torres.
Dziewczyny siedziały w kuchni.Gdy rozmawiały,do Ani przyszedł sms.
-Co jest?-zapytała Magda.
-To sms od Łukasza-powiedziała.
-Może lepiej będzie jak nie powiesz o tym Oli.
-Taki mam zamiar-powiedziała Ania i Ola weszła.
-Co takie dziwne miny macie?-zapytała.
-Magda opowiadała mi straszną historię-odpowiedziała Ania.
-To może mi ją opowiecie.
-Nie-powiedziała Magda.
-Jak chcecie-powiedziała Ola i wyszła.
-Mogłam jej powiedzieć.
-To by była jeszcze bardziej przygnębiona-powiedziała Magda.

-Ola-powiedział Wojtek-Co jest?-dodał.
-Nic-odpowiedziała.
-Przejmujesz się swoim koszmarem?-zapytał.
-Nie,to był tylko sen-powiedziała Ola i przytulił ją.
Poszli do salonu i rozmawiali z resztą zespołu.Po jakimś czasie doszły dziewczyny.Baron wziął gitarę i zaczął grać,a reszta śpiewała.Po piętnastej rozeszli się do swoich domów.

Galeria.
Tomek podwiózł Anię i Magdę do galerii.
-To o której przyjechać mam po was?-zapytał.
-Za dwie godziny-powiedziała Ania.
-A jak się przedłuży to zadzwonimy-powiedziała Magda.
Gdy weszły do środka poszły do kawiarni.Napiły się herbaty i zaczęły obchody po sklepach.
-Rozchmurz się,jesteśmy na zakupach przecież-powiedziała Magda.
-Jakoś nie mogę-odpowiedziała Ania.
-Dobrze będzie,przecież nie może jej nic zrobić.
-Mam taką nadzieje.

Dom Wojtka.
Gdy przyjechali do domu zabrali się za robienie obiadu.Ola obrała ziemniaki,a Wojtek zajął się resztą.
Gdy już go zjedli usiedli w salonie i zaczęli rozmawiać o różnych głupotach.
-Muszę ci o czymś powiedzieć-zaczął Wojtek.
-O czym?-zapytała Ola.
-Chcę wyjechać na jakiś czas do stanów.
-Co?!-powiedziała ze zdziwieniem-Nie mówisz na poważnie?-dodała.
-Właśnie,że tak.
-Nie wierzę-powiedziała Ola i zaczęła iść do wyjścia.
-Ale wysłuchaj mnie do końca.
-Nie chcę-powiedziała i wyszła.
-Ola!-krzyknął Wojtek.
Dziewczyna szła ze łzami w oczach i po jakimś czasie skręcił w ulice dalej od centrum,by iść na skróty do mieszkania.
-Ola!-usłyszała głos za sobą.
-Zostaw mnie!-krzyknęła odwracając się-Kaśka..-dodała.
-We własnej osobie.
-I Łukasz-powiedziała Ola.
-To widać,że znasz mojego nowego przyjaciela-powiedziała Kaśka.
-Niestety tak.
-Zabierz ją,a ja zajmę się resztą jutro-powiedziała-A i jeszcze zabierz jej telefon-dodała.
-Nie rób tego-powiedziała Ola.
-Właśnie,że zrobię-powiedział Łukasz.
-Proszę cię,nie jesteś taki jak ona.
-Przestań już-powiedziała Kaśka-Zabieraj ją z stąd-dodała.

Galeria.
Dziewczyny kupiły trochę ciuchów i zadzwoniły po Tomka.Odwieźli Anię do mieszkania i pojechali do Tomka.
-I jak było?-zapytał.
-A dobrze-powiedziała Magda-Przynajmniej na chwilę się oderwałam od codzienności-dodała.
-Ciekawe czy Wojtek jej już powiedział.
-O czym?-zapytała.
-Że jedzie do Stanów.
-Teraz?!-powiedziała zdziwiona.
-Widać,że się nabrałaś-powiedział Tomek.
-Jak to?-zapytała.
-Podobno jej ciotka dzwoniła do Wojtka i powiedziała,że lepiej będzie dla niej jak nie będą się przez jakiś czas widywać-powiedział-Ale ja bym się nie zgodził na coś takiego-dodał.
-Przecież ona się załamie-powiedziała Magda.

Mieszkanie Oli.
Ania weszła do środka i zapaliła światło.Zdjęła kurtkę i poszła do kuchni zrobić sobie coś do zjedzenia.Nagle zadzwonił do niej telefon.
-Jest Ola w domu?-zapytał Wojtek.
-Nie-powiedziała Ania-A coś się stało?-dodała.
-Później ci powiem-odpowiedział i się rozłączył.
Ania zdziwiona nie wiedziała co ma o tym myśleć,ale po pewnym czasie stwierdziła,że sobie pewnie żarty robią i poszła się kąpać.

Dom Wojtka.
Po telefonie do Ani próbował się dodzwonić do Oli.Po którymś razie odebrała.
-Ola gdzie jesteś?-zapytał.
-Pewnie gdzieś z Łukaszem-powiedziała Kaśka.
-Gdzie ona jest?
-Już ci odpowiedziałam.
-Jeśli zrobicie jej coś zabiję was.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jak wspomniałam w komentarzu pod rozdziałem 26 zależy mi dalej na tym blogu i na was czytelniczkach,ale ostatnio mam trudny okres w życiu i nie szło mi pisanie,a co do nie pisaniu,że kiedy będzie następny to nie miałam internetu :/ .Teraz biorę się w garść i chce,by znów mój blog miał jak najlepszą opinię.Teraz mam zamiar więcej czasu przysiąść na rozdziałami i mam zamiar je dodawać co dwa dni, najpóźniej co trzy.Mam nadzieje,że wybaczycie mi to.

6 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdział i mam nadzieje że będzie tak ja napisałaś~ Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też taką mam nadzieje :)Będę się starać jak tylko mogę.

      Usuń
  2. Czekam na koleeeejny <3 Zajebiście piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro będzie rozdział,bo na dzisiaj się nie wyrobie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O której mniej, więcej jutro? :'(

    OdpowiedzUsuń
  5. no dawaj! miał być dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń