poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 79

Ania.
Zobaczyłam całe swoje życie przed oczami w tych kilku sekundach. Widzę swoje błędy,których bardzo żałuję. Wiem co muszę zrobić gdy tylko uda mi się...przeżyć.

Samochody się zderzyły. Ania miała wypadek. Została szybko wezwana karetka,była nie przytomna. Jej stan jest dobry,więc nic się nie stanie jej.

18 lat później. Cmentarz.
Nicola.
-Mamo,wiem ile przeszłaś i w ogóle. Ty i ciocia Magda,Ania jesteście bardzo silnymi kobietami. Nie należy wa, się takie życie...dlatego mamo...OBUDŹ SIĘ,TO TYLKO SEN!-powiedziałam ze łzami w oczach.

Dom rodzinny Oli. Dzień kłótni.
Ola obudziła się zapłakana. Rozejrzała się i ujrzała swój pokój z plakatami Afromentala. Spojrzała na swoją rękę i nie było obrączki,podwinęła koszulkę i brak było wszelkich objawów tego by kiedy kolwiek była w ciąży. To wszystko musiało być snem. Spojrzała na zegarek dochodziła północ. Zeszła na dół do kuchni i nalała sobie szklanki wody.

Zakończenie roku.
Ze smutkiem Ola odbiera telefon.
-Hej,idziemy razem do szkoły?-zapytała się Ania
-Tak,to co za godzinę pod twoim domem?-zapytała się Ola
-Oki.To do zobaczenia-odpowiedziała przyjaciółka.
Gdy dziewczyna się ubrała schodzi na dół i pakuje do torebki portfel.
Usłyszawszy kroki na schodach,wyszła z domu i zaczęła się kierować w stronę domu przyjaciółki.
Po chwili spotkała się z nią i szły do szkoły.Ania zauważyła,że Ola jest jakaś smutna,gdyż powinna się cieszyć,bo koniec szkoły jest.Po jakimś czasie dziewczyny zauważyły,że już jest dosyć późno i zaczęły szybciej iść.
W końcu dotarły na miejsce.
Po ustawieniu się słuchały Pani Dyrektor,która jak zwykle mówiła to samo co rok.Gdy zaczęto wyczytywać poszczególnych uczniów za to,że mają pasek czerwony Ola została też wywołana,aby odebrała swoje świadectwo.Niestety ona nie cieszyła się z tego,gdyż nie była w humorze.
Po tym jak usiadła na miejscu
-Gratuluje ci też bym chciała,ale ja nie jestem zbyt dobra do nauki-powiedziała uśmiechając się Ania
-Dzięki.Jak ty byś zaczęła się uczyć to razem ze mną była byś wyczytana-powiedziała Ola
-No tak,ale ja jestem zbyt leniwa i mam lepsze rzeczy do robienia-odpowiada.
Po tym trochę poprawił się Oli humor,ale niestety dalej dręczy ją ta cała sytuacja ze zlotem.
-Hej,Ola co się dzieję?-spytała z troską Ania.
-Miałam bardzo dziwny sen.
-O czym?
-O mnie, o tobie, o jakieś Magdzie, no i o chłopakach z Afromental.
-No to bardzo fajny-ucieszyła się.
-On tak jakby wydarzył się naprawdę.
-Oj Ola,nie przeżywaj tego aż tak. To tylko sen. Lepiej mi powiedz, z którym byłam?
-Z Dziamasem.
-Serio?! Szkoda,że on naprawdę się nie wydarzy. A jak ze zlotem?
-Nie mogę. Mam szlaban za marzenia.

Dziewczyny doszły do domu Oli. Pożegnały się i poszły do swoich domów. Dziewczyna weszła do salonu i zobaczyła ojca. Od razu zaczęła się kierować do swojego pokoju.
-Olu,poczekaj. Związku z twoim dobrym świadectwem,twój szlaban jest nie aktualny.
 Dziewczyna się strasznie ucieszyła od razu poleciała szykować ciuchy i zadzwoniła do Ani z informacją.
-Nie uwierzysz-odezwała się Ola.
-Co się stało?
-Jadę na zlot-zaczęła piszczeć z radości.
-To świetnie!! Masz już ciuchy?
-Nie,właśnie szukam.
-To jak będziesz miała już wybrane to wyślij szybko fotkę.
-Oki.
Ola rozłączyła się. Grzebała w swojej szafie z dobre dwie godziny. W końcu zdecydowała się,że założy białą sukienkę i do tego jeansową kurteczkę. Zrobiła fotkę i wysłała Ani.

Jest świetna!!!! Będziesz cudownie w niej wyglądać :) 
                                                                                            Ania.




2 komentarze:

  1. Rozdział super szkoda tylko ze to byl tylko sen. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;-) cczekam na kolejny ;-) szkoda ze to był tylko sen...

    OdpowiedzUsuń