niedziela, 26 maja 2013

Rozdział 40

Nad jeziorem.
-Ola?Widziałaś coś o tym?-zapytał Wojtek.
-Nie,jestem w prost zaskoczona tym,że tak nagle odeszła.
-Może ci coś tak wspomniała?
-Mówię,że nie!Mieliśmy odpocząć od problemów,a one wraz przychodzą za nami!-powiedziała i poszła wzdłuż brzegu jeziora.

Na spacerze.
Ania zastanawiała się co robi tutaj Łukasz.Przecież nikt z jego znajomych tu nie mieszka.Z tych przemyśleń wyrwał ją Grzesiek.
-Właśnie szedłem do ciebie-powiedział.
-To dobrze,że spotkałeś mnie po drodze-powiedziała i pocałowała go.
-Jakie miłe przywitanie-odezwał się z uśmiechem-To gdzie idziemy?-dodał.
-Tutaj niedaleko jest kawiarnia,może tam?
-To chodźmy.
Po 20 minutach byli na miejscu.Ania zamówiła sobie ciastko i cappuccino,a Grzesiek kawę.Dziewczyna siedziała przy stoliku jak by była w ogóle nie obecna.
-Ania coś się stało?-zapytał.
-Nie nic-odezwała się-A nawet jak,to nie mogę ci tego powiedzieć tutaj-dodała.
-To czemu jesteś taka smutna?-zapytał.
-Wydaje ci się tylko.
Ania mówiła wbrew swoich uczuć.W środku była cała smutna i rozdarta.Może powinna powiedzieć Grześkowi o Magdzie,ale z drugiej strony obiecywała.
-Dzwonił do ciebie Tomson?-zapytała.
-Nie,a coś się stało?
-Magda od niego odeszła.Może powinieneś pojechać do niego i z nim pogadać.
-Wczoraj byli jeszcze razem przecież.
-Nie wiem,może pokłócili się.
-Pojadę do niego żeby nic głupiego nie zrobił-powiedział i dał jej całusa.
-Przyjedziesz później?
-Tak.

Nad jeziorem.
Wojtek poszedł za nią i przytulił ją do siebie.Z oczu Oli zaczęły płynąć łzy.
-Nienawidzę tych wszystkich problemów.Gdy zaczyna wracać coś do normy,pojawiają się nowe.
-Obiecaj mi coś.-powiedział Wojtek.
-Co?
-Do końca pobytu tutaj,zapomnijmy o tym wszystkim.
-Dobra-powiedziała i pocałował ją Wojtek.

Mieszkanie Tomka.
Grzesiek zapukał do drzwi i wszedł do środka.W salonie zobaczył siedzącego Tomka.Był załamany.
-Hej-powiedział.
-Cześć-odpowiedział z żadnym zapałem.
-Słyszałem co się stało od Ani.
Tomek nic nie odpowiedział.Siedział na kanapie jak by go nie było.
-Nie mogę na ciebie patrzeć,jak jesteś przygnębiony.Idziemy gdzieś się zabawić.
-Ale ja nie mam zamiaru teraz się bawić-powiedział Tomek.
-Dobrze ci to zrobi.

W restauracji.
Magda weszła do restauracji i usiadła przy stoliku.Po jakimś czasie dosiadł się Mariusz.
-To jak tam?-zapytał uśmiechając się.
Dziewczyna odwróciła głowę i zaczęła patrzeć przez okno.
-Czyżbyś się z nim rozstała?
-Tak!Zadowolony jesteś!-wydarła się na niego i wyszła.
W czasie gdy szła wpadła na Tomka i Grześka.
-Magda?!
-Tttoomek jaa-zaczęła się jąkać
-Dlaczego odeszłaś?-zapytał.
-To dlatego-przerwał jej Mariusz.
-Kochanie,zapomniałaś torebkę.
-Już rozumiem-powiedział Tomek i zaczął iść.
-Nie!-krzyknęła-To nie tak jak myślisz-dodała ciszej.
-Jaka szkoda-powiedział Mariusz.
-Nienawidzę cię!
-Ale musisz gdzieś mieszkać.
-Nie potrzebuję niczego od ciebie.
-Uważaj na słowa,bo..
-Odeszłam od niego,więc nie masz po co im niszczyć kariery.

Klub.
Tomek z Grześkiem weszli do klubu.Usiedli przy barze i zamówili wódkę.
-Przynajmniej wiem teraz dlaczego odeszła.
-Mi się wydaję,że może on tak specjalnie powiedział.Magda przecież cię kocha.
-Najwyraźniej nie-powiedział Tomek.
Przy parze pojawia się Torres i Baron.
-Hej-powiedzieli.
-Cześć.
-Widać,że źle z tobą-powiedział Alek.
-Ciekawe jak ty byś wyglądał na moim miejscu.
-Po wspieramy ciebie i się napijemy z tobą-odezwał się Tomek.

Jezioro.
Wojtek i Ola rozpalili grilla.Gdy kiełbaski się upiekły,zjedli je.Siedzieli na kocu i rozmawiali.
-Już więcej pamiętasz-powiedział Wojtek.
-Na szczęście tak-powiedziała z uśmiechem.
-Może byśmy...albo i nie.
-Co miałeś na myśli?-zapytała Ola.
-Na prawdę nic.Taka głupota.
-Nie chcesz powiedzieć,to nie.
Do Oli nagle zadzwonił telefon.Odebrała po tym jak zobaczyła,że to Ania.
-Hej-powiedziała
-Cześć.
-Ola możemy się spotkać na chwilę?-zapytała.
-Nie ma mnie teraz w Warszawie.
-Jedziesz do rodziców?
-Nie.A nawet jak,to co?
-Nie nic,tylko tak zapytałam.To gdzie jesteś?-zapytała Ania.
-Nad jeziorem.
-Aaa.To wam nie przeszkadzam.
-Ale o czym chciałaś porozmawiać?
-Nieważne już-powiedziała i zakończyła rozmowę.

Dwa tygodnie później.
Mieszkanie Tomka.
Tomson usiadł przed telewizorem.Przełączał programy i nagle zatrzymał się na jednym.Był wywiad z Mariuszem,a koło niego stała Magda.
-To jakie plany masz co do tej dziewczyny?-zapytała dziennikarka.
-Pracujemy nad płytą.Która pojawi się pewnie w styczniu.
-Podobno w prywatnym życiu jesteście parą?
-Tak,oczywiście-powiedziała z udawaną radością,a w środku jej serce krwawiło.
-Przedtem chodziłaś z Tomaszem Lachem z zespołu Afromental.Dlaczego się rozstaliście?
-Nie było to nam dane i nie umieliśmy się czasami ze sobą dogadać.

Po tym co usłyszał Tomek wyłączył telewizor i rzucił pilotem o podłogę.

-Zadowolony jesteś?-zapytała Magda.
-Myślałem,że już zapomniałaś o nim.
-Jeśli on to zobaczy.Pęknie mu serce-pomyślała.
-Idę do domu.
-Zaczekaj.Przecież jesteśmy parą to ja cię odwiozę.
-Wolę iść na piechotę niż jechać z tobą-powiedziała i poszła.
-Jeszcze się we mnie zakochasz.Skoro kiedyś mnie kochałaś-pomyślał Mariusz.

Dom Wojtka.
Do Oli zadzwonił telefon.
-Widziałaś to?-zapytała.
-Tak i nie wiem co mam o tym myśleć.
-Wydaje mi się,że ją zmusił.
-Może do niego jednak coś czuję.
-Ola!Przecież ona jest wielce zakochana w Tomku,a po dwóch tygodniach nie można od tak się odkochać.
-Nie wiem,ale nawet jak by było tak jak mówisz,to nie może dawać się mu zastraszać.
-Dobra pogadamy o tym później jak się spotkamy,a ja idę...
-Do Grześka-przerwała jej.
-Tak,to do później.
-Pa.
Gdy Ola odłożyła telefon,wszedł do domu Wojtek.
-Cześć-powiedział.
-Hej.To jak było?
-Nie było Tomsona na próbie,ale sobie jakoś poradziliśmy.Mam nadzieję,że na koncert już będzie chciał jechać.
-Przecież na wcześniejszych był.
-Za to na próbach go nie ma.Szkoda mi go bardzo.
-Mi też-powiedziała i przytuliła się do Wojtka-To gdzie macie teraz ten koncert?-dodała.
-W Olsztynie.
-Aha.
-Pojedziesz co?
-No nie wiem.
-Poznałabyś moją mamę.
-Tego właśnie się boję.Na pewno jej powiedziałeś co się wydarzyło w grudniu.Prze zemnie straciła...wnuka.
-Nie wracajmy do tego.
-Ale taka jest prawda.
-Prawdą jest to,że cię kocham.
-Ja ciebie też-powiedziała i pocałował ją Wojtek.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------Niestety jest krótki :(  Brak weny,dlatego nie dodawałam tak długo,a po drugie miałam ten tydzień bardzo zabiegany.Składałam podania do szkół i była jeszcze u lekarza.
Postaram się następny dodać jak najszybciej.

8 komentarzy:

  1. Super rozdział czekam z niecierpliwością na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Powtarzam się...~~ZaJeBiStY blog..~~Pls szybko pisz następny...~~ wczoraj dowiedziałam się o tym blogi i w nocy nie spałam do 4 w nocy go czytałam cały.!!;*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje za te miłe komentarze :)
    Następny rozdział postaram się napisać jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest boski :) ale tak przygnębiający jak nigdy, jak tak patrze na Tomka To aż mi sie smutno robi :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog poważnie.
    Ja zaczynam również pisać, więc zapraszam :) http://afromental-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten blog jest mega mega mega super. Co będzie dalej z tomkiem i magdą? Kiedy następny? napisz szybko kolejny rozdział błagam!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo matuchno:D Uzależniasz dziewczyno, pisz tak dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń