sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 33

Ola i Kacper jechali samochodem.
-Twój chłopak to Łozo-powiedział z nie dowierzaniem.
-Tak,ale nie mówmy o tym.
-Jak chcesz,a gdzie mieszkasz?-zapytał patrząc na dziewczynę.
-Uważaj!-krzyknęła widząc na przeciwko  ich samochód.
Ola zerwała się ze snu.Usiadła na łóżku i złapała się za głowę.Do pokoju weszła pielęgniarka.
-Coś się stało?-zapytała.
-Nic,tylko przyśniło mi się-przerwała Ola.
-Pewnie ostatnie momenty przed śpiączką-powiedziała pielęgniarka-Może chcesz lekarstwo?-dodała.
-Nie,poradzę sobie.

Mieszkanie Oli koło dziesiątej rano.
W salonie siedziały Ania i Magda.
-To idziemy dzisiaj do niej?-zapytała.
-Możemy,tylko ona ciebie nie pamięta.
-No tak.Głupio trochę wyszło-powiedziała Magda.
-I to bardzo.Nie pamięta niczego co się wydarzyło po złocie.
-Ciekawe jak zareagowała na Wojtka.
Do mieszkania nagle,ktoś wszedł.
-Kto to?-zapytała Magda
-Pewnie Wojtek.Miał przyjechać,byśmy mogli pojechać do szpitala-powiedziała Ania.
-Hej dziewczyny.
-Siema-odpowiedziały.
-To jedziemy?
-Tak,Magda jedź z nami.
-Tak,to dobry pomysł-powiedział Wojtek.
-Ale ona mnie nie pamięta-powiedziała.
-Opowiadałem jej trochę i wie,że ktoś taki jak ty był w jej życiu.
-No dobra.

Szpital.
-To ja pójdę do lekarza się dowiedzieć kiedy będzie mogła wyjść,a wy idźcie do niej-powiedział Wojtek.
-Trochę się boję-powiedziała Magda idąc w stronę sali.
-Nie ma czego-powiedziała Ania.
Gdy weszły do sali Ola leżała w łóżku i patrzyła się w okno.
-Cześć-odezwała się Ania.
-Jak dobrze,że mnie odwiedziłaś-powiedziała z uśmiechem na twarzy-A to jest...-dodała drapiąc się po głowie.
-Magda,miło mi-powiedziała.
-To ty pomagałaś Ani.Gdy słuchałam opowieści od Wojtka,bardzo chciałam cię zobaczyć.
-Ola-odezwała się Ania.
-Tak?
-Wiesz,że on jest twoim chłopakiem.
-Nie mogłam w to uwierzyć,le gdy moi rodzice przyszli i...-przerwała-Zrozumiałam w tedy,że mówił prawdę-dodała po pewnym czasie.
-Tak mi przykro kochana,że nic nie pamiętasz-powiedziała Magda.
-Mam do was pytanie-powiedziała Ola.
-Pytaj o co chcesz-odezwała się Ania.
-Czy...Ktoś ucierpiał w wypadku?
-Yyy...-zaczęła Magda i wszedł do sali Wojtek.
-Hej.
-Cześć-powiedziała Ola.
-Jak się czujesz?-zapytał.
-Dobrze,właśnie pytałam..
-To kiedy będzie mogła wyjść?-przerwała jej Ania.
-Musi zostać jeszcze kilka dni.
-Co?!Ja nie chce tu dłużej być-powiedziała Ola.
Do sali wszedł lekarz.
-Widać,że ma pani duże wsparcie.
-Mogę już wyjść?-zapytała Ola.
-Musi pani zostać jeszcze na kilka dni na obserwacji.
-A nie mogę po prostu przyjeżdżać na badania?
-Przykro mi,ale nie-powiedział i wyszedł.
-Wytrzymasz jeszcze te kilka dni-powiedziała Ania siadając koło Oli.
-Ty nie musisz tutaj siedzieć.
-A przypomniało ci się coś?-zapytała Magda.
-Nie albo-powiedziała Ola-Moment wypadku.Rozmawiałam z chłopakiem jakimś w samochodzie.-dodała.
-O czym rozmawialiście?-zapytała Ania.
-Mówił,że Wojtek jest moim chłopakiem,a ja nie wiem z jakiego powodu nie chciałam o nim mówić.Zapytał mnie gdzie mieszkam i popatrzył się na mnie-Ola nagle przerwała-Zaczęłam krzyczeć uważaj,bo zobaczyłam na przeciwko nas inny samochód-dodała z wielkim trudem.
-Już jest po wszystkim-powiedziała Ania przytulając ją.
-Czemu byłam zła na ciebie?-zapytała.
-Byłaś pijana,chciałem cię zabrać do domu,ale ty powiedziałaś,że nie jestem twoim rodzicem.W tedy wyszłaś z nim-powiedział Wojtek
-Gdybym...-przerwała i zaczęła płakać-Zostawcie mnie samą-dodała przez łzy i dziewczyny wyszły.
-Nie płacz,proszę cię.
-Zostaw mnie-przerwała.
-Co jest?
-Przypomniało mi się coś.
-Co?
-Miałam zły sen,obudziłam się i ty mnie pocieszyłeś.Jeszcze powiedziałeś,że mnie kochasz-powiedziała Ola.
-Pamiętam.To było w tedy gdy wybiegłaś na dwór w nocy i myślałaś,że widziałaś babcie-powiedział Wojtek i usiadł koło niej.
-Przepraszam cię,że zachowałam się tak źle w dzień wypadku.
-Zapomnijmy o tam tym-powiedział i dotknął jej twarzy ręką.
-Jestem już zmęczona.Muszę się położyć-powiedziała Ola odwracając głowę w stronę okna.
-Trzymaj się-powiedział i wyszedł.

Mieszkanie Oli.
Gdy wróciła ze szpitala poszła do pokoju.Usiadła na łóżku i nie mogła wytrzymać tej ciszy jaka panowała w mieszkaniu.Brakowało jej strasznie Oli.Wzięła telefon i napisała do Grześka czy by nie przyjechał.Po kilku minutach dostała odpowiedź,że tak.Gdy wszedł do mieszkania Ania przytuliła go.
-Jak było w szpitalu?-zapytał.
-Nic nie pamięta.Czemu to akuratnie jej się przytrafiło-powiedziała.
-Chodź,pójdziemy gdzieś.
-Nie,jakoś nie mogę.
-To mam lepszy pomysł-powiedział i zaczął ją całować.

Mieszkanie Tomka.
-Już wróciłaś-powiedział.
-Tak-odpowiedziała i dostała całusa.
-Jak się Wojtek trzymał dzisiaj?-zapytał.
-Dawał radę,ale nie mówmy już o tym.Chce na chwilę zapomnieć po prostu.
-Może jakiś film,kanapa i piwo.
-Jestem za-powiedziała z uśmiechem-To pójdę po piwo,a ty wybierz film.
Po chwili wróciła i usiadła koło Tomka.Przytuliła się do niego i zaczęli oglądać.

Dom Wojtka.
Wojtek siedział w pokoju i grał różne akordy na gitarze.Po jakimś czasie usłyszał dzwonek od drzwi.Zszedł na dół i poszedł otworzyć.W progu zobaczył mamę Oli.
-Dzień dobry-powiedziała
-Dzień dobry-opowiedział
-Można wejść?-zapytała
-Tak,jasne.Co panią tu sprowadza?
-Chciałabym porozmawiać o Oli-powiedziała i usiadła na kanapie.
-Aha.
-Chodzi o to,że ona będzie za kilka dni wychodzić ze szpitala.
-No tak.
-Chciałabym,żeby była u ciebie po wyjściu.
-Naprawdę?!-powiedział ze zdziwieniem.
-Nie chce by przypomniało jej się coś związanego z Łukaszem.
-Opowiadałem jej o tym.
-Ale to tylko opowieści.Lepiej żeby najpierw te najlepsze wspomnienia jej się przypomniały,a nie te złe.
-Dlaczego niby nie miała by wrócić do swojego mieszkania?
-I ma się dowiedzieć,że rok w liceum ma w plecy i jej przyjaciółka już zdała maturę,a ona nie-powiedziała-To jak?-dodała.
-No oczywiście,że tak-powiedział Wojtek.

Mieszkanie Oli.
-Nie mogę-powiedziała robiąc krok w tył.
-No Ania-powiedział Grzesiek z miną szczeniaczka.
-Zrozum mnie.Moja najlepsza przyjaciółka leży teraz w szpitalu.Jej największym celem puki co było zdanie matury,a tak się nie stało.Za to ja to osiągnęłam,tylko o tym nie marzyłam.Było mi to obojętne czy zdam.
-To nie twoja wina.
-Ale tak się czuje.Nie powinno to jej się przytrafić.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------To mamy 33 rozdział! Jak zaczynałam pisać blog to nie wierzyłam,że będę miała ich aż tyle,a tu niespodzianka. To mam do was pytanie czy nie zmieniłybyście czegoś w tym blogu?Każda uwaga jest bardzo mile widziana :) Ps.Miłego oglądania jutrzejszego odcinka MBTM.

7 komentarzy:

  1. Dobrze Ci idzie dziewczyno. Tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze podobne są teraz te rozdziały do tego filmu i że cie nie opuszcze ;) Ciekawa jestem jakie będzie zakończenie tej niepamięci Oli :) Czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy następny? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy go wstawisz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Miał być 10 a dzisiaj 11 i nadal nie ma :/ nie ładnie tak czytelniczki oszukiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. żądam 34 rozdziału!!! :D

    OdpowiedzUsuń