niedziela, 8 września 2013

Rozdział 72

Trzecia rano.Mieszkanie Tomka.
W mieszkaniu rozległ się płacz Mikołajka.Tomek z ledwością wstał z łóżka i poszedł do malca.Wziął go na ręce i poszedł przyszykować mleko.Po kilku minutach nakarmił malca i poszedł spać.

Ranek.Dom Wojtka.
Ola siedziała przy stole i piła herbatę.Po chwili przyszedł Wojtek i usiadł koło niej.
-Powiesz mi co się stało,w tedy przy samochodzie?-spytał.
-Ja...nie chcę o tym mówić.
-Nie wygram?
-Nie.Wojtuś,ja naprawdę nie chcę o tym mówić.
Westchnął.
-Chcesz wzbudzić we mnie poczucie winy?-spytała Ola.
-Nie.
-Pogódź się z tym,że nie chcę o tym mówić.

Mieszkanie Alka.
Alek z Michałkiem jedli śniadanie.W pewnym momencie ktoś zadzwonił dzwonkiem.
-Och,pójdę otworzyć.
-Ciekawe kto to?-spytał Michałek idąc za Alkiem.
-Zaraz się dowiemy.
Otworzył drzwi i ujrzał Luizę.Alek się strasznie zdziwił.
-Mamo!-krzyknął Michałek i przytulił się do niej.
-Cześć,słoneczko.
-Tęskniłem za tobą.
-Ja za tobą też,synku-uśmiechnęła się do niego.
Wstała i popatrzyła na Alka.
-Ja..
-Nie rozumiem cię-przerwał jej-Pojawiasz się i znikasz,dajesz o sobie znak życia i znów pewnie uciekniesz-dodał.
-Ja...
-Rób to co miałaś zamiar i idź-przerwał jej znowu.

Cztery i pół lat temu.
Alek wrócił uradowany do domu.Gdy wszedł było strasznie cicho.
-Luiza!-krzyknął.
Nikt mu nie odpowiedział.Sprawdził wszystkie pokoje i jej nie było.Wszedł do kuchni i zobaczył list.Otworzył kopertę i zaczął czytać.

Kochany,Alku
Trudno mi było to zrobić,ale musiałam.Wyjechałam i proszę cię byś mnie nie szukał.Wiedz jedno,że zawszę cię kochałam i będę.
Ps.Nie szukaj mnie!
                                                                                              Luiza.

Alek się załamał po tym co przeczytał.

Mieszkanie Alka.(Teraźniejszość)
-Michałku,zostaw nas samych.
-Dobrze.
-Alek wybacz mi.Ja nie chciałam tego robić.-powiedziała i zaczęły jej płynąć łzy-Kocham cię-dodała.
-Co sobie wyobrażasz?Po tym co zrobiłaś?Myślisz,że wrócę do ciebie od tak!
-Nie,ale chce byś to wiedział.Zostałam zmuszona do tego.
-Mam ci w to uwierzyć?
-Tak.

Mieszkanie Tomka.
Po całej prawie nie przespanej nocy,Tomek ledwo co się trzymał na nogach.Chciał pojechać do Magdy,więc zadzwonił do Oli by popilnowała Mikołaja.
-Cześć!
-Hej!Jak tam ci idzie?-spytała.
-Nawet,nawet.Mam do ciebie prośbę.Mogłabyś się zająć Mikołajem,oczywiście razem z Łoziną.
-Yyy...Jasne.Zaraz będziemy.
-To cześć.
Po dziesięciu minutach zjawili się.
-Jak dobrze,że już jesteście-powiedział zadowolony Tomek.
-Od razu wsiedliśmy w samochód jak zadzwoniłeś-odezwał się Wojtek.
-Ja będę za godzinę,bo chce jechać do Magdy.
-Spoko.Jedź.
-Dzięki-poklepał kumpla po plecach i wyszedł.
-To może..-zaczął Wojtek.
-Nawet o tym nie myśl!
-Niby o czym?
-Już wiem co ci chodzi po głowie.
-Jesteś tego pewna?-spytał i pocałował ją.
Mikołajek zaczął płakać.
-Ja nie wezmę na ręce.
-Och,może już więcej razy się to nie przydarzy.
-Ja nie jestem tego pewna.
-Lepiej żebyś ty go wzięła na ręce,bo ja to niezdarny jestem.
-Taaa.Nie wymyślał wymówek na poczekaniu.

Park.
Ania szła przez park w stronę sklepu.Nagle potknęła  się i upadła na ziemię.Ktoś ją podniósł.
-Jak zwykle jesteś niezdarna-usłyszała głos za plecami.
Odwróciła się i zobaczyła swoje kumpla,Janka.
-O jeju!Cześć!Jakie miłe spotkanie-mówiła zachwycona.
-Dla kogo miłe to miłe.Raczej dla ciebie nie,bo wyglądasz okropnie teraz-powiedział z uśmiechem.
Ania spojrzała na siebie i zobaczyła,że jest cała w błocie.
-Jak zwykle jestem ofiarą losu-odpowiedziała mu z uśmiechem.
-Nie przesadzaj.
-Pierwsza gimnazjum,gdy wylałam na ciebie cały napój,bo się wystraszyłam,że coś spadło.
-To raczej ja miałem pecha.A pamiętasz jak zapatrzyłaś się na jednego chłopaka jak biegłaś i wpadłaś w krzaki?
-Nie przypominaj mi tego!To było straszne.
-Ale śmieszne-powiedział z uśmiechem Janek-To gdzie się wybierałaś?-dodał.
-Miałam do sklepu,ale w tym stanie raczej to odpada.
-Jak chcesz mogę cię podwieś do domu,to nie będziesz ludzi straszyć.
-Kusząca propozycja.
-To jak?
-Zgadzam się.
Poszli do samochodu Janka i pojechali do mieszkania Oli.Weszli do środka.
-Ale ładne masz mieszkanko-powiedział.
-Dzięki.Mieszkam razem z Olą,ale teraz jej tu taj częściej nie ma niż jest.
-To gdzie śpi?
-U Wojtka.
-Czyli kogo?
-Jej nowego chłopaka i ojca jej dziecka.
-Co?!Ma dziecko?
-Yyy...Muszę się wykąpać.
-Ania odpowiedz mi!
-Jest w ciąży w Wojtkiem.
-W tym wieku?!
-Ma dziewiętnaście lat i może robić co chce.
-Ale ona...
-Janek,ona już nie będzie z tobą!
-Wiem,ale..ja ją ciągle kocham.
-Raczej,dalej się podkochujesz.Nawet nie byliście parą.
-To przez tego chłopaka!
-Tak jest po prostu i tyle.Nie było wam przeznaczone.Teraz wybacz,ale muszę zmyć ten brud.
Po dwudziestu minutach wyszła z łazienki świeża i pachnąca.
-Wypiękniałaś po takim czasie-odezwał się Janek.
-Co?!
-Yyy...Nic.Bierzesz dalej?
-Nie!Możesz mi o tym nie mówić!
-Wybacz,myślałem-przerwał.
-Spoko.Chcesz coś do picia?
-Nie dzięki.Może jutro się umówimy na kawę,bo teraz nie mam czasu.
-Jasne,z miłą chęcią.

Mieszkanie Tomka.
-Ola pójdź do niego!
-Nie!
-Tak.
-Ty nie wiesz jak to jest,gdy...-przerwała i poszła do Mikołajka.
Wahała się jeszcze chwilę czy wziąć malca na ręce,ale w końcu to zrobiła.Miała go na rękach i nic nie widziała.Odetchnęła z ulgą.
-Było tak źle?-spytał Wojtek.
-Jesteś okropny!Idź rób mleko.
-Co mam zrobić?
-Mleko w proszku.
-Yyy...
-Radzę ci się uczyć,bo ciężko będzie.
-A pomożesz mi?
-Dobra.
Przygotowali razem mleko dla malca i nakarmili go.Po kilku minutach zasnął.Odłożyła go do łóżeczka i usiedli na kanapie.
-Myślałem,że jest łatwiej-odezwał się Wojtek.
-Czyli nocne wstawanie należy do mnie?
-No nie.Raz ja,raz ty.
-Już to widzę.
-Nie wierzysz?
-Jakoś nie-uśmiechnęła się.

Szpital.
Tomek wszedł do sali z bukietem róż.
-Jakie piękne-powiedziała zachwycona Magda.
Położył je na stoliku i pocałował ją.
-Jak się cieszę,że tu jesteś-powiedział.
-No tak-posmutniała.
-Hej!Uśmiechnij się.
-Tomek,ja mogę..-przerwała.
-Magda,błagam cię.
-Wiesz dobrze,że to nie na zawsze.Może na dwa dni lub rok....
-Nie możemy się tymi dwoma dniami nacieszyć?
-Ja tak nie potrafię!-powiedziała i popłynęła jej łza-Kocham cię i to bardzo,ale ja..
-Magda przestań.
-Nie,nie mogę-zaczęła histeryzować.
-Uspokój się.
-Dobra.Jak tam Mikołajek?
-Jest bardzo podobny do ciebie i teraz zajmuje się Ola z Wojtkiem nim.
-Szkoda,że nie mogę go zobaczyć.
-Postaram się by cię wypuścili jutro.
-Myślisz,że w takim stanie mnie wypuszczą?
-Mam taką nadzieję.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przykro mi,że krótki,ale zawsze to coś.Dzisiaj idę na koncert więc musiałam się spieszyć z pisaniem.Następny postaram się dodać jak najszybciej! Jak tam w szkole? U mnie ciężko. Na pytanie na jakim profilu jestem w LO to jestem w ochronie kraju (wojskowej klasie) Za dwa tygodnie będę próbowała dostać się do strzelców,więc trzymajcie kciuki bym się dostała :D A jak u was w szkole?

24 komentarze:

  1. Rozdział świetny !! Pisz dalej ! Nie mogę się doczekać następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny rozdział :D czekam na kolejny ;), a w szkole masakra już jedynkę mam z polskiego xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam za ciebie kciuki :)
    U mnie ciężko. 2 klasa gimnazjum nie jest taka łatwa

    Rozdział cudowny jak zawsze. Czekam na kolejne <3

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny rozdział ;D a gdzie się na koncert wybierasz xD ? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Eneja :) Raczej już jestem po i mam autografy od wszystkich :D

      Usuń
    2. 10 razy widziałam się z chłopakami. Ważne jest to, że się znamy. Więc będąc 10 razy na ich koncertach raczej nie muszę pytać jak było, bo doskonale wiem, ale pytanie sformułuję trochę inaczej.
      Jak podobał się koncert?

      Usuń
  5. Genialny :-) dodaj szybko kolejny :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieszkasz w Otwocku? ;) Moja przyjaciółka jest z stamtąd i też była na koncercie ... pzdr świetny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdział dawaj szybko następny !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno weszłam na to opowiadanie, i od poniedziałku przeczytałam wszystkie 72 rozdziały, są świetne ! ♥ Kiedy dodasz następne?:*

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy nastepny?;c

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy kolejny ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mysle ze dzis pojawi sie rozdzial 72

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku dawaj szybko następny !!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Skończyłam czytać twojego bloga, nie bd czekać na rozdziały wieczność! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pomyslalas ze ona jest w liceum? ma duuuzo nauki?

      Usuń
    2. Dziękuję,że mnie bronisz :-) Rozdział byłby jutro,ale miałam chrzciny siostry,wię nie miałam czasu....Rozdział mam już w połowie.Dzisiaj właśnie wyjeżdżam na surfiwal i zabrałam laptopa ze sobą,więc gdy będę miała tylko czas to go dokończę i wstawię.Przepraszam was,że musicie tyle czasu czekać,ale to jest początek roku szkolnego i w dodatku nowa szkoła.

      Usuń
  15. My Cię rozumiemy (przynajmniej niektórzy). Nie przejmuj się takimi komentarzami, jak powyżej, bo jeśli masz prawdziwych i świadomych czytelników, to mogą czekać na rozdział baaaaaardzo długo :) Ważne, żeby był spójny i żeby coś z niego wynikało. :) Pozdrawiam i czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,że ktoś przynajmniej rozumie moją sytuację.

      Usuń
    2. Ja cię rozumię :) Może nie tak do końca, bo nawet nie jestem w gimnazjum, ale czasami też mam takie dni, że nie ma nawet chwili wytchnienia :) Będziemy cierpliwie czekać, tyle ile trzeba :)

      Usuń
  16. Czekamy z niecierpliwośćią ale jesteśmy wytrwali :P
    Proszę zaglądajcie do mnie, dopiero zaczynam ale potrzebuję zachęty :*
    http://opowiadambolubie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. zajebistee ;P_ zapraszam do mnie ;0 http://najlepszeolki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Proszę wstaw szybko następny rozdział;) Z reguły cierpliwa to ja nie jestem, ale poczekam mam nadzieję że krótko xD

    OdpowiedzUsuń