czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 35

Następny dzień po południe,kawiarnia.

Magda weszła do kawiarni,w której była umówiona z Mariuszem.Gdy stała koło drzwi zauważyła chłopaka i  podeszła do stolika gdzie siedział.On stanął i przywitał się z nią po czym odsunął jej krzesło,by usiadła.
-Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać?-zapytała.
-No...jesteś piękna i z pewnością inteligentna-powiedział Mariusz.
Magda się tylko uśmiechnęła po tych słowach.
-Chcą coś państwo zamówić?-zapytał kelner podchodząc.
-Ja poproszę szklankę wody-odezwała się.
-Ja już mam kawę-powiedział Mariusz.
-Czym się zajmujesz?
-Produkuje płyty...
-Pracujesz z gwiazdami.
-Tak.Może jesteś zainteresowana współpracą,jeśli oczywiście śpiewasz.
-Tak od razu nie mogłabym ci odpowiedzieć czy mogę-powiedziała Magda.
-Rodzice się nie zgodzą?
-Nie..Muszę zapytać co sądzi mój przyjaciel...Znaczy chłopak.
-No dobrze-powiedział trochę speszony,gdy usłyszał,że jest już zajęta.
Nagle do Magdy przyszedł sms od Tomka,by się z nim spotkała.
-Przepraszam,ale muszę już lecieć...Może spotkamy się jeszcze?-zapytała.
-Tak jasne-powiedział.

Dom pracy twórczej.
Cały zespół siedział w salonie i rozmawiali o zbliżającym się koncercie.Byli podekscytowani tym faktem,ponieważ był on nad morzem i mieli możliwość przyjechać kilka dni wcześniej.Do domu weszła Magda.
-Hej,kochanie-powiedział Tomek i pocałował ją.
-Czemu chciałeś się ze mną spotkać?-zapytała.
-Jedziemy na koncert do Ustki-powiedział z uśmiechem na twarzy-I chce byś pojechała z nami-dodał.
-To wspaniale....

Ustka.
Każdy miał przydzielony swój pokój i poszli się rozpakowywać.
-Nie jesteś szczęśliwa z tego wyjazdu?-zapytał Wojtek.
-Jestem,ale czuje się jak piąte koło u wozu-powiedziała Ola.
-Niby czemu?
-Oni mnie znają,a ja nie.Nic nie pamiętam.
Doszli do drzwi z numerem 413.
-Może wiesz gdzie ja śpię?
-Tutaj,zapomnieli...-przerwał-Ja prześpię się najwyżej u Barona-dodał
-Nie zgadzam się.W końcu pewnie ze sobą spaliśmy,prawda?
-Zależy co masz na myśli?
-Może lepiej,by mi się to samo przypomniało niż z twoich opowieści-powiedziała Ola i weszli do pokoju.

Pokój Tomka i Magdy.
Dziewczyna wyjmowała ciuchy z torby i wkładała do komody.Tomek siedział na łóżku i wpatrywał się w nią.
-Musze ci o czymś powiedzieć.
-O czym?-zapytał Tomek.
-Przed wyjazdem....Spotkałam się z Mariuszem w kawiarni.
-Co?!
-Wpadłam na niego jak biegałam i zaprosił mnie.Okazało się,że jest producentem i zaproponował mi współpracę.Co o tym sądzisz?
-Pamiętasz może jego nazwisko?
-niestety nie,ale możemy tym się zająć jak wrócimy-powiedziała siadając mu na kolana-Tylko nie myśl,że coś czuje do niego,bo tak nie jest?-dodała.

Plaża.
Wszyscy wyszli na plaże i rozłożyli się z kocami blisko morza.
-Dziamas,a czemu Ani nie ma?-zapytał Śniady.
-Nie mogła po prostu-odpowiedział.
-Może zagramy w coś?-zaproponował Lajan.
-Tak-odezwał się chórek
Zespół poszedł zagrać,a dziewczyny przyglądały im się.
-Jak tam?-zapytała Magda.
-A dobrze-powiedziała Ola.
-Może chcesz bym ci o czymś powiedziała?
-Nie dzięki.
Po jakimś czasie skończyli i wrócili.
-Idziemy się wykąpać?-zapytał Tomek.
-No jasne-powiedziała Magda-Idziecie?-dodała.
-Ja nie chce-powiedziała Ola.
-No chodź-powiedział Wojtek.
-Jak chcesz to idź sam.
Późnym popołudniem wrócili do hotelu,który był niedaleko morza.
Ola stanęła na balkonie i wpatrywała się w fale.Miała na sobie troszkę większy sweter,który odkrywał jedno ramię i krótkie spodenki.Wiatr lekko rozwiewał jej włosy.Gdy już się ściemniło dziewczyna siedziała na łóżku w pokoju,gdy nagle wszedł Wojtek.
-Chodź ze mną-powiedział.
-Ale gdzie?-zapytała.
-Och,niespodzianka.
Zaprowadził ją na plaże.
-Wróćmy do hotelu-powiedziała Ola.
-Dobra,ale jeśli się wykąpiemy w morzu-powiedział z uśmiechem-To jak będzie?-dodał.
-Wygrałeś.
Dziewczyna miała pod spodem strój do kąpieli,więc zdjęła sweter i spodenki.Weszli do wody i Wojtek zaczął ja ciągnąć,by popłynęli na głębszą wodę.Kiedy Ola przestała czuć grunt pod nogami,przestraszyła się.
-Nie umiesz pływać?-zapytał.
-Nie za dobrze.Zawsze miałam lęki po tym jak kiedyś o mało nie utonęłam-powiedziała.
-Będzie dobrze.Jak by co,złapie cię.
Im dalej byli od brzegu tym bardziej Ola się bała.W pewnym momencie ten lęk narósł na tyle,że nie mogła wykonać żadnego ruchu.
-Ola?-zapytał i przypłynął do niej.
Ona objęła go jedną ręką na karku.
-Wróćmy już-powiedziała błagalnym tonem patrząc mu w oczy.
W pewnej chwili zaczęli przybliżać swoje twarze i pocałowali się namiętnie.
-Wracamy?-zapytał.
Ola skinęła głową.

Pokój Magdy i Tomka.
Siedzieli na balkonie i wpatrywali się w piękne widoki.
-Magda?
-Tak.
-Chodź zobacz....Czy to nie Wojtek i Ola?
-Przecież....nie.Pewnie ci się zdaje.
-Może zakładzik?
-To o co?
-Zastanowimy się później-powiedział z uśmiechem i pocałował ją.

Pokój Wojtka i Oli.
Wróci do pokoju bez słowa.Dziewczyna poszła do łazienki.Do Wojtka przyszedł sms od Tomsona,by wyszedł.
-Czy ja dobrze widziałem?-zapytał.
-O czy ty mówisz?
-Ty,Ola i morze.No mów,bo muszę zakład wygrać.
Wojtek się uśmiechnął i poszedł do pokoju.
-Rozumiem-powiedział Tomek.

-Co ja robię?-powiedziała po cichu.
Stała opierając się o blat szafki i patrząc się w lustro.Nagle przed jej oczami pojawił się obraz z Gdańska nad plażą.Przyglądała się mu jak,by stała z boku przy całej sytuacji.Gdy wróciła już do łazienki,nagle upadła co przy tym spadła szklanka,która się rozbiła.Wojtek wszedł i zobaczył ją leżącą na podłodze.Wziął ją na ręce i zaniósł ją do łóżka.

Następny dzień.
Ola obudziła się i strasznie bolała ją głowa.Dotknęła ręką czoła i poczuła plaster.Pamiętała tyle,że przypomniał jej się chyba ich pierwszy pocałunek,a potem nic...
Do pokoju wszedł Wojtek.
-Jak się czujesz?-zapytał.
-Nie wiem.Co mi się stało?
-Znalazłem cię na podłodze w łazience.Musiałaś zemdleć.
-Nie pamiętam tego.
-Powinniśmy pojechać do szpitala.
-Tylko muszę się ubrać.
-Może poproszę Magdę by ci pomogła.
Po kilku minutach przyszła dziewczyna.Z pomocą przyjaciółki ubrała się i pojechali do szpitala.Nie było zbyt dużego ruchu,więc szybko zostali przyjęci.
-Co to za blizna?-zapytał lekarz.
-Miała wypadek i ma amnezje-powiedział Wojtek.
Gdy tego słuchała Ola nie mogła w to uwierzyć.Ja amnezje?-pomyślała dziewczyna.
-Miała operację?
-Tak.
-Samochodowy wypadek.To dobrze,że panu się nic nie stało.
-Ja nie prowadziłem.W ogóle nie uczestniczyłem w nim.
-Rozumiem.
-Tylko ona przeżyła?
-Czy moglibyśmy przejść do tego czemu zemdlała?-zapytał podrażniony.
-Tak,oczywiście.Wydaje mi się,że to osłabienie.Musi dużo odpoczywać i zażywać witamin.
Gdy wyszli już ze szpitala i wsiedli w samochód Oli nie dawało spokoju pytanie doktora czy tylko ona przeżyła.
-Kochasz mnie?-zapytała.
-Tak-odpowiedział.
-Obiecywałeś mi,że będziesz na każde pytanie szczerze odpowiadał.
-No tak,ale do czego zmierzasz?-zapytał.
-Ktoś zginął w wypadku?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------Trochę krótki,ale za to ciekawy.Jak myślicie ktoś zginął czy nie?
I w końcu po egzaminach.Teraz mogę spokojnie zacząć pisać i przygotowywać się do testu sprawnościowego :)
Ps.Udało mi się wcześnie napisać go :) Wiii!  Jak są jakieś błędy w rozdziale to bez bicia przepraszam.

8 komentarzy:

  1. Nareszcie, nareszcie, nareszcie nowy rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdaje mi sie że ktoś zginął ale to tylko moje podejrzenia. A i super daj szybko następny bo już doczekać sie niemoge!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. dawaj następny szybko!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo nareszcie :D a jak poszły egzaminy?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie najgorzej i nie najlepiej.Tak średnie.Mam nadzieje,że dostanę się do liceum,które wybrałam :)

      Usuń
  5. Jak chcecie to mogę dodać dzisiaj rozdział,ale długości jest gdzieś jak ten.Was wybór.

    OdpowiedzUsuń