czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział 5

Dzień zlotu.

Ola wstała jak zwykle około 10.00 rano.
Rozmyślając o tym czy uda się z jej planem.
Wychodząc z pokoju udając,że boli ją brzuch.Mama nagle zauważyła,że jej córka źle się czuje.
-Olu dobrze się czujesz,bo źle wyglądasz?-zapytała się mama
-Tak,bardzo mnie boli brzuch i trochę głowa-powiedziała dziewczyna
-To może lepiej jak dzisiaj z nami nie pojedziesz-powiedziała mama
-No ale ja tak chciałam jechać-powiedziała ze smutkiem Ola
-No wiesz lepiej nie ryzykować-powiedziała mama
-Dobrze zostanę-powiedziała dziewczyna
Po 4 godzinach rodzina się zbierała do wypadu rodzinnego
-Masz tylko nie spalić domu-powiedział tata
-Dobrze i tak nie jestem w stanie-powiedziała Ola-To miłego popołudnia życzę..
Po wyjściu rodziców dziewczyna się tak cieszyła,że dali się nabrać.Czas było się przygotować do zlotu,aby ładnie wyglądać i spakować torbę.Zabrała ze sobą jeszcze pieniądze i coś do przegryzienia.
Po tym jak się ubrała w swoje najlepsze ciuchy czyli: trampki, czarną sukienkę ze złotymi ćwiekami i do tego ładnie upięte brązowe włosy.
Nadeszła pora wyjścia.Z wielkim trudem opuszczała dom,ale z drugiej strony myśli,że robi dobrze...
Czekając na autobus bardzo  wahała się czy może nie lepiej zostać...
Już podjechał.
Dziewczyna wsiadła bez zastanowienia.Przez całą drogę słuchała muzyki i zastanawiała się trochę co będzie dalej.
Nareszcie dotarła na miejsce ,miała jeszcze trochę czasu.Niedaleko gdzie miał się odbywać zlot była ławka,więc sobie usiadła,aby trochę pomyśleć.
Po jakimś czasie przechodzi koło niej jakiś mężczyzna ,niestety nie zauważyła go,bo była zbyt bardzo wpatrzona na budynek.Nagle usłyszała:
-Cześć ,a ty dziewczyno co tak siedzisz sama?-zapytał się Tomson
-A czekam na zlot,który odbędzie się niedaleko stąd-powiedziała Ola,która dalej wpatrywała się nie zauważając kto do niej mówi.
-A mógłbym tak z tobą usiąść i poczekać?-zapytał się wokalista
-Tak-powiedziała i w tym momencie popatrzyła na niego.
Z niedowierzaniem patrzyła na Tomsona.
-Co jest?Stało się coś?-zapytał się
-Nie...Tylko czemu nie jesteś tam i nie szykujesz się na zlot?-zapytała się
-Wyszłem się przewietrzyć i chyba to był dobry pomysł-powiedział Tomek
Dziewczyna tylko uśmiechnęła się do niego po tych słowach.
-Co taka smutna jesteś-zapytał się Tomson
-Lepiej  o tym nie mówić , może kiedyś ci powiem-powiedziała Ola
-Chodź ze mną-powiedział Tomek
-Ale gdzie?-zapytała się
-Dowiesz się jak będziemy na miejscu-powiedział
Doszli do miejsca zlotu Tomson chciał wejść,lecz dziewczyna stanęła.
-No chodź nie jesteś ciekawa-zapytał się Tomek
-Tak,ale nie jestem zbyt pewna-powiedziała Ola
-Boisz się mnie?Przecież nic ci nie zrobię.-powiedział
-No dobra-powiedziała dziewczyna
Weszli do środka.Był tam już Dziamas, Śniady, Lajan, Torres,ale brakowało dwóch chłopaków z zespołu.
-Poznajcie naszą fankę-powiedział Tomson pokazując na dziewczynę
-Cześć jestem Ola-powiedziała
-Hej-powiedzieli wszyscy
-Gdzie Łozo i Baron?-zapytał się Tomson
-Zaraz będą,jak zwykle się spóźniają-powiedział Śniady
Po chwili słychać głośne okrzyki i nagle wchodzą
-Cześć chłopaki-powiedział Łozo
-Siema-powiedział po chwili Baron
-Niełaska było przyjechać wcześniej?-zapytał się Lajan
-Jak zwykle się spóźniają-powiedział Dziamas
-No wiesz korki-powiedział Baron
-No to trzeba wcześniej wyjeżdżać z domu-powiedział Śniady
-Kto to jest? Nowa dziewczyna Tomsona?-zapytał się Łozo
-Nie!-powiedziała Ola
-Ta na pewno-powiedział Baron
-To jest nasza fanka-powiedział Śniady
-To przepraszam cię bardzo-powiedział Łozo
-Nie ma sprawy.Jestem Ola-powiedziała
-Miło mi,a ja to chyba wiesz i tego tu w dredach też pewnie kojarzysz-powiedział Wojtek
-Tak znam was wszystkich, w końcu jestem waszą fanką-powiedziała Ola
-Skoro tak znasz to,którego z nas siedmiu najbardziej lubisz lub kochasz?-zapytał się złowieszczo Tomson
-No nie wiem,wszyscy jesteście przystojni-powiedziała uśmiechając się
-Czy ja wiem,Tomson taki brzydal-powiedział Baron
-Nie Śniady jest najlepszy-powiedział Dziamas śmiejąc się
-A ja wam powiem jedno,to ja jestem najprzystojniejszy,a wy to takie brzydale-powiedział Łozo
-Spokojnie chłopaki.Wszyscy jesteście najlepsi i do tego gracie świetną muzykę-powiedziała Ola
-To za ile zaczyna się zlot?-zapytał się Torres
-Około 20 minut-powiedział Dziamas zerkając na zegarek
-Jeszcze tyle czasu!-powiedział Lajan
-Kto ma jakiś pomysł co przez ten czas mielibyśmy robić-zapytał się Śniady
-Może by tak zagrać jakąś piosenkę-powiedział Baron
-To jaką?-zapytał się Torres
-Łozo niech wybiera ja wymyśliłem co mamy robić-powiedział Baron
-Co ja mam wybierać?-zapytał się Wojtek,ponieważ nie wiedział za bardzo o czym mówią chłopaki,gdyż nie mógł oderwać wzroku od Oli
-Masz wybrać co zagramy teraz dla rozrywki,bo mamy trochę czasu-powiedział Baron
-Ja nie wiem wy pomyślcie-powiedział Wozzo
-Może We want it-powiedziała Ola
-No i to jest myśl-powiedział Lajan
Chłopaki już mieli dawno rozstawione instrumenty,więc mogli z łatwością zacząć grać...
Po odśpiewaniu kilku piosenek nadeszła godzina zlotu.
Zaczęły już przychodzić pierwsze fanki.Wszystkie były strasznie podekscytowane tym wydarzeniem.
Po jakimś czasie sala była pełna.
Ola źle poczuła się i wyszła na świeże powietrze.
Za nią wyszedł Łozo
-Hej dobrze się czujesz?-zapytał się troskliwie
-Tak,tylko trochę duszno jest w środku-powiedziała Ola i kucnęła
-Mam pytanie..Skąd znasz Tomsona?-zapytał się
-Od dzisiaj,Zaczepił mnie w parku,który jest nie daleko-powiedziała
-Sorry za to na początku,że niby ty jesteś dziewczyną Tomka-powiedział Łozo
-Nie ma sprawy.Nie obraziłam się na ciebie za to-powiedziała Ola uśmiechając się do niego
-Wojtek możesz tu przyjść-wołał go Torres
-Chyba czas wrócić do środka.Chodź ze mną,a nie będziesz tak sama siedzieć-powiedział Wozzo,wyciągając do niej rękę,aby pomóc jej wstać
-No dobrze-powiedziała
Wrócili razem do budynku.Wszystkie dziewczyny trochę zaczęły spekulować,że Wojtek ma nową dziewczynę...Chłopcy  weszli na scenę i zaczęli grać swój nowy singiel It's my life.Wszyscy dobrze bawili się,gdyż ich piosenki są energiczne i nie sposób bezczynnie przy nich stać i się nudzić....
Dziewczyna spojrzała na zegarek i pomyślała,że jeszcze nie wrócili jej rodzice do domu. Wyłączyła telefon,aby ją nie nękali połączeniami.
Dobiegł koniec zlotu.
Ola wyszła na samym końcu i kucnęła niedaleko wyjścia.
Po jakimś czasie na samym końcu od reszty wychodzi Wojtek.
-Co jest?Czemu tu siedzisz?-zapytał się Wozzo
-To zbyt skomplikowane i strasznie długa historia-powiedziała Ola
-Ja mam dużo czasu,więc możesz mi opowiedzieć-powiedział Łozo
Kiedy tak mu opowiadała ile się wydarzyło zanim tu dotarła,Wojtek uważnie ją słuchał.
-Uciekłaś żeby przyjechać na zlot-powiedział Wozzo
-Tak i teraz nie mam się gdzie podziać-powiedziała Ola
-Chodź ze mną-powiedział Łozo
-Ale gdzie?-zapytała się
Tam niedaleko jest mój samochód-powiedział Wojtek
-Ja nie mogę wrócić do domo-powiedziała Ola
-Też nie możesz tu zostać-powiedział
-No masz racje,ale gdzie mnie zabierasz?-zapytała się
-Jak będziemy na miejscu to się dowiesz-powiedział Wojtek uśmiechając się
Dziewczyna zabrała swoją torbę z rzeczami i poszła za Łozem
-Wsiadaj!-powiedział Wozzo otwierając dziewczynie drzwi od samochodu
Ola chwile zawahała się,ale co ma zrobić zostać tutaj i zamarznąć.Po wejściu do środka Wojtek odpalił auto i ruszył.Dziewczyna skierowała głowę w prawą stronę i patrzyła na miasto.
-Co się nie odzywasz?-zapytał się Łozo
-Co mam mówić-powiedziała Ola
-Cokolwiek np. ile masz lat?-zapytał się
-Mam 17-powiedziała
-Urodziłaś się w Warszawie?-zapytał się
-Nie na pomorzu w Gdańsku-powiedziała Ola
-To nie tak daleko od Olsztyna-powiedział Wozzo
-Jak sobie radzisz ze sławą-zapytała się dziewczyna
-Nie jest lekko,ale trzeba sobie radzić-powiedział
Po chwilowym namyśle
-Kiedy są castingi do Must Be The Music?-zapytała się
-Ostatni tydzień lipca,jak dobrze pamiętam,a co chcesz być na castingach?-zapytał się Wojtak
-Z miłą chęcią jeśli będę mogła,a po drugie kocham ten program-powiedziała Ola
-Jeszcze kawałek i będziemy na miejscu-powiedział Łozo
-No powiedz mi gdzie jedziemy?-zapytała błagalnie dziewczyna
-Nie!Za chwile się dowiesz-powiedział Wozzo
Dojechali do jakiegoś domu.
-Zamknij oczy-powiedział Łozo
-No dobrze-powiedziała Ola
Dziewczyna zamknęła oczy.
Wojtek jechał jeszcze kawałek i zgasił silnik samochodu.
-Mogę otworzyć?-zapytała się dziewczyna
-Nie jeszcze-powiedział
Wozzo wziął torbę Oli i złapał ją za rękę by mogła wyjść.Musiała kawałek przejść,
-Teraz uważaj będą dwa schodki-powiedział bardzo opiekuńczym głosem
Weszli po nich,Wojtek otworzył drzwi i jeszcze kawałek prowadził dziewczynę za ręce.
-Teraz możesz otworzyć-powiedział Łozo
-Gdzie ja jestem?-zapytała się Ola
-W moim domu-powiedział Wozzo
Dziewczyna zaniemówiła z wrażenia.Nie mogła uwierzyć,że ona szara myszka jest w domu Wojtka Łozowskiego.
Usiadła na kanapie i rozmyślała nad całą sytuacją...
-Może chcesz coś do jedzenie?-zapytał się Wojtek
-Nie dzięki.Nie jestem głodna-powiedziała dziewczyna
-Jak byś chciała się wykąpać, to na górze pierwsze dzrzwi po prawej jest łazienka-poweidział Wozzo
-Dzięki,z przyjemnością skorzystam-powiedziała Ola
Dziewczyna wzieła torbę i zaczęła kirować się w strone schodów.
-Jak chcesz jakąś bluzkę do spania,to na pewno jest w łazience-powiedział Łozo
-Oki-powiedziała
Dziewczyna po jakimś czasie wyszła i poszła na dół.
-Ładnie ci w tej bluzie-powiedział Wojtek uśmiechając się
-Dzięki.Trochę przyduża-powiedziała Ola
-Może obejrzymy jakiś film?-zapytał się
-A jaki?-zapytała się dziewczyna
-Zaraz poszukamy-powiedział Łozo
Znaleźli jakiś film i zaczęli oglądać.Dziewczyna była tak zmęczona,że zasnęła przy oglądaniu..


------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę o ocenę rozdziału w komentarzach :)











3 komentarze:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaa, ale super. Kocham twojego bloga. Podobał mi się ten kawełek z bluzą. ~Dor

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz codziennie bo nie mogę przestać czytać,tak mi się to spodobała.Masz talent,i to wielki.Ocena 100%.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty, jak tak czytam to mysle jakby to się działo naprawdę. A później niestety rzeczywistość ;/ wielkie dzięki za te opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń