tag:blogger.com,1999:blog-87632337401176643602024-03-06T01:18:03.669+01:00Opowiadanie o afromentalWielki powrót Afro.Alex do strefy blogowej. Trza w końcu poruszyć ją,bo się nudnawo zrobiło i jakoś słabo,zmalało trochę nam od blogów. Dziewczyny,pióra w dłoń i zaczynamy tworzyć niestworzone historię!!!!!!!!!afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.comBlogger87125tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-36400097035216513442014-08-27T17:12:00.001+02:002014-08-27T17:12:27.980+02:00Rozdział 80Dzień zlotu.<br />
Była dziesiąta, gdy dopiero Ola wstała. Poszła do łazienki,przemyła twarz i zeszła na dół. Zrobiło sobie śniadania i usiadła przed telewizorem. Koło trzynastej zaczęła się szykować. Dziewczyna mocno podkreśliła oczy i nałożyła błyszczyk na usta. Ola nigdy się lubiła chodzić w makijażu, to po prostu nie w jej stylu. Założyła sukienkę i kurtkę, zabrała torebkę i poszła na autobus. Napisała sms'a do Ani, że już jedzie.<br />
Po kilku minutach podjechał autobus,wsiadła do niego i zaczęła się jej podróż życia. Ola ciąglę miała w głowię ten swój "sen". Był taki REALNY. Nie dawał jej spokoju.<br />
Po godzinie jazdy dojechała. Było już po piętnastej. Ola poszła do Hard Rock Cafe. Jeszcze miała troche czasu do zlotu, więc stwierdziła, że się przejdzie do złotych. Jak to dziewczyna poszła na ciuchy. Później zaszła do restauracji gdzie podawano sushi. Przy wejściu wpadła na jakiegoś mężczyznę.<br />
-Oj przepraszam, strasznie się spieszę-powiedział nieznajomy.<br />
-Nic się nie stało-uśmiechnęła się i zeszła mu z drogi.<br />
Ola zjadła małą porcję sushi i poszła do Hard Rock Cafe.<br />
Dziewczyna usiadła przy barze, koło pewnej rudawej dziewczynie.<br />
-Wielka fanka?-spytała<br />
-Noo i to bardzo,a ty?<br />
-Lubię ich,ale jestem tu z powodu...-przerwała-Koleżanka chciała bym przyszła z nią-dodała po pewnym czasie.<br />
-Moja niestety nie mogła przyjść.<br />
-Ach..gdzie moje maniery...Magda jestem-wyciągnęła rękę w stronę Oli.<br />
-Ola, miło mi cię poznać-uścisnęła jej dłoń i się uśmiechnęła.<br />
Naglę po pomieszczeniu rozległ się pisk.<br />
-Ocho,chyba nasi chłopcy się pojawili-odezwała się z uśmiechem Magda.<br />
-Idziemy bliżej?<br />
-Jasne!!!<br />
Cały zlot dziewczyny trzymały się razem i się bardzo dobrze bawiły. Ola po pewnym czasie już nie mogła wytrzymać w dusznym pomieszczeniu, więc postanowiła się przewietrzyć. Na murku zauważyła jakąś postać,dokładnie nie wiedziała kto to bo było ciemno.<br />
-Atmosfera bardzo gorąca,co nie?-odezwał się.<br />
-Ooo tak. Strasznie duszno, aż się w głowię kręci.<br />
-Lepiej może usiądź tutaj koło mnie, nie chciałbym byś mi tu zaraz padła.<br />
Gdy usiadła koło niego dopiero teraz zauważyła, że to Łozo.<br />
-Yyy...Łłłł..Łozo<br />
-Tak, o ilę się nie mylę jak widziałem się dzisiaj rano w lustrze to był Wojciech Łozowski-powiedział z uśmiechem-W sumie dla tak pięknych kobiet,po prostu mów mi Wojtek-dodał po pewnym czasie.<br />
-Ja jestem Ola.<br />
-Piękne imię.<br />
-Dziękuję-zawstydziła się dziewczyna.<br />
-Długo nas słuchasz?<br />
-Tak około od czasu gdy zespół powstał.<br />
-Łał!!! Dziewczyno ty na serio się nieźle wkręciłaś.<br />
-To prawda. Uwielbiam waszą muzykę. Tak jak i całą waszą zgraję.<br />
-No a który ci się najbardziej podoba?<br />
Ola była zaskoczona pytaniem i nie wiedziała co odpowiedzieć.<br />
-Nie wstydź się, mi możesz powiedzieć-zbliżył się do niej by spojrzeć w jej oczy.<br />
-Ty mi się podobasz najbardziej-powiedziała po pewnym czasie.<br />
-Masz piękne oczy, jesteś cała jak anioł...Ach co ja mówię!<br />
-Wojtek! Chodź!-powiedział Tomson.<br />
-Yyy..tak..już-próbował wrócić do świata rzeczywistego.<br />
Wstał i poprawił sobie koszule. Odwrócił się w stronę Oli.<br />
-Poczekaj na mnie. Gdy zlot się skończy. Bądź tutaj. Proszę-powiedział i poszedł do środka.<br />
Ola nie wierzyła w to co się stało. Powiedział jej,że jest PIĘKNA!!! Dziewczyna szybko poleciała do Magdy,by jej o wszystkim opowiedzieć.<br />
-Serio?! Łoz co coś takiego powiedział-pytała zaskoczona.<br />
-Naprawdę, tak było.<br />
-Ola, ja muszę do...łazienki.<br />
-Okej, ja tu będę jakby co.<br />
Reszta zlotu minęła im bardzo fajnie. Dziewczyny na koniec wymieniły się numerami telefonu i pożegnały.<br />
Ola była rozdarta. Nie wiedziała czy poczekać na Łoza czy lepiej pójść. Usiadła na chwilę na murku, myśli kłębiły jej się... W końcu doszła do wniosku, że pójdzie. Wstała i zaczęła iść w stronę przystanku. Naglę poczuła, że ktoś ją złapał za ramiona i odwrócił ja twarzą do siebie.<br />
-Och, przestraszyłeś mnie-odezwała się Ola.<br />
-Przepraszam, nie chciałem. Czemu nie zaczekałaś?<br />
-Ja...nie wiem. Myślałam, że to może jakiś żart.<br />
-W życiu. Nigdy bym sobie z ciebie nie żartował.<br />
-Yyy...to co teraz będziemy robić?<br />
-Jeśli chciałabyś chciałbym cię zabrać do domu,pokazać jak mieszkam.<br />
-No nie wiem czy powinnam.<br />
-Zaufaj mi, proszę.<br />
-No dobrze.<br />
Wojtek zaprowadził Olę do swojego czarnego Mustanga.<br />
-Jeju, jak mi isę zawsze podobały takie samochody. Są genialne.<br />
-Oo tak, jestem tego samego zdania. Dlatego go kupiłem-uśmiechnął się do niej.<br />
Jazda minęła im bardzo szybko. Rozmawiali ze sobą jakby się znali parę lat. Ola się czuła jakby go już znała. Może to przez ten sen?<br />
Gdy zajechali pod dom Wojtka, był taki sam jak w jej śnie. Dziewczyna coraz bardziej się zastanawiała co się dzieję, że coś jest nie tak.<br />
-Podoba ci się?-spytał Wojtek.<br />
-Jest piękny,cudowny.<br />
Weszli do środka. Ola stanęła jak wryta.<br />
-Hej,co jest? Dobrze się czujesz?<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Teraz uważaj będą dwa schodki-powiedział bardzo opiekuńczym głosem</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Weszli po nich,Wojtek otworzył drzwi i jeszcze kawałek prowadził dziewczynę za ręce.</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Teraz możesz otworzyć-powiedział Łozo</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Gdzie ja jestem?-zapytała się Ola</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-W moim domu-powiedział Wozzo</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Dziewczyna zaniemówiła z wrażenia.Nie mogła uwierzyć,że ona szara myszka jest w domu Wojtka Łozowskiego.</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Usiadła na kanapie i rozmyślała nad całą sytuacją...</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Może chcesz coś do jedzenie?-zapytał się Wojtek</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Nie dzięki.Nie jestem głodna-powiedziała dziewczyna</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Jak byś chciała się wykąpać, to na górze pierwsze drzwi po prawej jest łazienka-poweidział Wozzo</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Dzięki,z przyjemnością skorzystam-powiedziała Ola </span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Dziewczyna wzięła torbę i zaczęła kierować się w stronę schodów.</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Jak chcesz jakąś bluzkę do spania,to na pewno jest w łazience-powiedział Łozo</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Oki-powiedziała</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Dziewczyna po jakimś czasie wyszła i poszła na dół.</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Ładnie ci w tej bluzie-powiedział Wojtek uśmiechając się</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Dzięki.Trochę przyduża-powiedziała Ola</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Może obejrzymy jakiś film?-zapytał się</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-A jaki?-zapytała się dziewczyna</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Zaraz poszukamy-powiedział Łozo</span><br style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;" /><span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Znaleźli jakiś film i zaczęli oglądać.Dziewczyna była tak zmęczona,że zasnęła przy oglądaniu..</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
-Ola!!! Proszę cię, otwórz oczy!!!<br />
Dziewczyna otworzyła oczy i ujrzała twarz Wojtka.<br />
-Jeju, tobie zaczęła lecieć krew z nosa-przestraszył się i pobiegł po okład.<br />
Ola leżała na kanapie, przejechała palcem i ujrzała krew.<br />
-Ja tu już byłam-powiedziała cicho.<br />
Łozo przyniósł okład, po kilku minutach krwawienie ustało.<br />
-Jeśli chcesz się wykąpać to łazienka jest na górze...<br />
-Pierwsze drzwi po prawo?-przerwała mu.<br />
-Yyy...tak-zdziwił się-Możesz wziąć jakąś koszulkę do spania.<br />
-Dzięki.-uśmiechnęła się i poszła na górę.<br />
Weszła do łazienki, spojrzała w lustro.<br />
-O co tu chodzi? Zaczęła zaglądać do szuflad, wiedziała bardzo dobrze gdzie co jest. Spojrzała na szafkę, była tam ta sama bluza co w tedy. Co raczej w tej wizji. Ola kompletnie nie wiedziała co się dzieje. Wykąpała się i ubrała. Zeszła na dół.<br />
-Nooo noo. Wyglądasz cudownie w tej mojej bluzie.<br />
-Dzięki. Troszeczkę jest przyduża.<br />
-Dla mnie cudownie wyglądasz. Mam pytanie.<br />
-Jakie?<br />
-Masz wrażenie jakbyśmy parę lat już się znali?<br />
-Mam cały czas.<br />
Wojtek stanął twarzą w twarz z Olą.<br />
-Mogę cię pocałować?-spytał po cichu.<br />
Dziewczyna obięła go wokół szyi. Wojtek ją przysunął bliżej siebie i musnęli swoje usta.<br />
-Są takie jak mam w pamięci-powiedział i zaczął ją całować.<br />
Ich pocałunki przeistoczyły się w bardzo namiętne. Wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni.<br />
-Kocham cię-powiedział- Jesteś moja,wiem o tym-dodał po pewnym czasie.<br />
-Też cię kocham-odezwała się.<br />
-Coś z nami nie tak? Znamy się raptem kilka godzin. Chodź nie wiem czy to prawda.<br />
Wojtek wziął prawą rękę Oli.<br />
-Masz ślad. Nosiłaś jakieś pierścionki na tym palcu ostatnio?-spytał.<br />
-Nie w życiu. To miejsce na obrączkę.<br />
-Ja miałem dzisiaj i było dla mnie to dziwne. Ja nic nie nosiłem. Miałem dzisiaj przeczucie, że spotkam tą jedyną. I ukazałaś się TY.<br />
-To wszystko jest jak deja vu.<br />
-Oo tak. Mogę cię znowu pocałować?<br />
-Tak, chce byś to zrobił... Chce to z tobą robić...<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-71404033774709499052014-08-25T14:18:00.000+02:002014-08-25T14:18:07.449+02:00Rozdział 79Ania.<br />
Zobaczyłam całe swoje życie przed oczami w tych kilku sekundach. Widzę swoje błędy,których bardzo żałuję. Wiem co muszę zrobić gdy tylko uda mi się...przeżyć.<br />
<br />
Samochody się zderzyły. Ania miała wypadek. Została szybko wezwana karetka,była nie przytomna. Jej stan jest dobry,więc nic się nie stanie jej.<br />
<br />
18 lat później. Cmentarz.<br />
Nicola.<br />
-Mamo,wiem ile przeszłaś i w ogóle. Ty i ciocia Magda,Ania jesteście bardzo silnymi kobietami. Nie należy wa, się takie życie...dlatego mamo...OBUDŹ SIĘ,TO TYLKO SEN!-powiedziałam ze łzami w oczach.<br />
<br />
Dom rodzinny Oli. Dzień kłótni.<br />
Ola obudziła się zapłakana. Rozejrzała się i ujrzała swój pokój z plakatami Afromentala. Spojrzała na swoją rękę i nie było obrączki,podwinęła koszulkę i brak było wszelkich objawów tego by kiedy kolwiek była w ciąży. To wszystko musiało być snem. Spojrzała na zegarek dochodziła północ. Zeszła na dół do kuchni i nalała sobie szklanki wody.<br />
<br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Zakończenie roku.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Ze smutkiem Ola odbiera telefon.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Hej,idziemy razem do szkoły?-zapytała się Ania</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Tak,to co za godzinę pod twoim domem?-zapytała się Ola</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Oki.To do zobaczenia-odpowiedziała przyjaciółka.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Gdy dziewczyna się ubrała schodzi na dół i pakuje do torebki portfel.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Usłyszawszy kroki na schodach,wyszła z domu i zaczęła się kierować w stronę domu przyjaciółki.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Po chwili spotkała się z nią i szły do szkoły.Ania zauważyła,że Ola jest jakaś smutna,gdyż powinna się cieszyć,bo koniec szkoły jest.Po jakimś czasie dziewczyny zauważyły,że już jest dosyć późno i zaczęły szybciej iść.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">W końcu dotarły na miejsce.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Po ustawieniu się słuchały Pani Dyrektor,która jak zwykle mówiła to samo co rok.Gdy zaczęto wyczytywać poszczególnych uczniów za to,że mają pasek czerwony Ola została też wywołana,aby odebrała swoje świadectwo.Niestety ona nie cieszyła się z tego,gdyż nie była w humorze.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Po tym jak usiadła na miejscu</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Gratuluje ci też bym chciała,ale ja nie jestem zbyt dobra do nauki-powiedziała uśmiechając się Ania</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-Dzięki.Jak ty byś zaczęła się uczyć to razem ze mną była byś wyczytana-powiedziała Ola</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">-No tak,ale ja jestem zbyt leniwa i mam lepsze rzeczy do robienia-odpowiada.</span><br />
<span style="background-color: black; color: #aeaeae; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">Po tym trochę poprawił się Oli humor,ale niestety dalej dręczy ją ta cała sytuacja ze zlotem.</span><br />
-Hej,Ola co się dzieję?-spytała z troską Ania.<br />
-Miałam bardzo dziwny sen.<br />
-O czym?<br />
-O mnie, o tobie, o jakieś Magdzie, no i o chłopakach z Afromental.<br />
-No to bardzo fajny-ucieszyła się.<br />
-On tak jakby wydarzył się naprawdę.<br />
-Oj Ola,nie przeżywaj tego aż tak. To tylko sen. Lepiej mi powiedz, z którym byłam?<br />
-Z Dziamasem.<br />
-Serio?! Szkoda,że on naprawdę się nie wydarzy. A jak ze zlotem?<br />
-Nie mogę. Mam szlaban za marzenia.<br />
<br />
Dziewczyny doszły do domu Oli. Pożegnały się i poszły do swoich domów. Dziewczyna weszła do salonu i zobaczyła ojca. Od razu zaczęła się kierować do swojego pokoju.<br />
-Olu,poczekaj. Związku z twoim dobrym świadectwem,twój szlaban jest nie aktualny.<br />
Dziewczyna się strasznie ucieszyła od razu poleciała szykować ciuchy i zadzwoniła do Ani z informacją.<br />
-Nie uwierzysz-odezwała się Ola.<br />
-Co się stało?<br />
-Jadę na zlot-zaczęła piszczeć z radości.<br />
-To świetnie!! Masz już ciuchy?<br />
-Nie,właśnie szukam.<br />
-To jak będziesz miała już wybrane to wyślij szybko fotkę.<br />
-Oki.<br />
Ola rozłączyła się. Grzebała w swojej szafie z dobre dwie godziny. W końcu zdecydowała się,że założy białą sukienkę i do tego jeansową kurteczkę. Zrobiła fotkę i wysłała Ani.<br />
<br />
<i>Jest świetna!!!! Będziesz cudownie w niej wyglądać :) </i><br />
<i> Ania.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-53613307858347022372014-05-18T16:06:00.001+02:002014-05-18T16:06:33.145+02:00Rozdział 78Sala.<br />
<br />
Ola spała w łóżku. Była bardzo wykończona po porodzie. Do sali wszedł Wojtek i usiadł koło jej łóżka. Po kilku minutach dziewczyna się obudziła.<br />
-Cześć,kochanie-odezwał się Wojtek.<br />
-Hej,gdzie one są?-spytała od razu.<br />
-Nie wiem-powiedział ze smutkiem Wojtas,nie wiedział jak ma powiedzieć swojej ukochanej,że tylko jedna dziewczynka przeżyje.<br />
-Jak to nie wiesz?!-wydarła się na cały oddział-Ja chce moje dzieci!<br />
-Uspokój się,Ola.<br />
-Nie będę spokojna,ja chce dzieci moje-zaczęła płakać-Ja chce moje córeczki...<br />
Wojtek mocno przytulił Olę i wyszeptał jej do ucha,że bardzo ją kocha.<br />
Do sali weszła pielęgniarka przynosząc małą dziewczynkę.<br />
-Gratuluję córeczki-powiedziała z uśmiechem i podała ją Oli.<br />
-Ale ona śliczna-powiedziała z uśmiechem-A gdzie druga?-dodała.<br />
-Niestety ona nie przeżyła.<br />
-To nie może być prawda!-zaczęła krzyczeć,że aż maleństwo zaczęło płakać.<br />
<br />
18 lat później. Cmentarz.<br />
Na nagrobku było napisane..<br />
<b><i>Isabella Łozowska.</i></b><br />
<b><i><br /></i></b>
Ola miała oczy we łzach,przez te kilka lat wiele rzeczy ją spotkały. Były dobre i złe,ale większość są okrutne.<br />
<br />
Nicola.<br />
Podeszłam do mamy,wiem,że tego nie powinnam zrobić. To zniszczy nawet i mnie,ale wiem jak ją to zniszczyło,ciocie Anię,ich przyjaźń.... Ciocia Magda jest już coraz słabsza,nawet nie wiem czy dożyje do narodzin swojego wnuka.. Mikołaj jest kochany,chce być z nim,ale gdy patrzę na te trzy kobiety,które kiedyś musiały tyle razy postawić się przeciw przeciwności losu,jest mi ich żal...<br />
Ich życie powinno potoczyć się inaczej,zostały zniszczone przez swoich mężów (tak mi się wydaję).<br />
Podeszłam do mamy,przytuliłam ją i pocałowałam w policzek...<br />
-Kocham cię,mamusiu..<br />
Ona się tylko uśmiechnęła,w jej oczach była pustka,tak jak i teraz w moim sercu...<br />
Będę tego żałować,ale muszę to zrobić.<br />
-Mamo..<br />
-Tak,córeczko?-spytała.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wybaczcie,że tak długo,ale brak czasu i krótki jest dlatego że niestety taki wątek.. Jutro pojawi się następny albo jeszcze dzisiaj wieczorem.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-49549491579839439472014-05-05T20:27:00.000+02:002014-05-05T20:27:48.906+02:00Rozdział 77Następny dzień.<br />
Ola przygotowywała śniadanie. Czuła,że jest z nią słabo,ale nie chce martwić Wojtka. W końcu dopiero co wróciła ze szpitala,więc to jest normalne. Do kuchni wszedł jej ukochany,podszedł do niej,objął ją i pocałował.<br />
-Co na śniadanko?-spytał z uśmiechem.<br />
-Omlet. Pasuje?<br />
-Oczywiście,że tak.<br />
Zasiedli do stołu i zaczęli jeść śniadanie.<br />
-Muszę niestety teraz jechać do Domu Pracy Twórczej,bo musimy omówić z chłopakami pewną kwestie. Dasz sobie radę?<br />
-Dałam sobie dwa dni,więc kilka godzin mnie nie zbawią.<br />
-Wrócę jak najszybciej.<br />
-Dobrze.<br />
Wojtek poszedł na górę się ubrać,po chwili wrócił już gotowy do wyjścia. Podszedł do Oli i ją pocałował.<br />
-Uważaj na siebie-powiedział.<br />
-Jak zawsze. Do później-pocałował ją w czoło i wyszedł.<br />
Ola wzięła telefon i zadzwoniła do Ani.<br />
-Hej! Grzesiek już wyszedł?-Spytała.<br />
-Tak,wyszedł.<br />
-Przyjedziesz do mnie,pogadać?<br />
-Jasne,już zaraz wpadnę do ciebie.<br />
-To czekam-powiedziała Ola i się rozłączyła.<br />
<br />
18 lat później. Cmentarz.<br />
-Nicola nie powinnaś tutaj z nami przychodzić-upierał się Mikołaj.<br />
-Wierzysz w te zabobony?<br />
-Po tym co teraz wiem,TAK. Nie powinnaś tu przychodzić.<br />
-Ona by tego chciała i ona mnie będzie chronić,tak jak i w tedy-powiedziała ze smutkiem Nicola i spłynęła jej łza.<br />
-Proszę cię,nie płacz-przytulił ją bardzo mocno.<br />
-Dzieciaki idziecie?-spytała się Ola.<br />
-Tak,mamo-odezwała się Nicola.<br />
Wojtek,Ola,Tomek,Magda,Mikołaj i Nicola szli alejkami między grobami. Pogoda była bardzo ponura. nad niebem ciążyły chmury burzowe i tylko patrzeć jak spadną pierwsze krople wody. Było chłodno i wilgotno,a sam fakt bycia w taką pogodę na cmentarzu pogarszał humor.<br />
-Teraz powinniśmy skręcić w alejkę 23A?-spytała Ola.<br />
-O ile pamiętam to 24A-odezwał się Tomek.<br />
-Tata ma rację-powiedział Mikołaj.<br />
-Musiało mi się coś pomylić-stwierdziła Ola i zaczęli dalej iść.<br />
Po kilku minutach dotarli do nagrobka. Zauważyli świeże kwiaty i znicze. Nicola usiadła na ławeczce,bo ciąża ją wykańczała.<br />
-Mamo,wyczyścisz nagrobek?-spytała Nicola.<br />
-Już,miałam to właśnie zrobić.<br />
-Ja zawsze to robię,ale teraz nie mam za bardzo jak-powiedziała ze smutkiem.<br />
-Córeczko,nie smuć się. Nic się nie stanie jak ja to zrobię.<br />
Ola zaczęła odgarniać liście i wycierać marmur,w tym odkrywając napis....<br />
<br />
Dom Wojtka (Teraźniejszość)<br />
Do domu weszła Ania.<br />
-Hej,już jestem! Przepraszam,że tak długo,ale były korki-szła powoli do salonu-Ola! Gdzie jesteś?-dodała.<br />
Weszła do kuchni i zobaczyła ją leżącą na podłodze. Ania wyjęła szybko telefon i zadzwoniła po karetkę i potem do Wojtka.<br />
Po jakiś 20 minut wszyscy znaleźli się w szpitalu,Olę skierowano od razu na bardzo szczegółowe badania.<br />
Ania siedziała w poczekalni jak na szpilkach,strasznie się martwiła o swoją przyjaciółkę.<br />
-Czemu mi nic nie powiedziała?-spytał się obudzony Wojtek.<br />
-Nie wiem,powiedziała mi,że jak wrócisz to ci powie. Myślałam,że to zrobiła-zaczęła się tłumaczyć.<br />
-Jak widzisz nie zrobiła!!!<br />
-Wojtek uspokój się-podszedł do niego Tomek-To nie jej wina,że Ola ci nic nie powiedziała. Ufała jej i uwierzyła w to co ona powiedziała-dodał.<br />
Ania zaczęła płakać,czuła się temu wszystkiemu winna.<br />
-Wojtek,usiądź i się uspokój-powiedział Tomek.<br />
-Ty byś był spokojny,jakby Magda była tam zamiast niej!-wydarł się.<br />
-Przynajmniej bym się na całą poczekalnie nie wydzierał.<br />
Podszedł do nich Grzesiek.<br />
-Hej,kochanie. Nie płacz,proszę.<br />
-To moja wina-wyszeptała Ania.<br />
-Nie twoja,nic nie mogłaś na to poradzić-powiedział Grzesiek i ucałował ją w policzek.<br />
Po pewnym czasie przyszedł do nich lekarz.<br />
-Gdzie jest ojciec dziecka?-spytał.<br />
-Tutaj-pokazał Tomek.<br />
-O co chodzi?-spytał Wojtek wstając.<br />
-Chciałem tylko poinformować,że musimy zrobić cesarkę i postaramy się uratować obydwie pańskie córki-powiedział lekarz i poszedł na salę operacyjną.<br />
-Co?! Jak to dwie?-spytał zdziwiony Tomek.<br />
-Jjjaaa sam...o tym..nie wiedziałem-wyjąkał Wojtek i usiadł.<br />
<br />
Sala operacyjna.<br />
Ola leżała nieprzytomna,jej puls od czasu do czasu był na poziomie krytycznym. Jednego dziecka zanikał już puls.<br />
-Doktorze,musimy wybrać które-powiedziała pielęgniarka.<br />
-Staramy się obydwie uratować-oznajmił lekarz.<br />
Oli podpięto kroplówki,przygotowano do zabiegu. Lekarz zaczął robić nacięcie u dołu brzucha....<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Magda zmywała naczynia,gdy nagle jakby ktoś obrywał ze skóry dziecko,słyszała płacz. Szybko podbiegła do łóżeczka malca i wzięła go na ręce, próbowała go uspokoić na różne sposoby,ale nic nie działało.<br />
<br />
Sala operacyjna.<br />
Pierwsze dziecko zostało wyjęte,drugie jeszcze było w macicy i z ledwością bił jego puls. Lekarz szybko się zabrał za to by dziecko uratować. Pierwsze dziecko po dłuższym czasie w końcu zaczęło płakać,ale miało małą szanse przeżyć...tak jak i to drugie...<br />
<br />
Poczekalnia szpitalna.<br />
Ania nie mogła wytrzymać już tej presji,tej całej sytuacji! Zabrała kluczki Grześkowi od auta i wsiadła. Zaczęła jechać byle gdzie. Na skrzyżowaniu ruszyła szybko,z piskiem opon,przy tym nie zauważając samochodu z prawej strony...<br />
<br />
Sala operacyjna.<br />
Drugą dziewczynkę udało im się wyjąć. Ledwo co żyła,zaczęła płakać. Lekarz szybko poleciał do poczekalni.<br />
-Mam dla pana złą wiadomość.<br />
-Jaką?<br />
-Musi pan wybrać,która z bliźniaczek ma przeżyć.<br />
-Czemu?<br />
-Jedna i druga jest bardzo słaba,ale jedna z nich ma większą szanse przeżycia dzięki siostrze,która odda narząd. Nie wytworzyły im się po dwa narządy. Za wcześnie to wszystko się wydarzyło. Nie było czasu dla rozwoju. Jaka pana jest decyzja?<br />
-Niech zostanie ta,która ma największą szanse przeżycia-powiedział po pewnym czasie Wojtek i zaczęły mu spływać łzy....<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jak wam się podoba rozdział? Co sądzicie o tym wątku? Nie możecie się doczekać kolejnego? W sumie ja też jestem zaskoczona tym wątkiem. Proszę o komentarze,które pobudzą do pisania jeszcze lepszych rozdziałów z jeszcze ciekawszymi wątkami ;)</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-27957809737899294522014-05-04T21:04:00.001+02:002014-05-04T21:04:19.022+02:00Rozdział 7618 lat później.<br />
Nicola z Mikołajem byli u lekarza.Sprawdzono czy ciąża się dobrze rozwija i jaka jest płeć dziecka.<br />
-Denerwują się państwo?-spytał doktor.<br />
-Trochę-odezwała się Nicola.<br />
Lekarz robił USG i patrzył na monitor.<br />
-Hmmm...jeśli się nie mylę...To chłopiec,gratulacje.<br />
-Czyli miałam dobre przeczucie-uśmiechnęła się Nicola.<br />
-To nasz syn-powiedział Mikołaj i ją pocałował.<br />
<br />
<br />
(Teraźniejszość)Lotnisko.<br />
Cała Afro rodzinka zebrała się na lotnisku.Żony,dziewczyny chłopaków pożegnały się z nimi.<br />
-Na pewno dasz sobie rade z nim?-spytała Magda.<br />
-Tak.Nie martw się.Poradzę sobie z nim-powiedziała Ola i się uśmiechnęła do niej.<br />
-Dzięki,że się nim zajmiesz.Jesteś wspaniałą!<br />
-Oj,nie przesadzaj.<br />
Dziewczyny przytuliły się na pożegnanie i Magda poszła do swojego synka i Tomka.Do Oli podszedł Wojtek.<br />
-Będę tęsknić za tobą-powiedział opierając czoło o jej i pocałował ją.<br />
-Ja też będę tęsknić-po policzku poleciała jej łza.<br />
Wojtek otarł ją i pocałował Ole.<br />
-Mówiłem,że mógłbym...<br />
-Nie,nie mógłbyś-przerwała mu.<br />
-Kocham cię,Olu.<br />
-Ja ciebie też kocham,Wojtuś-pocałowali się ostatni raz przed wyjazdem.<br />
Podeszła do nich Magda z Tomkiem.<br />
-Będę tęsknić za nim-odezwała się Magda podając Mikołajka Oli.<br />
-Będzie bezpieczny pod moją opieką.<br />
-Wiem,kochana-powiedziała Magda i ją przytuliła.<br />
-Oby wam się udała podróż.<br />
-Napewno będzie udana-odezwał się Tomek.<br />
-Zbieramy się,bo zaraz nam odleci samolot-powiedział Alek.<br />
-Już idziem.<br />
Zespół zaczął się kierować w stronę bramek.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
W czasie drogi do domu Mikołajek zasnął. Ola przeniosła go z fotelika do łóżeczka,które przywieźli Magda i Tomek. Poszła do kuchni i zaczęła robić sobie jedzenie. Nagle poczuła straszny ból brzucha,który ją zgiął i upadła na podłogę. Był bardzo silny,z ledwością na czworaka poszła po komórkę i zadzwoniła do Ani.<br />
-Błagam cię przyjeżdżaj,szybko-mówiła przez zaciśnięte z bólu szczękę.<br />
-Co jest? Już jadę.<br />
Po kilku minutach Ania zjawiła się w domu. Zobaczyła Olę leżącą na podłodze.<br />
-Ola co jest?<br />
-Strasznie mnie boli.<br />
-Zabieramy cię do lekarza.<br />
-Musisz wziąć Mikołaja.<br />
-Wezme,gdzie masz klucze od swojego auta?<br />
-Leżą na stole.<br />
Ania poszła szybko po nie i po Mikołajka. Ola z ledwością doszła do samochodu. Chłopczyk został zapięty w pasy i dziewczyny pojechały do lekarza.<br />
Weszły do szpitala i szybko Ania udała się do recepcji. Lekarze zajęli się Olą,a dziewczyna czekała z Mikołajkiem w poczekalni. Po kilku minutach przyszedł doktor.<br />
-Jak ona się czuje?<br />
-Jest bardzo osłabiona,dziecku na szczęście nic nie jest.Gdyby panie się nie zjawiły w czasie doszłoby do przedwczesnego porodu,przyjaciółka mogłaby się wykrwawić na śmierć.<br />
-Jeju,a czym to mogło być spowodowane?<br />
-Stresem,może czegoś się bała albo po prostu organizm może nie chciał dalej dotrzymywać ciąży,nie wiem na razie czym to było spowodowane.<br />
-A musi zostać w szpitalu?<br />
-Przynajmniej na dwa dni.<br />
-Mogę ją odwiedzić?-spytała Ania.<br />
-Oczywiście,że tak. Tylko proszę krótko. Jest strasznie osłabiona.<br />
Dziewczyna poszła do pokoju gdzie Ola leżała.<br />
-Hej,jak się czujesz?<br />
-Bywało lepiej. Podobno mam tu zostać?<br />
-Tak,musisz nawet.<br />
-Ale kto się zajmie Mikołajem?<br />
-Ja to zrobię.<br />
-Ania,przecież ty..<br />
-Dam sobie radę-przerwała jej.<br />
-Kochana jesteś.<br />
-Wiem. Trzymaj się i odpoczywaj. Aaaa....mam zawiadomić Wojtka?<br />
-Nie,nie teraz.<br />
-Ja bym go poinformowała.<br />
-Lepiej teraz nie. Mają koncert i musi być na tym skupiony.<br />
<br />
Przygotowania do koncertu.<br />
-Hej,Wojtek! Co jest?<br />
-Nie wiem,mam dziwne przeczucie jakby coś było nie tak w domu-powiedział przygnębiony.<br />
-Gdyby tak było to by Ola zadzwoniła albo Ania-powiedział Alek.<br />
-No wiem,ale jednak...<br />
-Stary dobrze jest. Za dwa dni znowu zobaczysz swoją dziewczynę.<br />
-Możemy wreszcie zrobić tę próbę!-krzyknął Lajan.<br />
-Już idziemy-powiedzieli obydwoje.<br />
<br />
Mieszkanie Oli. (Wieczór)<br />
Ania zagrzała butelkę z mlekiem i nakarmiła Mikołaja. Położyła go do łóżeczka i sama poszła spać. Była wykończona. Nie zdawała sobie sprawy z tego,że opieka nad dzieckiem jest taka męcząca. Nie widamo kiedy zasnęła.<br />
koło drugiej w nocy obudził ją płacz dziecka. Z ledwością wstała i zaczęła się nim zająć. Kolejna pobudka była dwie godziny później i następna też... Mikołajek tęsknił za swoimi rodzicami,czuł że ich nie ma.<br />
<br />
Dwa dni później.<br />
Ola wyszła ze szpitala w sam raz na powrót chłopaków. Pojechała razem z Anią na lotnisko. Zauważyła,że jej przyjaciółka jest wykończona.<br />
-Tak ci dał w kość?-spytała Ola.<br />
-No tak troszkę.-skrzywiła się.<br />
-Teraz będziesz mogła odpocząć-uśmiechnęła się.<br />
-O tak. Marzę tylko o śnie.<br />
Ania zaparkowała samochód i dziewczyny poszły na lotnisko. Musiały poczekać trochę,bo lot był opóźniony.<br />
Po pewnym czasie zjawili się chłopcy. Ola od razu pobiegła do Wojtka i się do niego przytuliła.<br />
-Jak dobrze,że już jesteś-odezwała się.<br />
-Jak dobrze mieć cię w ramionach. Cały pobyt miałem dziwne przeczucie,że jest coś nie tak. Wszystko było w porządku?-spytał.<br />
-Oczywiście,że tak-skłamała Ola.<br />
-To dobrze-przytulił ją.<br />
<br />
Tomek z Magdą szybko poszli po swojego synka za którym bardzo się stęsknili.<br />
<br />
Alek szedł powolnym krokiem,gdy nagle podbiegł do niego Michałek.<br />
-Cześć synku.Co ty tutaj robisz?-spytał zaskoczony.<br />
- Bardzo chciał przyjechać po ciebie na lotnisko-odezwała się Luiza.<br />
-Stęskniłeś się co?<br />
-Tak-powiedział Michałek.<br />
Cała trójka zebrała się i pojechała do Alka domu. Baron przygotował kolacje i razem zjedli. Po pewnym czasie Michałek usnął na kanapie.<br />
-To ja go jutro odbiorę-powiedziała Luiza kierując się w stronę drzwi.<br />
-Luiza.<br />
-Tak?-odwróciła się do niego.<br />
-Zostań.<br />
Zrobił krok bliżej do niej. Ich twarze były bardzo blisko siebie. Zaczęli się całować. Przeszli do jego sypialni. oparł ją o ścianę i zaczęli się całować. Na chwile Alek przerwał i oparł czoło o jej.<br />
-Nigdy nie przestałem cię kochać-wyszeptał.<br />
Rzucili się na łóżku i spędzili razem upojną noc...<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Wrócili razem do domu. Ola przygotowała jedzenie,gdy miała zamiar zrobić herbatę i wzięła kubek do ręki nagle jej upadł.<br />
-Ola,co jest?<br />
-Po prostu się zagapiłam-powiedziała.<br />
-Może ja to zrobię?<br />
-Dzięki,kochanie.<br />
-Nie ma za co.<br />
Zjedli spokojnie kolacje i położyli się spać.<br />
<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Po długiej nie obecności pojawił się rozdział. Troszkę krótki,ale po takim czasie trudno trochę wrócic do starej normy i wkręcić się w fabułę.Co tam u was słychać? Trochę czasu minęło,więc napewno dużo sie u was zadziałało. U mnie wiele. Ciężko było w szkole,ale wyszłam na prostą. Mam chłopaka. Wszystko zaczyna się układać i zamiar jest powrócić z pisaniem bloga. Co wy na to? Za czy przeciw?</span><br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-43400281571944807992013-11-06T17:43:00.001+01:002013-11-06T17:43:14.407+01:00InformacjaZ powodu braku czasu ze względu na szkołę i inne rzeczy na jakiś czas zawieszam działalność bloga.<br />
BLOG NIE ZOSTANIE USUNIĘTY!!!<br />
Gdy znajdę trochę czasu na niego wznowię go.<br />
Z poważaniem Afro.Alexafro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-31963558726684245322013-10-13T18:44:00.002+02:002013-10-13T18:44:40.335+02:00To już rok...Właśnie równo rok temu dodałam pierwszy post na bloga i w tedy zaczęłam go pisać.<br />
Przez ten czas wiele się wydarzyło....<br />
<br />
Początki pisania były strasznie trudne.Nie wiedziałam za bardzo jak zacząć tą całą historie,ale gdy w końcu dodałam pierwszy,drugi,trzeci...rozdział zaczęło być coraz łatwiej.<br />
Rozdziały do około trzydziestego pisałam zawsze w zeszycie,na lekcjach,autobusie i w domu.Później nadszedł przełom i pisze do tego czasu na blogerze bezpośrednio(dziewczyny,które piszą blogi wiedzą o co chodzi).<br />
<br />
W każdych okolicznościach opublikowywania czegoś w internecie można się spotkać ze złą krytyką(między innymi Żal i Jprdl (pozdrawiam was)) Mimo że było trudno,blog się nie zamknął.Przetrwał,nie tak jak niestety inne :( Sama się sobie dziwię,że po takiej krytyce jak była na blogu i wymianie zdań między mną,a tymi dziewczynami dalej dałam radę pisać.Możliwe,że dzięki mojej koleżance Monice,która zawsze mi pomagała i wspierała.<br />
<br />
W czasie tego roku było wiele wzlotów i upadków (według mnie) gdy pisałam rozdziały.Czasem weny było aż za nadto i pisałam szybko rozdziały,a czasem było jej brak.Najtrudniejszym okresem w pisaniu bloga był dla mnie luty.Przez prawie cały miesiąc nic nie dodawałam.Byłam w tedy załamana pod względem osobistym i nie byłam wstanie pisać.Gdy już wszystko wróciło do normy za to nie mogłam się za bardzo wziąć w garść,by wrócić do normalnego toku pracy.<br />
Może bym już dawno się poddała gdyby nie wy.Dzięki wam czytelniczką ten blog już ma rok!<br />
<br />
Pisanie tego bloga daje mi radość,szczęście,mogę się przenieść w inny świat i nowe znajomości.Gdyby nie on nie poznałabym AfroFanki,Afroluśki,Loli i wiele innych osób.(Kocham was wszystkie :D )<br />
W czasie kiedy zaczęłam go pisać był dla mnie bardzo dobrą odskocznią od szarej rzeczywistości.<br />
Teraz przynosi mi radość,że komuś się podoba i go czytacie.<br />
<br />
Myślę gdybym miała jeszcze raz stanąć przed faktem żeby zacząć pisać bloga jeszcze raz ...Zrobiłabym to z przyjemnością!<br />
Słyszałam kilka razy od kilku innych autorek blogów,że mój blog był dla nich inspiracją itp. Jestem bardzo z tego szczęśliwa,że dzięki mnie są nowe blogi,których autorki wspaniale piszą i z chęcią do nich zaglądam (Pozdrawiam was)<br />
<br />
<br />
Och,nie będę już więcej się rozpisywać,bo się rozpłaczę z tych wspomnień. :'(<br />
<br />
Życzę mojemu blogu by był tak dalej dobrze spostrzegany i często odwiedzany.<br />
Liczba odwiedzin sięga już 56806. Jestem wam bardzo wdzięczna za tyle odwiedzin.Nigdy bym nie pomyślała,że tyle będę miała.<br />
Blog ma w tej chwili już opublikowane 864 komentarze. To bardzooo dużo i liczę na więcej oczywiście :D<br />
Blog obserwuje 19 osób,ale na pewno jeszcze więcej codziennie sprawdza czy już dodałam nowy rozdział.<br />
<br />
<i>Mój kochany blogu,mam nadzieję że jeszcze długo będę zamieszczać nowe rozdziały.Jak nie tej historii to nowej.Przecież nie muszę go zamykać,gdy ta się skończy.Mogę spokojnie pisać nową.Ale jeszcze to nie czas na takie rozmyślenia.Mam nadzieję,że pojawi się post z nagłówkiem: rozdział 100.Będę w tedy bardzo szczęśliwa i zadowolona z tego co osiągnęłam.Puki co dużo już zrobiłam.Gdy mówię,że mam na blogu rozdział 75 to mówią,że powinnam już kończyć albo jak jut długo się ciągnie ta historia,ale same przyznajcie że z każdym rozdziałem jest jakiś inny wątek i są inne niż na innych blogach.Ja nie chcę kopiować innych pomysłów i staram się sama wymyślał bardzo oryginalne. </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY-WDr0zfTUi0QyvbvdctSifrXrlpHtyGXM93-VLRc6m9vRLKEoUZYKOzAPhEUHMSTLL3JIEWFapUZeyhyphenhyphen5I20JxNZouagp1rJlMEZrnAoxXiCMcuNJhnJozntPYoAun3pEmRHkv3Iiqw/s1600/misiu.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY-WDr0zfTUi0QyvbvdctSifrXrlpHtyGXM93-VLRc6m9vRLKEoUZYKOzAPhEUHMSTLL3JIEWFapUZeyhyphenhyphen5I20JxNZouagp1rJlMEZrnAoxXiCMcuNJhnJozntPYoAun3pEmRHkv3Iiqw/s320/misiu.gif" width="320" /></a></div>
<br />
Pozdrawiam was bardzo Afro.Alex<br />
<br />
<br />
<br />
afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-66326218213105579622013-10-12T22:47:00.001+02:002013-10-12T22:47:03.908+02:00Rozdział 7518 lat później.Nicola.<br />
<i>Drogi,pamiętniczku</i><br />
<i><br /></i>
<i>Strasznie się boję co przyniesie życie.Jestem w ciąży!Mam moc!(Teraz nie,ale będę miała)To jest jakiś obłęd!Czuję się jak w jakimś filmie,który nie jest realny.Jeszcze kilka dni wcześnie zakrwawiałam się na kanapie w salonie z powodu tego,że jeśli się mam moc nie można mieć dzieci.Rodzice obwiniają za to wszystko Mikołaja.To nie jego wina!Ja zapomniałam wziąć tabletki.Ten jedyny raz,ale gdyby nie on w życiu już bym nie mogła mieć dziecka.Jak myślisz pamiętniczku chłopiec czy dziewczynka?Mam jakieś przeczucie,że to syn,ale nie wiem czy to prawda.Dowiemy się za miesiąc.</i><br />
<i> Nicola,która teraz leży w łóżku.</i><br />
<i><br /></i>
Dom Wojtka (Teraźniejszość)<br />
Ola stała w kuchni i przyrządzała śniadanie.Od wczorajszego wyjścia z pokoju nie wymieniła ani jednego słowa z Wojtkiem.<br />
-Nie chcę by przeze mnie tracił taką szanse!-pomyślała.<br />
Do kuchni wszedł Wojtek.Usiadł przy stole i westchnął.Przeczesał ręką potargane włosy i spojrzał na Olę.<br />
-Ta dziewczyna,a raczej kobieta jest najcudowniejsza i najpiękniejsza-pomyślał<br />
-Gdybyś nie był takim tchórzem już dawno byś się jej oświadczył!-odezwał się jakiś głos w głowie Wojtka.<br />
Chłopak potrząsnął głową i spojrzał się na swoją ukochaną.<br />
-Chcesz kawy?-spytała oschle.<br />
-Tak.<br />
Nalała do kubka i postawiła na stole przed nim.<br />
-Ola-zaczął mówić Wojtek.<br />
-Jeśli nie zmieniłeś zdania,to nie mamy o czym gadać.<br />
-Daj mi coś powiedzieć w tej kwestii.-powiedział i podszedł do niej-Chcesz by twoje,nasze życie wyglądało tak,że wpadam od czasu do czasu do domu i tyle?Chcesz by moja własna córka nie pamiętała mnie i tylko mogła obejrzeć swojego ojca w telewizorze?-dodał.<br />
-Wybrałeś taki zawód,takie są konsekwencje tego wyboru.<br />
-Ale nie muszą być takie!<br />
-Wojtek!Mówiłam ci co o tym sądzę!Nie chciałabym żebyś za kilka lat mówił,że to przeze mnie nic nie osiągnąłeś i straciłeś wielką szanse!<br />
-Nie mówiłbym tak!<br />
-Zawsze tak jest!-krzyknęła i poleciała jej po policzku łza.<br />
-Chcesz mi coś zasugerować?<br />
-Nie!<br />
-Nie rozumiem w ogóle teraz o co ci chodzi.Czuję się jakbyś wolała w ogóle mnie nie poznać!<br />
-Co?!Nie!Ja się z tego bardzo cieszę,ale nie chcę byś zaprzepaścił swej kariery!<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Magda szykowała dla Mikołajka butelkę z mlekiem,gdy usłyszała,że ktoś wchodzi do mieszkania.Po kilku sekundach zjawił się w kuchni Tomek z uśmiechem na twarzy.Ucałował Magdę i dalej się uśmiechał.<br />
-Cześć!Co się stało?-spytała.<br />
-Za tydzień mamy koncert.<br />
-Aha,a gdzie?<br />
-We Francji.<br />
-Tak?!To wspaniale!-rzuciła mu się na szyję i ucałowała.<br />
-Jest opcja,że możesz jechać z nami.<br />
-A co z dzieckiem?-spytała-Jest jeszcze za mały na taką podróż-dodała ze smutkiem.<br />
-Może Ola by się zgodziła nim zająć albo Ania.<br />
-Myślisz,że one nie poleciały by?<br />
-No w Oli przypadku to nie wypali.<br />
-Zapomniałam,już widać jej brzuszek.<br />
-Myślę,że się zgodzi.<br />
-Możemy pojechać do nich i obgadać-powiedziała Magda.<br />
Po jej słowach w mieszkaniu rozległ się płacz Mikołaja.Gdy Magda nakarmiła malca,pojechali do Wojtka i Oli.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
-Może nie chcę już ciągnąć tego dalej!<br />
-Co?!Żartujesz sobie?Tyle lat walczyłeś o swoje marzenia i chcesz to tak zaprzepaścić!Upadłeś na głowę!<br />
-Nie,puki co myślę racjonalnie.<br />
-Raczej nie.<br />
-Zrobię tak jak będę uważać!<br />
Do domu wszedł Tomek z Magdą i Mikołajkiem,który spał w nosidełku.<br />
-No to sobie rób co chcesz,ale mnie później o to nie wiń!-krzyknęła i wyszła trzaskając drzwiami.<br />
Ola przeszła koło przyjaciół jakby ich tam nie było.Magda zauważyła,że płacze.Dała nosidełko Tomkowi i pobiegła za nią.Tomek stał chwilę z małych i po pewnym czasie usłyszał trzask wydobywający się z kuchni.Poszedł szybko zobaczyć co się stało.Wojtek miał całą rękę poharataną przez szkło,które próbował zebrać z podłogi.<br />
-Stary!Co ty wyprawiasz-krzyknął Tomek i szybko do niego podbiegł.<br />
Wojtek nic nie powiedział.Tomek zajął się ręką przyjaciela i ją opatrzył.<br />
-Dzięki-odezwał się w końcu.<br />
-Co tu się dzieje?-spytał Tomek.<br />
-Kłótnia.<br />
-Ale o co?<br />
-Chce zrezygnować z kariery.<br />
-Co!-krzyknął i Mikołajek zaczął się wiercić w nosidełku.<br />
Uciszył malca i powtórzył słowo tylko ciszej.<br />
-Nie słyszałeś?<br />
-Właśnie słyszałem i jestem...zdziwiony.<br />
-Nie podoba się coś?<br />
-Ja..ja jestem skołowany po prostu.Ty chcesz zrezygnować po tym wszystkim co musieliśmy zrobić by dość do tego co teraz mamy i raptem chcesz od tak...odejść!<br />
Wojtek nic nie odpowiedział.<br />
-Jaki jest powód tego co chcesz zrobić?-spytał Tomek.<br />
-Ola.<br />
-Wątpię.<br />
-Co?!Jak tak możesz mówić!-oburzył się Wojtek.<br />
-Gdyby była tym powodem to by już dawno miała pierścionek na palcu jak i nie obrączkę.<br />
-Mam się zaobrączkować jak jakiś gołąb?<br />
-Jeśli małżeństwo spostrzegasz tak,to współczuję Olce.<br />
-Ja..po prostu...-potarł nerwowo kark-Ja się do tego nie nadaję -dodał po pewnym czasie.<br />
-Ty się po prostu boisz.<br />
-Ja?!Nie!<br />
-Mów co chcesz,ale ja wiem,że tak jest.<br />
<br />
Magda pobiegła za Olą na górę do pokoju.Dziewczyna usiadła na łóżka i schowała twarz w rękach.Magda przysiadła koło niej i pogładziła jej plecy ręką.<br />
-Spokojnie.Co się stało?<br />
-Ja już nie wiem jak ja mam do niego dotrzeć-powiedziała po pewnym czasie.<br />
-Ale o co chodzi?<br />
-Wiesz co on wymyślił?<br />
-Co?<br />
-Chce rzucić swoją karierę.Od tak.<br />
-Jak to?Musi mieć jakieś powody.<br />
-Ten powód siedzi przy tobie.<br />
-Powinnaś się cieszyć,że zależy mu na tobie.<br />
-Co?!Magda posłuchaj siebie.Chciałabyś żeby Tomek rzucił wszystko dla ciebie?<br />
-Nie,ale jest wniosek z tego zachowania,że zależy mu.<br />
-Nie chce by zostawił wszystko od tak.<br />
-Nie zrobi tego.Musisz z nim pogadać.<br />
-Próbowała i jakoś nie wychodzi.<br />
-Może Tomek z nim pogada.<br />
-Nie wiem,ja już jestem zrezygnowana i mam dosyć już tego wszystkiego.<br />
-Co masz na myśli?<br />
-Myślę,że wrócę do swojego mieszkania.<br />
-Ola nie rób tego.<br />
-Muszę,może jak jakiś czas nie będziemy się widywać to wróci wszystko do normy.<br />
-Chcesz zawsze uciekać,gdy zrobi się trochę trudniej?<br />
-Nie,ale w tej sytuacji...<br />
-Znajdziecie zapewne jakieś rozwiązanie-przerwała jej.<br />
<br />
-Nie możesz tego zrobić-powiedział Tomek.<br />
-Właśnie,że mogę.<br />
-Weź jej jakoś inaczej okaż swoją sympatię,ale nie tak.<br />
-Co?!O czym ty mówisz?<br />
-O tym,że boisz się.<br />
-O co niby?<br />
-Że Ola może znaleźć sobie kogoś innego.<br />
-Nie!<br />
-Tak.Nie zabierze ci nikt jej skoro już tyle czasu wytrwała przy tobie i jeszcze nie uciekła.<br />
-Ja się poddaję-odezwał się Wojtek zrezygnowany.<br />
-Czyli przyznajesz mi rację?-spytał Tomek.<br />
Machnął ręką i usiadł na krześle.<br />
-Nie odchodź,daj sobie jeszcze czas.<br />
-Dobra...może masz rację.<br />
-Z tym,że się boisz iż Ola cię zostawi?<br />
-Nie,w tym że dam sobie czas.<br />
-Aha.<br />
Do kuchni weszły dziewczyny.Ola usiadł koło Tomka i nic się nie odzywała.<br />
-No właśnie-odezwał się po pewnym czasie Tomek-Mamy takie małe pytanie-dodał.<br />
-Może jednak damy sobie spokój z tym-powiedziała Magda.<br />
-Nie,powiedźcie-odezwała się Ola.<br />
-Chodzi o to,że za tydzień mamy koncert we Francji.<br />
-Tomek pomyślał,że może pojadę z nimi,ale Mikołaj jest jeszcze za mały.<br />
-Mogłabyś się nim zająć?-spytał Tomek.<br />
-Ja?<br />
-Tak,mogłabyś się trochę wprawić-powiedział Tomek.<br />
-To co ty na to?-spytał Wojtek.<br />
-Tomek pamiętasz jak ostatnim razem zareagował przy samochodzie przed szpitalem?-szepnęła do niego.<br />
-Dasz radę.<br />
-Tomek ma rację-powiedział Wojtek.<br />
-Chcesz mnie wkurzyć jeszcze bardzie?<br />
-Nie,mówię prawdę.<br />
-Ola,nie musisz tego robić-powiedziała Magda.<br />
-Mogę się jeszcze zastanowić?<br />
-Jasne.<br />
Ola odeszła od stołu i poszła do pokoju.<br />
-Możesz mi powiedzieć coś ty wymyślił?-spytała oburzona Magda-Odbiło ci kompletnie?-dodała.<br />
-O co ci chodzi?-spytał zdziwiony Wojtek.<br />
-Ola źle się czuję i to przez ciebie!<br />
-Ja chcę dobrze.<br />
-Może tak,ale postaw się na jej miejscu.Chciałbyś żeby osoba,którą kochasz marnowała swoje marzenia?<br />
<br />
18 lat później.Dom Wojtka.<br />
Nicola odłożyła pamiętnik szybko pod poduszkę,gdy zauważyła że drzwi się otwierają.<br />
-Cześć-powiedział z uśmiechem Michał.<br />
-Cześć,co ty tutaj robisz?<br />
-Przyszedłem cię odwiedzić i słyszałem pewne plotki,więc chciałbym się upewnić.<br />
-Rozumiem.Siadaj.<br />
-To prawda,że ty i mikołaj jesteście razem?<br />
-Tak.<br />
-I mi nie powiedzieliście!-oburzył się Michał.<br />
-Tak wyszła,ale wiesz jak moi rodzice na niego reagowali gdy przebywał ze mną w jednym pokoju.<br />
-No tak,a teraz to na pewno chcą go wykastrować-powiedział z uśmiechem na twarzy.<br />
-Nawet im nie podsuwaj takiego pomysłu!<br />
-Może już na to wpadli.<br />
-Myślisz?<br />
-Ja tylko żartuję i tak już dokonał pewnym rzeczy,więc już tego nie cofną.<br />
-To kto ci powiedział?<br />
-Mikołaj,ale wolałem się upewnić.<br />
-Nie wierzysz mu?<br />
-Po prostu trochę mnie to zszokowała i nie mogłem sobie tego wyobrazić.Nie mogło do mnie też dotrzeć z tego powodu,że jakoś nie zawsze się odnosiliście do siebie miło.<br />
-W sumie tak.<br />
-Nie zapomnę tych świąt jak cała Afro-rodzinka zebrała się na Boże Narodzenie,a wy się zaczęliście kłócić i -przerwał na chwilę.<br />
-Nie wspominaj tego.<br />
-To było wspaniałe przedstawienie.<br />
-Może dla ciebie.<br />
-No w końcu to nie ja zostałem obrzucony jedzenie.<br />
-Najgorsze,że połowa jedzenia wylądowała też na innych-powiedziała ze smutkiem.<br />
-To jaka kara była za to?<br />
-U mnie żadna bo moi rodzice wszystko zwalili na Mikołaja i to mu się oberwało.<br />
-A kto to w końcu zaczął?<br />
-Przyszło ci na sentymenty.<br />
-Tak-powiedział z uśmiechem.<br />
-Ja zaczęłam w tedy gdy zabrałam mu...jakąś zabawkę czy coś innego.Już dobrze nie pamiętam tego.<br />
Zapukał ktoś do drzwi i wszedł do środka.<br />
-Cześć-powiedział Mikołaj.<br />
-Hej!<br />
-O czym tak rozmawiacie?-spytał.<br />
-Yy..o świętach-powiedziała z uśmiechem Nicola.<br />
-Tak?<br />
-Wspominamy te,w których rzucaliście jedzeniem-odezwał się Michał.<br />
-A te,w których wylałeś całą wazę na swoją mamę?<br />
-To była wasza wina!<br />
-Jak to?-spytała Nicola.<br />
-Potknąłem się o wasze zabawki i wylałem wazę na mamę.<br />
-Naprawdę?<br />
-Nie pamiętasz tego?-spytał Mikołaj.<br />
-Nie.<br />
-Żałuj.Jego matka była strasznie wkurzona.<br />
-Przynajmniej ojciec podszedł do tej sytuacji na luzie-powiedział Michał.<br />
-Jak ja tego nie mogę pamiętać.Ciocia Luiza oblana.<br />
-Przykro mi.Ja was zostawiam dzieciaki i radzę wam nie-przerwał-Zapomniałem już sobie zrobiliście-dodał z uśmiechem.<br />
-A ty jesteś starym kawalerem!-krzyknęła Nicola.<br />
-Nie przesadzajcie!Jestem tylko trzy,cztery lata starszy od was,więc proszę tak do mnie nie mówić.<br />
-Zastanowię się.<br />
-Nicola!Nie przeginaj.<br />
-Za kilka miesięcy będę cię mogła..<br />
-Zabić-przerwał się Mikołaj.<br />
-No tak,teraz się już ruszyć nie możesz.<br />
-Nie przeginaj!-krzyknęła i rzuciła w niego poduszką.+<br />
-Cześć-powiedział Michał i wyszedł.<br />
<br />
Dom Wojtak.Wieczór (Teraźniejszość)<br />
Ola leżała w łóżku na boku i patrzyła się w ścianę.Wojtek położył się koło niej i pocałował ją w ramię.<br />
-Przepraszam-odezwał się-Rozumiem cię,że nie chcesz bym marnował wszystkiego co osiągnąłem-dodał.<br />
Dziewczyna odwróciła się do niego i popatrzyła mu prosto w oczy.<br />
-Zrozum,że nie chcę byś zrezygnował.<br />
Wojtek oparł swoje czoło o jej.<br />
-Nie zrobię tego,na razie.<br />
Ola uśmiechnęła się i Wojtek pocałował ją.<br />
-Kocham cię-powiedział.<br />
-Ja ciebie też.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------No to mamy rozdział 75! Dziękuje za liczne komentarzem,.które chcą bym nie przestawała i pisać i te które nie chcą by dale ciągnąć (mam nie w nosie,bo jest was mniej) Ps.Jeśli ci się znudziło to po prostu tego nie czytaj,tak prawda.</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">Proszę o komentarze dotyczące rozdziału i dziękuję za nominacje :D </span><br />
<span style="color: blue;"> Pozdrawiam was Afro.Alex</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-25303580343626991002013-10-06T17:01:00.001+02:002013-10-06T17:01:20.628+02:00Rozdział 74Kilka dni później.<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Alek siedział przed telewizorem i oglądał film.Po jakimś czasie usłyszał dzwonek.Wstał z kanapy i poszedł otworzyć.W progu ujrzał Luizę i Michałka.<br />
-Cześć,tato!-krzyknął malec.<br />
-Hej!Co wy tu robicie?<br />
-Yyy....Mały bardzo chciał się z tobą zobaczyć.<br />
-Możemy zostać?-spytał Michałek.<br />
-Jasne,wchodźcie.<br />
-To może ja pójdę i później go odbiorę-powiedziała Luiza.<br />
-Mamo,ale ja chce być nie szła!<br />
Luiza kucnęła.<br />
-Ja muszę coś załatwić.Zostań z tatą,a ja później po ciebie przyjdę.<br />
-Jak tak nalega to możesz zostać i tak chciałem z nim iść do parku-odezwał się Alek.<br />
-Mamo!Zgódź się!-błagał Michałek.<br />
-No dobrze.<br />
-Dziękuję!-krzyknął ucieszony.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Magda weszła do mieszkania i odetchnęła z ulgą.<br />
-Jak dobrze tu jeszcze być-powiedziała cicho.<br />
-Cieszysz się,że jesteś już w domu?-spytał Tomek.<br />
-Tak-odpowiedziała mu z promiennym uśmiechem-Mogę go iść odłożyć do łóżeczka?-dodała.<br />
-Magda,wiesz co ci polecił lekarz?Ja go położę,a ty odpoczniesz.<br />
-Ale..-przerwała i zrobiła tak jak chciał Tomek.<br />
Włączyła telewizor i wpatrywała się w ekran.Po kilku minutach przyszedł Tomek i usiał koło niej.Magda przytuliła się do niego.<br />
-Tęskniłem za twoim towarzystwem i strasznie mi ci ciebie brakowała-powiedział i pocałował ją w czoło.<br />
-Mi ciebie też.Myślałam,że już...<br />
-Błagam cię,nie mówmy o tym-przerwał jej.<br />
-Mogę spróbować.<br />
-Dziękuję-powiedział i pocałował ją.<br />
<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Ania siedziała na kanapie i nie mogła zebrać myśli do kupy.Ostatnio ciągle myśli o Janku.<br />
-Wyjdź z mojej głowy!-krzyknęła.<br />
-A tobie co?-spytała Ola wchodząc do salonu.<br />
-Ola?<br />
-Raczej to ja.<br />
-Ja,ciągle myślę o nim.<br />
-Co?!Jak to?<br />
-Nie mogę wybić go sobie z głowy.Po co on się pojawił w moim życiu!<br />
-Ej,spokojniej.Na pewno,w końcu będziesz wiedzieć,którego bardziej kochasz.<br />
-Ale kiedy?Za tydzień,dwa,a może za rok?<br />
-Musisz pomyśleć i wybrać któregoś.<br />
-To nie jest takie łatwe.<br />
-Wiem,ale w końcu będziesz wiedzieć.<br />
-Ty nie masz takich dylematów.<br />
-Za to mam inne.<br />
-Ciąże?<br />
-Na przykład albo to że moja córka będzie "czarownicą"<br />
-Nie mów tak!To wspaniały dar.<br />
-Ciekawe czy ona tak będzie myśleć.<br />
-To zależy od ciebie w jakim przekonaniu ją wychowasz.<br />
-Ania..Tak szczerze...Nie nadaję się na matkę,a tym bardzie dziecka obdarzonego.<br />
-Co ty wygadujesz?Będziesz wspaniałą mamą,a Wojtek tatą.<br />
-Ale ja..<br />
-Masz jakiś kryzys ciążowy?<br />
-Co?!Jest coś takiego?<br />
-Nie wiem,ale jeśli nie to teraz jest-powiedziała z uśmiechem Ania.<br />
<br />
Park.<br />
Michałek latał po placu zabaw,a Alek i Luiza siedzieli na ławce i go obserwowali.<br />
-Na serio już tu zostajecie na stałe?-odezwał się Alek.<br />
-Tak.Już nie muszę uciekać.<br />
-Uciekać?Przed czym niby?<br />
-Yyy....Powiedziałam tak?Pomyliło mi się coś.<br />
-Luiza...Ty nie umiesz kłamać.Powiedz mi co miałaś na myśli.<br />
-Alek,ja nie chcę o tym mówić.<br />
-Jesteś mi wyjaśnienia winna.<br />
-Nie mogę.<br />
-Luiza,uciekłaś z dnia na dzień zostawiając tylko kartkę.Należą mi się jakieś wyjaśnienia.<br />
-Po prostu znalazłam się w jednym miejscu o złej porze i musiałam uciec.<br />
-Przed czym?<br />
-Zobaczyłam pewną scenę i później mnie chcieli...-po jej policzkach zaczęły spływać łzy.<br />
Alek przytulił ją i głaskał ją po głowie.<br />
-Chcieli mnie zabić,bym nic nie powiedziała.<br />
Do Alka i Luizy podbiegł Michałek.Dziewczyna szybko ogarnęła się by synek nie zobaczył,że płakała.<br />
-Pogodziliście się?-spytał malec.<br />
-Ale czy my byliśmy kiedyś skłóceni?-spytał Alek.<br />
-Nie wiem.<br />
-Michałku,idziemy już do domu-odezwała się Luiza.<br />
-Ale ja nie chcę!<br />
-Trzeba zjeść obiad.<br />
-Ja chce u taty.<br />
-To może wszyscy we trójkę zjemy?-zaproponował Alek.<br />
-Mamo!Zgódź się!<br />
-No dobrze.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Alek wraz z Luizą zrobili obiad i później go zjedli.<br />
-Musimy się już zbierać-odezwała się Luiza.<br />
Dziewczyna zaczęła ubierać Michałka.<br />
-Luiza...Ja...yyy...Mogę się jutro zająć Michałem?<br />
-Tak,jasne.<br />
Luiza wraz z synkiem wyszli z mieszkania.<br />
-Idiota!-karcił samego siebie.<br />
Alek wyjął telefon i zadzwonił do Torresa.<br />
-Halo?!<br />
-Cześć,mógłbyś do mnie przyjść?<br />
-Dobra,zaraz będę-powiedział Tomek i się rozłączył.<br />
Po kilku minutach wszedł do domu.<br />
-Co jest?-spytał.<br />
-Mam problem-odezwał się Alek.<br />
-Jaki?<br />
Baron usiadł na kanapie i potarł ręką kark.<br />
-No bo..ja ją dalej kocham.<br />
-Kasie?-spytał Torres.<br />
-Nie!Luizę.<br />
-Co?!Ona uciekła od ciebie!Zapomniałeś już?<br />
-Wiem,ale...<br />
-Zapomnij o niej!Spotykaj się tylko z dzieckiem i tyle.<br />
-Tobie łatwo tak powiedzieć,bo nie jesteś w mojej sytuacji.<br />
-Ale wiem,że skoro raz uciekła od ciebie to z pewnością może zrobić to znowu.<br />
-Może tak,a może nie.<br />
-Stary!Ogarnij się!<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Ola weszła do domu i zobaczyła uśmiechniętego Wojtka.<br />
-Hej!Co się tak cieszysz?-zapytała.<br />
-Będziemy grać koncert w Stanach!<br />
-Co?!Jak to?<br />
-Nasz ukochany menadżer załatwił koncert.<br />
-Nie wierzę!To jest dla was największa szansa!<br />
Ola przytuliła się mocno do Wojtka i pocałowała go.<br />
-Chyba muszę ci częściej mówić dobre wiadomości-powiedział Wojtek z uśmiechem.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Tomek wraz z Magdą siedzieli w salonie i oglądali film.W pewnym momencie zadzwonił telefon<br />
-Halo!<br />
-Siema!Żałuj,że nie byłeś dzisiaj na próbie!-krzyczał do telefonu Śniady.<br />
-Niby czemu?<br />
-Mam dla ciebie dobrą nowinę,ale nie wiem czy ci powiedzieć.<br />
-No mów!<br />
-A co będę miał za to?<br />
-Kopniaka.<br />
-To może nie będę mówić.<br />
-Śniady,gadaj!<br />
-Uwaga....Mamy koncert....<br />
-Gdzie mamy koncert?<br />
-W Stanach!Newy York mówi ci coś?<br />
-Ccccooo.Robisz sobie żarty?<br />
-Nie!Mówię na poważnie!<br />
-To świetnie!Kiedy mamy zagrać?<br />
-Za trzy tygodnie.<br />
<br />
Trzy tygodnie później.<br />
Zespół zagrał świetny koncert.Publiczność bardzo dobrze się bawiła i nawet domagała się bisu.Po powrocie z koncertu ich życie zmieniło się o 180 stopni.<br />
<br />
Lotnisko.<br />
Ola,Magda,Ania i reszta dziewczyn czekały na swoich ukochanych aż wreszcie przylecą.Po pewnym czasie usłyszała krzyki i śmiechy.<br />
-Czyżby to nie oni szli?-spytała się z uśmiechem Magda.<br />
-Zapewne tak-odpowiedziała jej Ola.<br />
Ania stała przy nich trochę smutna.Czyżby podjęła już decyzję?<br />
Zespół pojawił się przed dziewczynami.One od razu poleciały się przywitać z swoimi ukochanymi.<br />
Chłopcy od razu dostali multum pytań odnośnie tego jak było?Czy się podobali?<br />
-Dostaliśmy nawet więcej propozycji odnośnie koncertów w Stanach-odezwał się Torres.<br />
-To wspaniale!<br />
-Oczywiście,że tak!-krzyknął z uśmiechem Śniady.<br />
Wszyscy z lotniska pojechali do swoich domów.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
-Co taki smutny?-spytała Ola-Powinieneś się cieszyć,że macie więcej propozycji zagranicą-dodała.<br />
-Wiem,ale to się wiąże z tym,że rzadziej będę przy tobie-powiedział obejmując ją.<br />
-Wiem,ale zawsze o tym marzyliście.Nie można teraz takiej szansy zmarnować.<br />
-A może powinienem?<br />
-Niby czemu?!Co ty wygadujesz?Zawsze mówiłeś,że trzeba gnać za marzeniami!<br />
-Tak,ale czasem...<br />
-Nie ma żadnego...-przerwała-Ty to robisz przeze mnie?-dodała po pewnym czasie.<br />
-Ola!Ja...<br />
-Nie chce być zmarnował taką szanse przeze mnie!<br />
-Jesteś w ciąży.<br />
-I co z tego!<br />
-Jestem ojcem tego dziecka i powinienem się wami zajmować,a nie was zostawiać.<br />
-Wiedz tyle,że nie chcę byś później tego żałował,dlatego nie możesz tego zmarnować!<br />
W pokoju nastała cisza.Wojtek nic nie odpowiedział.<br />
-I tak nigdy nie będziemy pewnie razem.Puki co jestem tylko twoją dziewczyną i zapewne już nikim więcej-powiedziała i wyszła.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Tęskniłam za tobą-powiedziała Ania i popłynęły jej łzy.<br />
-Hej!Co się stało?<br />
-Nic.To ze szczęścia,że jesteś już.<br />
Grzesiek pocałował ją.<br />
-Wybrałam jego.On jest mi pisany!-pomyślała Ania.<br />
Po jakimś czasie wylądowali w łóżku.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Tomek radośnie przywitał się z synkiem i ucałował Magdę.<br />
-A to za co?-spytała.<br />
-Za nic i za wszystko-powiedział z uśmiechem-Cieszę się z tego,że już wszystko wraca po staremu,a nawet i lepiej jest teraz-dodał.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jest mi bardzo przykro,że musiałyście tyle czekać.Bak czasu i weny powoduje takie opóźnienia i beznadziejny rozdział!Brakuje mi mojej koleżanki,która mnie wiecznie "zmuszała" do pisania.Brak mi tego jak mi mówiła,że mam dodać następny,bo chce już przeczytać.Niestety poszłyśmy do dwóch różnych szkół i kontakt się urwał.</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">Zastanawiałam się nad tym czy nie skończyć tego opowiadania i zacząć pisać nowe (Na te już mi brakuje pomysłu)</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">Jeszcze raz przepraszam was bardzo,że musicie tyle czekać.Rok szkolny to okrutny wróg dla pisania blogów.To najcięższy okres do pisania (tym bardziej jeśli jest się w nowej szkole)</span><br />
<span style="color: blue;"> </span><span style="color: blue;"> </span><br />
<span style="color: blue;">Jeśli to ktoś jeszcze czyta to proszę o komentarze.I jak myślicie...Skończyć to opowiadanie i zacząć nowe?</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-12515244180807955512013-09-21T13:13:00.001+02:002013-09-21T13:13:12.661+02:00Rozdział 73Mieszkanie Alka.<br />
Do salonu wszedł Michałek i podszedł do mamy.<br />
-Mamusiu,czy tatuś może jechać z nami?-spytał.<br />
-Niestety nie.Musi tu zostać i pracować.<br />
Michałek posmutniał.<br />
-Ale będziesz mógł go odwiedzać-odezwała się Luiza.<br />
-Jak to?-spytał Alek.<br />
-Zostajemy w Warszawie.<br />
-Będę mógł odwiedzać codziennie!<br />
-No,jasne-powiedział Alek-Spakować rzeczy?-dodał.<br />
-Nie,trzeba.Mam inne jego ciuchy.To my może już pójdziemy...Musimy się jeszcze rozpakować.<br />
-Skąd nagle ten powrót?<br />
-W końcu mogłam tu wrócić.<br />
-Nie rozumiem.<br />
-Opowiem ci to może kiedy indziej.<br />
<br />
Następny dzień.<br />
Kawiarnia.<br />
Ania spotkała się z Jankiem.Zamówili kawę i po ciastku.<br />
-Bez błota lepiej wyglądasz-odezwał się Janek.<br />
-Dzięki-odpowiedziała mu i się uśmiechnęli-To co tam u ciebie?-dodała po pewnym czasie.<br />
-U mnie...Dobrze.<br />
-Czyli?Masz dziewczynę itp.?<br />
-Nie,nie mam.Mam samochód,jak już wiesz i mieszkam teraz w Warszawie.<br />
-Naprawdę?!<br />
-Jakieś trzy miesiące temu.<br />
-Jestem w szoku!Myślałam,że będziesz mieszkać w naszej "wsi".<br />
Janek nie odzywał się.<br />
-Przepraszam cię...Ja nie chciałam..<br />
-Nie trzeba-przerwał jej.<br />
-Czuję się jak skończona kretynka-odezwała się Ania.<br />
-Ty?!<br />
-Tak,ja!<br />
-Pierwszy raz słyszę,że przyznajesz się do błędu.<br />
-Tak?<br />
-Zawsze zadzierałaś nosa i twierdziłaś,że masz rację..dlatego zawsze wolałem Olkę pod tym względem.<br />
-Chciałeś się spotkać,by wytykać mi błędy z przeszłości?-spytała zdenerwowana Ania.<br />
-Nie!Chciałem tylko pogadać.<br />
-Jakoś ja już nie mam ochoty-powiedziała i wstała.<br />
Wyszła z kawiarni i zaczęła iść w stronę domu.Po chwili usłyszała,że Janek ją woła.<br />
-Nie chce z tobą gadać!-krzyknęła.<br />
Janek złapał ją za rękę i zatrzymał.<br />
-Puść mnie!-krzyczała.<br />
-Daj mi coś powiedzieć.<br />
-Nie!<br />
Oparł ją o ścianę i spojrzał jej w oczy.<br />
-Zawsze mi się podobałaś-powiedział Janek.<br />
-Co?!Ty zawsze uganiałeś się za Olką!Przestań mi mówić...<br />
Chłopak pocałował Anię.Po chwili odsunął się od niej.<br />
-Ja mam chłopaka!Jeśli..-przerwała i popłynęła jej łza.<br />
-Ja,ja..Nie dowie się.<br />
-Co?!Jak możesz to wiedzieć niby?Jeśli śledzili mnie paparazzi i napiszą o tym w gazecie.<br />
-Niby czemu mieli by cię śledzić?<br />
-Moim chłopakiem jest Dziamas z Afromental.Mówi ci coś to?<br />
-Ty też z nimi!<br />
-Tak!<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Ola siedziała w salonie i oglądała telewizję.Po pewnym czasie zadzwonił jej telefon.Gdy spojrzała na ekran wyświetliło się imię Ani,odebrała.<br />
-Hej!-powiedziała Ola.<br />
Po drugiej stronie usłyszała,że Ania płacze.<br />
-Co się stało?<br />
-Jjjaaa,ja się całowałam...<br />
-To nic złego,że się całowałaś..<br />
-Ale z Jankiem!-przerwała jej.<br />
-Co?!Z jakim Jankiem?<br />
-Ten co się za tobą uganiał.<br />
-Z nim?Nie wierzę!<br />
-To uwierz!Jak ja to mogłam zrobić Grześkowi!<br />
-Ania,uspokój się!<br />
-Jak mam się niby uspokoić!Całowałam się z innym!<br />
-Ale ty z nim czy on ciebie?<br />
-Co?!Wypowiedz się normalnie.<br />
-Ty go całowałaś czy on ciebie?<br />
-On mnie,ale..-przerwała.<br />
-Ale co?<br />
-Ja go nie odepchnęła od siebie i...podobał mi się...<br />
-Ty nie chcesz mi powiedzieć,że...<br />
-Ja sama już nie wiem-przerwał jej Ania.<br />
-Zastanów się nad tym i to bardzo dobrze!Przecież kochasz Grześka.<br />
-Tak,ale po tym....Ja już sama nie wiem.<br />
-Najlepiej będzie jak się zastanowisz i jutro podejmiesz decyzje.<br />
-Chyba masz rację,a jak tam u ciebie?<br />
-Jakoś leci.Wojtka nie ma,więc jestem teraz sama i oglądam telewizję.<br />
-Samotnie spędzasz czas.<br />
-O tak!Muszę trochę pobyć sama ze sobą.<br />
-Ty?Hmmm...Coś mi tu nie pasuje,coś się stało z tobą albo jesteś chora!<br />
-Nie!Gdyby ciebie nikt nie odstępował na krok,to też byś miała dość.<br />
-Nie przesadzaj!Wojtek po prostu martwi się i jest opiekuńczy.<br />
-Wiem.<br />
-A widziałaś się tak w ogóle z Kasią?<br />
-Nie.Odkąd zerwała z Alkiem to nie,a po drugie mam inne nauczanie,więc się z nią nie widzę,a czemu pytasz?<br />
-A tak byłam ciekawa co tam w ogóle u niej.<br />
Do domu wszedł Wojtek.<br />
-Ja już muszę kończyć,pogadamy później-powiedziała Ola.<br />
-Dobra,cześć.<br />
-Pa.<br />
Ola zakończyła rozmowę i wstała z kanapy.<br />
-Hej!Jak tam było?<br />
-A nawet,nie było Tomka i Alka.<br />
-Czemu?<br />
-Tomek musiał się zająć małym,a Alek to nie mam bladego pojęcia.<br />
-Dziwne.<br />
-Ale wiesz co?Mam mały pomysł-powiedział Wojtek obejmując Olę.<br />
-Jaki?<br />
-Może byśmy tak spędzili dzisiaj ten dzień tak we dwoje?<br />
-Co masz na myśli?-spytała z uśmiechem.<br />
-Może jakieś wyjście do kina?<br />
-Dawno nie byliśmy,więc z miłą chęcią-powiedziała i pocałowała go.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Mikołajek cały czas płakał,Tomek nie miał już żadnego pomysłu jak go uspokoić i się załamał.Po kilku minutach ktoś zapukał.Otworzył i był to Alek.<br />
-O hej!-powiedział Tomek.<br />
-Hej!Co tak ten mały płacze?<br />
-Nie wiem.Ja już się poddałem-odezwał się zrezygnowany.<br />
-Weź go na ręce i spróbuj uciszyć.<br />
-Myślisz,że się uda?<br />
-Musisz spróbować.<br />
Tomek zrobił tak jak polecił Alek.Po pewnym czasie malec się uciszył.<br />
-Miałem rację-powiedział zadowolony z siebie Alek.<br />
-To był fart.<br />
-Taaa.<br />
-A gdzie jest Michałek?<br />
-Luiza zabrała go-powiedział trochę smutny.<br />
-Jak to?<br />
-Zjawiła się w domu i chciała go zabrać.<br />
-Znowu zabrała go do Niemiec?<br />
-Nie,są w Warszawie.Mają tu zostać.<br />
-A wytłumaczyła ci to wszystko?<br />
-Chciała,ale nie chciałem tego słuchać.<br />
-Co?!Nie chciałeś się dowiedzieć czemu tak nagle odeszła?<br />
-Jakoś nie.To kiedy Magda wraca?<br />
-Jutro.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Ola przebrała się w dżinsy i bluzkę czarna z nadrukiem.Zrobiła sobie jeszcze lekki makijaż i poszła na dół gdzie Wojtek już na nią czekał.<br />
-Pięknie wyglądasz-powiedział i pocałował ją.<br />
-Dziękuję i ty też-uśmiechnęli się do siebie.<br />
Wyszli z domu i pojechali do kina.Obejrzeli film i wybrali się do restauracji.Zamówili jedzenie i wino.<br />
-To za co toast?-spytała Ola.<br />
-Za nas,by zawsze było tak dobrze jak jest-powiedział Wojtek i stuknęli kieliszkami.<br />
<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Ania siedziała w pokoju i rozmyślała nad dzisiejszą sytuacją.<br />
-Jak ja mogłam coś takiego zrobić?!Jestem głupia!-rozmyślała.<br />
Po pewnym czasie zadzwonił dzwonek.Poszła otworzyć i zobaczyła Janka w progu.<br />
-Cccoo ty tut...-przerwał jej pocałunkiem.<br />
-Ja cię kocham,Aniu.Nie bądź z tamtym tylko ze mną.<br />
-Ale ja..-przerwała i rozpłakała się.<br />
-Podejmij decyzje kogo chcesz.<br />
-Ty się tak nagle pojawiłeś,a..<br />
-Ale nie możesz o mnie zapomnieć?<br />
-Może.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------</span><br />
<span style="color: blue;">Przepraszam was i to bardzo,że nie było tyle czasu nowego rozdziału.</span><br />
<span style="color: blue;">Następny będzie jak najszybciej się da.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-43184426430048278912013-09-08T17:31:00.002+02:002013-09-08T17:31:42.293+02:00Rozdział 72Trzecia rano.Mieszkanie Tomka.<br />
W mieszkaniu rozległ się płacz Mikołajka.Tomek z ledwością wstał z łóżka i poszedł do malca.Wziął go na ręce i poszedł przyszykować mleko.Po kilku minutach nakarmił malca i poszedł spać.<br />
<br />
Ranek.Dom Wojtka.<br />
Ola siedziała przy stole i piła herbatę.Po chwili przyszedł Wojtek i usiadł koło niej.<br />
-Powiesz mi co się stało,w tedy przy samochodzie?-spytał.<br />
-Ja...nie chcę o tym mówić.<br />
-Nie wygram?<br />
-Nie.Wojtuś,ja naprawdę nie chcę o tym mówić.<br />
Westchnął.<br />
-Chcesz wzbudzić we mnie poczucie winy?-spytała Ola.<br />
-Nie.<br />
-Pogódź się z tym,że nie chcę o tym mówić.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Alek z Michałkiem jedli śniadanie.W pewnym momencie ktoś zadzwonił dzwonkiem.<br />
-Och,pójdę otworzyć.<br />
-Ciekawe kto to?-spytał Michałek idąc za Alkiem.<br />
-Zaraz się dowiemy.<br />
Otworzył drzwi i ujrzał Luizę.Alek się strasznie zdziwił.<br />
-Mamo!-krzyknął Michałek i przytulił się do niej.<br />
-Cześć,słoneczko.<br />
-Tęskniłem za tobą.<br />
-Ja za tobą też,synku-uśmiechnęła się do niego.<br />
Wstała i popatrzyła na Alka.<br />
-Ja..<br />
-Nie rozumiem cię-przerwał jej-Pojawiasz się i znikasz,dajesz o sobie znak życia i znów pewnie uciekniesz-dodał.<br />
-Ja...<br />
-Rób to co miałaś zamiar i idź-przerwał jej znowu.<br />
<br />
Cztery i pół lat temu.<br />
Alek wrócił uradowany do domu.Gdy wszedł było strasznie cicho.<br />
-Luiza!-krzyknął.<br />
Nikt mu nie odpowiedział.Sprawdził wszystkie pokoje i jej nie było.Wszedł do kuchni i zobaczył list.Otworzył kopertę i zaczął czytać.<br />
<br />
<i>Kochany,Alku</i><br />
<i>Trudno mi było to zrobić,ale musiałam.Wyjechałam i proszę cię byś mnie nie szukał.Wiedz jedno,że zawszę cię kochałam i będę.</i><br />
<i>Ps.Nie szukaj mnie!</i><br />
<i> Luiza.</i><br />
<br />
Alek się załamał po tym co przeczytał.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.(Teraźniejszość)<br />
-Michałku,zostaw nas samych.<br />
-Dobrze.<br />
-Alek wybacz mi.Ja nie chciałam tego robić.-powiedziała i zaczęły jej płynąć łzy-Kocham cię-dodała.<br />
-Co sobie wyobrażasz?Po tym co zrobiłaś?Myślisz,że wrócę do ciebie od tak!<br />
-Nie,ale chce byś to wiedział.Zostałam zmuszona do tego.<br />
-Mam ci w to uwierzyć?<br />
-Tak.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
Po całej prawie nie przespanej nocy,Tomek ledwo co się trzymał na nogach.Chciał pojechać do Magdy,więc zadzwonił do Oli by popilnowała Mikołaja.<br />
-Cześć!<br />
-Hej!Jak tam ci idzie?-spytała.<br />
-Nawet,nawet.Mam do ciebie prośbę.Mogłabyś się zająć Mikołajem,oczywiście razem z Łoziną.<br />
-Yyy...Jasne.Zaraz będziemy.<br />
-To cześć.<br />
Po dziesięciu minutach zjawili się.<br />
-Jak dobrze,że już jesteście-powiedział zadowolony Tomek.<br />
-Od razu wsiedliśmy w samochód jak zadzwoniłeś-odezwał się Wojtek.<br />
-Ja będę za godzinę,bo chce jechać do Magdy.<br />
-Spoko.Jedź.<br />
-Dzięki-poklepał kumpla po plecach i wyszedł.<br />
-To może..-zaczął Wojtek.<br />
-Nawet o tym nie myśl!<br />
-Niby o czym?<br />
-Już wiem co ci chodzi po głowie.<br />
-Jesteś tego pewna?-spytał i pocałował ją.<br />
Mikołajek zaczął płakać.<br />
-Ja nie wezmę na ręce.<br />
-Och,może już więcej razy się to nie przydarzy.<br />
-Ja nie jestem tego pewna.<br />
-Lepiej żebyś ty go wzięła na ręce,bo ja to niezdarny jestem.<br />
-Taaa.Nie wymyślał wymówek na poczekaniu.<br />
<br />
Park.<br />
Ania szła przez park w stronę sklepu.Nagle potknęła się i upadła na ziemię.Ktoś ją podniósł.<br />
-Jak zwykle jesteś niezdarna-usłyszała głos za plecami.<br />
Odwróciła się i zobaczyła swoje kumpla,Janka.<br />
-O jeju!Cześć!Jakie miłe spotkanie-mówiła zachwycona.<br />
-Dla kogo miłe to miłe.Raczej dla ciebie nie,bo wyglądasz okropnie teraz-powiedział z uśmiechem.<br />
Ania spojrzała na siebie i zobaczyła,że jest cała w błocie.<br />
-Jak zwykle jestem ofiarą losu-odpowiedziała mu z uśmiechem.<br />
-Nie przesadzaj.<br />
-Pierwsza gimnazjum,gdy wylałam na ciebie cały napój,bo się wystraszyłam,że coś spadło.<br />
-To raczej ja miałem pecha.A pamiętasz jak zapatrzyłaś się na jednego chłopaka jak biegłaś i wpadłaś w krzaki?<br />
-Nie przypominaj mi tego!To było straszne.<br />
-Ale śmieszne-powiedział z uśmiechem Janek-To gdzie się wybierałaś?-dodał.<br />
-Miałam do sklepu,ale w tym stanie raczej to odpada.<br />
-Jak chcesz mogę cię podwieś do domu,to nie będziesz ludzi straszyć.<br />
-Kusząca propozycja.<br />
-To jak?<br />
-Zgadzam się.<br />
Poszli do samochodu Janka i pojechali do mieszkania Oli.Weszli do środka.<br />
-Ale ładne masz mieszkanko-powiedział.<br />
-Dzięki.Mieszkam razem z Olą,ale teraz jej tu taj częściej nie ma niż jest.<br />
-To gdzie śpi?<br />
-U Wojtka.<br />
-Czyli kogo?<br />
-Jej nowego chłopaka i ojca jej dziecka.<br />
-Co?!Ma dziecko?<br />
-Yyy...Muszę się wykąpać.<br />
-Ania odpowiedz mi!<br />
-Jest w ciąży w Wojtkiem.<br />
-W tym wieku?!<br />
-Ma dziewiętnaście lat i może robić co chce.<br />
-Ale ona...<br />
-Janek,ona już nie będzie z tobą!<br />
-Wiem,ale..ja ją ciągle kocham.<br />
-Raczej,dalej się podkochujesz.Nawet nie byliście parą.<br />
-To przez tego chłopaka!<br />
-Tak jest po prostu i tyle.Nie było wam przeznaczone.Teraz wybacz,ale muszę zmyć ten brud.<br />
Po dwudziestu minutach wyszła z łazienki świeża i pachnąca.<br />
-Wypiękniałaś po takim czasie-odezwał się Janek.<br />
-Co?!<br />
-Yyy...Nic.Bierzesz dalej?<br />
-Nie!Możesz mi o tym nie mówić!<br />
-Wybacz,myślałem-przerwał.<br />
-Spoko.Chcesz coś do picia?<br />
-Nie dzięki.Może jutro się umówimy na kawę,bo teraz nie mam czasu.<br />
-Jasne,z miłą chęcią.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Ola pójdź do niego!<br />
-Nie!<br />
-Tak.<br />
-Ty nie wiesz jak to jest,gdy...-przerwała i poszła do Mikołajka.<br />
Wahała się jeszcze chwilę czy wziąć malca na ręce,ale w końcu to zrobiła.Miała go na rękach i nic nie widziała.Odetchnęła z ulgą.<br />
-Było tak źle?-spytał Wojtek.<br />
-Jesteś okropny!Idź rób mleko.<br />
-Co mam zrobić?<br />
-Mleko w proszku.<br />
-Yyy...<br />
-Radzę ci się uczyć,bo ciężko będzie.<br />
-A pomożesz mi?<br />
-Dobra.<br />
Przygotowali razem mleko dla malca i nakarmili go.Po kilku minutach zasnął.Odłożyła go do łóżeczka i usiedli na kanapie.<br />
-Myślałem,że jest łatwiej-odezwał się Wojtek.<br />
-Czyli nocne wstawanie należy do mnie?<br />
-No nie.Raz ja,raz ty.<br />
-Już to widzę.<br />
-Nie wierzysz?<br />
-Jakoś nie-uśmiechnęła się.<br />
<br />
Szpital.<br />
Tomek wszedł do sali z bukietem róż.<br />
-Jakie piękne-powiedziała zachwycona Magda.<br />
Położył je na stoliku i pocałował ją.<br />
-Jak się cieszę,że tu jesteś-powiedział.<br />
-No tak-posmutniała.<br />
-Hej!Uśmiechnij się.<br />
-Tomek,ja mogę..-przerwała.<br />
-Magda,błagam cię.<br />
-Wiesz dobrze,że to nie na zawsze.Może na dwa dni lub rok....<br />
-Nie możemy się tymi dwoma dniami nacieszyć?<br />
-Ja tak nie potrafię!-powiedziała i popłynęła jej łza-Kocham cię i to bardzo,ale ja..<br />
-Magda przestań.<br />
-Nie,nie mogę-zaczęła histeryzować.<br />
-Uspokój się.<br />
-Dobra.Jak tam Mikołajek?<br />
-Jest bardzo podobny do ciebie i teraz zajmuje się Ola z Wojtkiem nim.<br />
-Szkoda,że nie mogę go zobaczyć.<br />
-Postaram się by cię wypuścili jutro.<br />
-Myślisz,że w takim stanie mnie wypuszczą?<br />
-Mam taką nadzieję.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Przykro mi,że krótki,ale zawsze to coś.Dzisiaj idę na koncert więc musiałam się spieszyć z pisaniem.Następny postaram się dodać jak najszybciej! Jak tam w szkole? U mnie ciężko. Na pytanie na jakim profilu jestem w LO to jestem w ochronie kraju (wojskowej klasie) Za dwa tygodnie będę próbowała dostać się do strzelców,więc trzymajcie kciuki bym się dostała :D A jak u was w szkole?</span><br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-66189009114302207542013-09-02T17:56:00.001+02:002013-09-02T17:56:25.248+02:00Rozdział 71Serce Tomkowi biło bardzo szybko.Bał się tego co zaraz usłyszy.Lekarz westchnął.<br />
-Było trudno,ale udało się.Jest w strasznie ciężkim stanie.Nie jest to jeszcze pewne czy nic więcej się nie stanie.Jest duże prawdopodobieństwo,że przy każdym większym wysiłku mogła by..-przerwał.<br />
Mikołajek zaczął płakać.Tomek lekko pokołysał go.<br />
-Czyli moja żona może dalej nie przeżyć?-spytał.<br />
Lekarz pokiwał głową.<br />
-Tomek,ale ona jeszcze żyje.Jest szansa-odezwał się Ola.<br />
-Wiem.<br />
-Będzie dobrze.Ona jest silna i ma dla kogo żyć-powiedział Wojtek.<br />
-Mam pytanie do pana.<br />
-Tak?<br />
-Czy mam go teraz zabrać do domu?<br />
-Szczepienie już miała,został zważony i zmierzony,więc tak.Po drugie Magda nie była by wstanie teraz się nim zająć.<br />
-Mogę się z niż zobaczyć?<br />
-Za chwile będzie w sali,więc pana zawoła pielęgniarka.<br />
Lekarz odszedł,a Tomek,Ola i Wojtek poszli do reszty.<br />
-I jak?-spytał Lajan.<br />
-Ma syna!-wydarł się Wojtek.<br />
-To gratulujemy!-powiedział chórek.<br />
-Do kogo podobny?-spytała Ania.<br />
-Do Magdy-odpowiedziała Ola.<br />
-A co..z nią?<br />
-Żyje-powiedział Tomek.<br />
Wszyscy przyglądali się malcowi i brali po kolei na ręce.<br />
-To dobrze,że nie jest tak brzydki jak ty-odezwał się Śniady.<br />
-Dzięki.<br />
-Tomek.Dasz radę i nie martw się,będzie dobrze-powiedział Baron.<br />
-Taaa.<br />
-Hej!Masz nas-odezwał się Dziamas.<br />
-Wiem.<br />
-Jakby co..to ci pomożemy.<br />
-Jesteśmy w końcu przyjaciółmi-powiedział Śniady.<br />
Podeszła do nich pielęgniarka.<br />
-Przeprasza,proszony jest pan Lach do sali 210.<br />
-Już,tylko-przerwał-Ola..mogłabyś go popilnować?-dodał.<br />
-Jjjjaaa...No nie wiem.<br />
-Wdrążysz się w ten temat-uśmiechnął się do niej i podał Mikołajka.<br />
<br />
Sala Magdy.<br />
Tomek usiadł przy łóżku i popatrzył na leżącą na nim Magdę.Dziewczyna spała.Wziął ją za rękę i pocałował.<br />
-Tomek?-wymamrotała.<br />
-Tak.Jestem tu.Będzie dobrze.<br />
-Nie będzie i dobrze wiesz o tym.<br />
-Nie.<br />
-Kocham cię Tomuś i zawsze będę.<br />
-Magda,nie mów tak jakbyś miała....<br />
-Ja mogę w każdej chwili umrzeć.<br />
-Nic takiego się nie stanie!<br />
-Może.Jak Mikołajek?<br />
-Bardzo dobrze.<br />
Porozmawiali jeszcze chwilkę i Tomek wyszedł.<br />
<br />
Hol.<br />
-Musisz przynieść nosidełko-odezwała się Ania do Tomka.<br />
-Aaa no tak.<br />
-A ty skąd?-spytał Grzesiek.<br />
-O co chcesz mnie posądzić?Myślisz,że ja bym mogła...nie,nie,nie.<br />
-Źle się zrozumieliśmy.<br />
-Oby-powiedziała Ania.<br />
Po chwili Tomek przyszedł z nosidełkiem.Podpisał papiery i wszyscy wyszli ze szpitala.<br />
-To powodzenia-odezwali się chłopcy.<br />
-Dzięki.<br />
-Może chcesz pomocy?-spytała Ola i dotknęła nosidła.<br />
<br />
Widziała piękną dziewczynę.Miała ciemny blond i była podobna do WOJTKA!Przytulała się do chłopca...On był tak podobny do..Magdy.Może to był Mikołaj?Ale ta dziewczyna to kto i o co chodziło w tym co widziała.Po pewnym czasie zobaczyła,że podchodzi do nich ONA i rozdziela ich.<br />
<br />
Ola odsunęła się szybko od Tomka.Wpadła na Wojtka i wtuliła się.Łzy zaczęły jej spływać do oczu.<br />
-Ola?Coś się stało?-spytał zdziwiony Tomek.<br />
-Nic..Wszystko jest w porządku-wyszlochała.<br />
-Co widziałaś?-zapytał ją cicho.<br />
-Nie chcę tego pamiętać.<br />
<br />
Osiemnaście lat później.<br />
-Jak mogliście!-krzyknął Wojtek-Jesteś w ogóle nie odpowiedzialny-dodał do Mikołaja.<br />
-Tato!Zostaw go-wyszlochała Nicola.<br />
-I co teraz?-spytał zdenerwowany Wojtek.<br />
-Ja..nie wiem-wydukała Ola.<br />
-Dzwoń do tej ciotki.<br />
-Ale ona nic na to nie poradzi.Przed osiemnastką musi mieć swoje moce czy jak to tam się nazywa.<br />
-Ona się wykrwawi na śmierć!-krzyknął Wojtek.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka. (Teraźniejszość)<br />
Tomek wszedł do domu i postawił na kanapie nosidełko.Wyjął malca z niego i zdjął mu ciepłe ubrania.Mikołajek się do niego uśmiechnął.Tomek to odwzajemnił.Po drodze kupił mleko w proszku,więc poszedł z malcem na rękach do kuchni by je przygotować.Było to bardziej skomplikowane niż mu się wydawało.Gdy nakarmił Mikołajka położył go do łóżeczka,które stało w sypialni.On usiadł na rogu łóżka i oparł głowę na rękach.<br />
-I co dalej teraz będzie?-pomyślał.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jest krótki,ale zawsze jest.Magda jest w ciężkim stanie,więc nie cieszcie się za bardzo,że żyje,bo to jest jeszcze pod znakiem zapytania.Myślicie,że Tomek poradzi sobie w roli ojca?O co chodzi w osiemnaście lat później?(Może się domyślacie?) </span><br />
<span style="color: blue;">Jak wam minęło rozpoczęcie roku szkolnego?U mnie było ciężko...nowi ludzie,nauczyciele i szkoła,więc nikogo absolutnie nie znam :/ </span><br />
<span style="color: blue;">Jak tam po MBTM? U mnie zaciesz jest cały czas.Łozina w telewizji!Już się nie mogę doczekać niedzieli no i oczywiście soboty,kiedy będzie The Voice of Poland :D Weekendy z Afro <3</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-85843278170639432522013-09-01T19:22:00.000+02:002013-09-01T19:22:03.646+02:00Rozdział 70Dwa miesiące później.<br />
Magda stała przy zlewie i zmywała naczynia po obiedzie.W pewnym momencie poczuła przeszywający ból brzucha.Upuściła talerz i złapała się w miejsce gdzie ją bolało.Naczynie się potłukło i na dźwięk szkła Tomek przybiegł do kuchni.Zobaczył,że Magda klęczy na podłodze i trzyma się za brzuch.<br />
-Magda!Co jest?<br />
-Ała.Strasznie mnie boli.<br />
-Jedziemy do szpitala.<br />
-Nie!Zaraz mi przejdzie.-powiedziała i wstała.<br />
Po jakimś czasie poczuła,że spływa jej po nogach wody płodowe.<br />
-Jja rodzę.<br />
Tomek poszedł szybko po torbę i zabrał Magdę do samochodu.W czasie jazdy do szpitala zadzwonił do Wojtka.<br />
-Halo-powiedział.<br />
-Wojtek!<br />
-No raczej ja?A co?<br />
-Nie żartuj sobie teraz.Magda zaczęła rodzić i jedziemy do szpitala.Przyjedźcie.<br />
-Mam resztę wzywać?<br />
-Jak chcesz-powiedział i się rozłączył.<br />
Zaparkował pod szpitale i zaprowadził Magdę do recepcji.<br />
-Tak?-spytała.<br />
-Moja żona rodzi-powiedział Tomek.<br />
-Tak?To zaraz wezwę lekarza.Proszę usiąść i poczekać.<br />
-Chyba sobie pani żartuje!Ja mogę umrzeć za chwilę!-wydarła się Magda.<br />
-Yyy..To pani!Już wzywam lekarza-powiedziała i pobiegła gdzieś.<br />
Po chwili przyszła pielęgniarka i zabrała Magdę na porodówkę.Tomek podpisał parę papierów i gdy miał już iść do żony,przyszedł cały zespół.<br />
-O tu jest!-krzyknął Śniady.<br />
-Wy wszyscy?<br />
-Idziemy z tobą-odezwał się Lajan.<br />
Po chwili podeszła do nich pielęgniarka.<br />
-Mogą z panem pójść tylko dwie osoby.<br />
-No dobrze.To wy poczekajcie tu,a...<br />
-Ja i Wojtek pójdziemy i będziemy przy sali-przerwała mu Ola.<br />
-Skąd..<br />
-To szósty zmysł-przerwał mu Wojtek.<br />
-Nic lepszego nie mogłeś wymyślić?-spytała cicho się go Ola.<br />
-Wybacz.<br />
Gdy byli przed salą Tomek dostał śmieszne zielone ubranko.<br />
-Powiedz jej,że trzymamy za nią kciuki-odezwała się Ola.<br />
-Spoko.<br />
-Stary,tylko nie zemdlej-powiedział Wojtek z uśmiechem.<br />
-Postaram się,ale nie obiecuję.<br />
Tomek wszedł na porodówkę.<br />
-Jak dobrze,że jest już pan.Potrzebuje pańskiego wsparcia.<br />
-Hej!Jak się czujesz?<br />
-Jak przed śmiercią to dobrze-zażartowała trochę.<br />
-Nawet tak nie myśl.<br />
Magda zawyła z bólu.Do sali wszedł doktor.<br />
-Skurcze już są coraz częściej-odezwała się pielęgniarka.<br />
-Możemy już w sumie zacząć.Była pani w szkole rodzenia?<br />
-W czym?-spytała przez zaciśnięte zęby.<br />
-Te dzisiejsze kobiety-westchnął-Dobrze.Musi pani wdychać i wydychać powietrze to zmniejszy trochę ból i gdy powiem by pani parła...<br />
-Już wiem-przerwała mu.<br />
Poród trwał półgodziny.Tomek nie zemdlał tylko wspierał swoją małżonkę.Gdy tylko dziecko wydostało się na świat zostało podane Magdzie.<br />
-Jaki on śliczny-powiedziała trzymając malutkie dzieciątko.<br />
-Podobny do mamusi-odezwał się z uśmiechem na twarzy Tomek i dał buziak Magdzie.<br />
Pielęgniarka podeszła do dziewczyny i wzięła malca.<br />
-Gdzie go zabieracie?-spytała rozpaczliwie.<br />
-Trzeba go zmierzyć,zważyć i umyć-odezwał się ktoś.<br />
Tomek popatrzał na ekran gdzie był pokazany puls Magdy.Po jakimś czasie zaczął maleć,aż urządzenia zaczęło piszczeć.<br />
-Musimy ją reaniwować-powiedział lekarz.<br />
-Proszę pana by wyszedł-powiedziała pielęgniarka.<br />
-To jest moja żona.<br />
-Proszę wyjść.<br />
Tomek wyszedł z sali i oparł się o ścianę.<br />
-I jak poszło?-spytała Ola.<br />
-Tomek!<br />
On zsunął się na podłogę i zakrył twarz rękoma.Ola kucnęła przy nim.<br />
-Hej!Co się stało?<br />
-Wszystko szło doskonale i późnij jej puls zaczął-jego głos się załamał i zaczął płakać.<br />
Wojtek był zdziwiony.Jego zawsze roześmiany i wesoły przyjaciel płakał.<br />
-Jeszcze nie wiadomo do końca czy to tak się skończy-odezwał się.<br />
-No właśnie.Wojtek ma rację.<br />
Po pewnym czasie pielęgniarka przywiozła małego.<br />
-Zajmą się państwo chwilę malcem?-spytała.<br />
-Tak,oczywiście.Jest tu jego ojciec.<br />
-To jak dobrze się składa-powiedziała zachwycona i odeszła.<br />
Ola podeszła do maluszka i zobaczyła słodkiego podobnego do Magdy maluszka.<br />
-Jeju jaki on jest piękny.Tomek!Musisz go wziąć na ręce.<br />
-Ola ma rację.Jest śliczny.<br />
-Nie chce-odezwał się.<br />
-Musisz.Jeśli coś się nawet stanie...On ma tylko ciebie w tedy.<br />
-Nie mogę.<br />
-Dasz radę.Znam cię tyle lat i pierwszy raz widzę cię takiego załamanego-powiedział Wojtek.<br />
Tomek wstał i podszedł do wózeczka.Popatrzył na malca,a on się do niego uśmiechnął.<br />
-Chyba cię polubił-powiedziała z uśmiechem Ola.<br />
-Na pewno-uśmiechnął się i złapał Mikołajka za rączkę.<br />
-Jakie to małe-odezwał się Wojtek.<br />
-Za jakiś czas sam będziesz miał takie w domu.<br />
-To jest pewne.<br />
Tomek nic się nie odzywał tylko patrzył na maleństwo.W końcu skusił się i wziął go na ręce.<br />
-I jakie to uczucie?-spytał Wojtek.<br />
-Niezłe.To tak jakby cały świat mieć na rękach-powiedział Tomek.<br />
-Jest śliczny.<br />
-Po mamusi.<br />
-To jest pewne.Czyli charakterek po tatusiu?-spytał Wojtek.<br />
-Tego jeszcze nie wiadomo.<br />
Mikołajek ziewnął.<br />
-Chyba go zanudziliście-powiedział z uśmiechem Tomek.<br />
-Możliwe.<br />
Po chwili malec zasnął mu na rękach.Gdy usłyszeli,że drzwi się otwierają Tomek się odwrócił i zobaczył lekarza w progu.Strasznie się bał co mu powie.Nabrał powietrza do płuc i zaczął się przygotowywać na najgorsze.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------</span><br />
<span style="color: blue;">Miałyście chusteczki przy sobie? :D Zdziwione trochę rozdziałem...Pewnie się nawet nie spodziewałyście.</span><br />
<span style="color: blue;">Dzisiaj to już ostatni rozdział....w wakacje :D W czasie roku szkolnego będę się starać dodawać co dwa,trzy dni,ale nie obiecuję na 100%.Postaram się na pewno dodać te dwa rozdziały na tydzień.</span><br />
<span style="color: blue;">Piszemy czy się podobał!</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">-Przeżyje czy nie? Ja już to dawno ustaliłam,więc...</span><br />
<span style="color: blue;">-Jak chłopacy zareagują na Mikołajka?</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-3195073435837896092013-08-30T22:03:00.002+02:002013-08-30T22:03:34.729+02:00Rozdział 69Mieszkanie Grześka.<br />
Gdy zjedli kolację,poszli do salonu i włączyli telewizor.<br />
-To jaki powód jest tej kolacji?-spytała Ania.<br />
-Żaden.<br />
Ania podniosła brem.<br />
-Mężczyźni nigdy nie przygotowują takich rzeczy beż powodu.<br />
-To jednak dobrze ich nie znasz-powiedział Grzesiek i się uśmiechnął.<br />
-Taaa?Powiedz mi w końcu!<br />
-Och!Masz mnie.<br />
-Wiedziałam!-powiedziała dumna z siebie.<br />
Grzesiek potarł ręką kark i westchnął.<br />
-Mam się bać,bo robisz ruch który mówi mi,że się denerwujesz.<br />
-W ten weekend mamy koncert.<br />
-No tak.<br />
-Jest on niedaleko moich rodziców i...-przerwał.<br />
-Chcesz jechać do rodziców.<br />
-Tak.<br />
-Ja nie mam z tym żadnego problemu.<br />
-Ale ja bym chciał..żebyś też pojechała do nich razem ze mną.<br />
Anię zamurowało to co usłyszała przed chwilą.<br />
-Jak nie chcesz,to zrozumiem-powiedział Grzesiek.<br />
-Nnnie-wymamrotała-Ja..jestem w szoku.<br />
-W pozytywny sposób?<br />
-Tak!Nigdy mi się nic takiego nie przydarzyło.<br />
-To teraz tak.<br />
Uśmiechnęli się do siebie.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Powiedź mi-odezwał się po pewnym czasie Alek.<br />
-Nie i ja chce do mamy!<br />
Michałek się rozpłakał.Alek przytulił malca.<br />
-Hej!Wiem,że nie jestem za dobrym ojcem,ale się staram.<br />
-Wiem-odezwał się smutny.<br />
-To powiesz mi?<br />
-Nikt mnie nie lubi w przedszkolu.<br />
-Jak to?<br />
-Ja nic nie zrobiłem im.<br />
-Może ci zazdroszczą.<br />
-Niby czego?<br />
-Bo masz takiego wspaniałego i sławnego ojca.<br />
-Sławnego?<br />
Alek z Michałkiem zaczęli się śmiać.<br />
-Jak chcesz mogę pójść jutro z tobą i porozmawiam z paniami.Co ty na to?<br />
-Może być.<br />
-To cieszę się.<br />
-To mogę do ciebie mówić tato?-spytał po pewnym czasie Michałek.<br />
-Jasne.<br />
-To dobranoc,tato!<br />
-Dobranoc.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
Ania z Grześkiem oglądali film.<br />
-Oglądałeś już go?-spytała.<br />
-Tak.Chcesz wiedzieć jak się skończy?<br />
-Nie!Wolę sama się dowiedzieć-powiedziała i przytuliła się do niego.<br />
Po pewnym czasie Grzesiek usnął.Ania poszła po koc i poduszkę.Przykryła go i podłożyła mu jaśka.Pocałowała go w policzek i poszła się wykąpać.<br />
<br />
Następny dzień.<br />
Dom Wojtka.<br />
-Wstajemy!Ile można spać!-krzyczał Torres.<br />
-Co?!-powiedzieli.<br />
-Pstro!Jest próba i miałeś być na niej 20 minut temu!<br />
-Co ty tu robisz!-krzyknęła Ola-I jak się tu dostałeś!<br />
-Kluczami.<br />
Dziewczyna spojrzała pytająco na Wojtka.<br />
-Kiedyś miał pilnować domu i dałem mu zapasowe-wyjaśnił.<br />
-Daje ci 5 minut.Będę na dole-powiedział Torres i wyszedł.<br />
Ola patrzyła zła na Wojtka.<br />
-No nie denerwuj się.<br />
-Ależ czy ja się denerwuję?<br />
-Chyba nie chcesz zrobić się brzydka-zażartował Wojtek.<br />
-Nie,ale takie akcję tego dokonają!<br />
-Och,przepraszam-powiedział i pocałował ją-Jedziesz z nami?<br />
-Nie.Spotkam się z Magdą i Anią.<br />
-To dzwoń kiedy mam cię odebrać.<br />
-Dobra.<br />
-Wojtek!Możesz ruszyć się!-krzyczał z dołu Torres.<br />
-To ja idę-powiedział i dał jej buziaka.<br />
Ola wyjęła telefon i wybrała numer do Magdy.<br />
-Halo!<br />
-Cześć.Chłopcy nam wybyli,więc może się spotkamy w jakieś kawiarni wraz z Ania?<br />
-Właśnie myślałam o tym samym!<br />
-To super!Zadzwonisz poinformować Anię?<br />
-Dobra.<br />
-To widzimy się za chwilę.Pa.<br />
-Pa.<br />
Ola rozłączyła się i poszła szybko się ubrać.Założyła rurki,bluzkę z krótkim rękawem i ciepłą bluzę z logiem Adidas.<br />
<br />
Dom Pracy Twórczej.<br />
-Przywiozłem śpiącą królewnę-powiedział Torres.<br />
-Tylko nie królewnę!<br />
-To kto się tyle spóźnia?-spytał Lajan<br />
-No sorry.Zaspało mi się.<br />
-To zaczynamy?-zapytał się Śniady.<br />
-Tak-powiedzieli wszyscy naraz.<br />
Zagrali kilka utworów i trochę przerobili je by jeszcze lepiej wyszły na koncercie.Później zaczęli sobie żartować i niektórzy zaczęli opowiadać o swoich podbojach miłosnych.<br />
-Alek to prawda,że ty i Kasia nie jesteście razem?<br />
-Tak.Stwierdziła,że nie chce być już ze mną.<br />
-A nie z powodu Michała?-spytał Śniady.<br />
-Nie.<br />
<br />
Kawiarnia.<br />
Ania siedziała na krześle i cały czas wpatrywała się w swoją kawę.<br />
-Ania,co jest?-spytała Magda.<br />
-Nic.<br />
-Widać,że coś się dzieję.<br />
-Myślę nad czymś.<br />
-To powiedz-powiedziała Magda.<br />
-Grzesiek chce bym pojechała z nim do jego rodziców.<br />
-To coś złego?<br />
-Nie,ale..-przerwała.<br />
-Dla Ani to nowa sytuacja-powiedziała Ola.<br />
-Powinnaś być szczęśliwa z tego powodu.<br />
-No wiem.<br />
-Magda jak się czujesz?Nie długo już poród.<br />
-Czuję się świetnie,więc powinno być dobrze.Co do dnia...to się boję.<br />
-Nie dziwię się-odezwała się Ania-A jak Tomek?Nie może się doczekać?-dodała.<br />
-Chyba tak.Nie wiem za bardzo.Wydaje mi się,że się boi co może się stać.<br />
-Magda.Wszystko będzie dobrze-uśmiechnęła się Ania i złapała ją za rękę.<br />
-Hej!Czy to nie Kasia?<br />
-Zdradza Alka?-spytała Magda.<br />
-To wy nie wiecie?-spytała Ania.<br />
-Nie.<br />
-Oni już nie są razem.<br />
-Co?Jak to?<br />
-Zerwali ze sobą i tyle.<br />
-Ja nic nie wiedziałam-powiedziała Ola.<br />
-Ja też-odezwała się Magda.<br />
-Jakieś nie jesteście poinformowane-uśmiechnęła się.<br />
-To coś jeszcze ciekawego wiesz?<br />
-Nie.<br />
Dziewczyny plotkowały i gadały o różnych rzeczach.<br />
<br />
Dom Pracy Twórczej.<br />
-To jak tam tatusiowa nie?-spytał Śniady.<br />
-Dzisiaj czeka mnie rozmowa z przedszkolu.<br />
-Co?!-powiedzieli wszyscy.<br />
-Czyżby malec coś nabroił?<br />
-Nie.<br />
-Łozo!-krzyknął Lajan.<br />
-Co?!-ocknął się.<br />
-Nie śpij-powiedział Śniady.<br />
-Och!Dajcie mi spokój-powiedział i wziął poduszkę.<br />
Dziamas wziął drugą poduszkę i go walnął.<br />
-Ej!<br />
-Ale małe dzieci-odezwał się Lajan i oberwał-Torres!<br />
-No co?<br />
-Dostaniesz za to.<br />
-Tak?To mnie dogoń!<br />
Lajan gonił Torres po całym domu.<br />
-Uspokójcie się!-krzyknął Baron.<br />
-Jesteś tego pewien?-zapytał za nim Śniady i gdy Alek się odwrócił oblał go wodą.<br />
-Stary!No dzięki,ale ja się dzisiaj myłem!<br />
-Jakoś nie było czuć.<br />
-Dostanie ci się!-krzyknął i zaczął go gonić.<br />
Po drodze zabrał miód.<br />
-Hej!Co chcesz z tym zrobić?-spytał Wojtek.<br />
-To-powiedział i wziął telefon Śniadego.<br />
Posmarował miodem telefon i go odłożył na półkę.Poszedł do sąsiedniego pokoju i zadzwonił.<br />
-Jest?-spytał Śniady.<br />
-Nie ma go-odpowiedział Wojtek.<br />
Bartek złapał telefon,odebrał i przyłożył do ucha.<br />
-Ale z ciebie smaczny kąsek.<br />
-Co?-spytał zdziwiony.<br />
-Radzę uważać na osy!<br />
Alek i Wojtek zaczęli się śmiać.<br />
-Jaja sobie robicie!Posmarowaliście telefon miodem?!<br />
-To nie ja-odezwał się Wojtek.<br />
-Zemsta jest słodka.<br />
Wszyscy zbiegli się do salonu i zaczęli się śmiać.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Nie jest zbyt długi,ale zawsze to coś do czytania :) Rozdział nie miał na zamiaru ośmieszyć zespołu tylko was trochę rozbawić ;) Komentujcie!</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-48674104789231903102013-08-28T21:18:00.002+02:002013-08-28T21:18:51.735+02:00Rozdział 68Jakieś dwa dni później.<br />
Dom Pracy Twórczej.<br />
Wojtek siedział w salonie i patrzył się w telewizor.Po pewnym czasie przyszedł Torres i usiadł koło niego.<br />
-Hej!Coś ty taki ponury?-spytał.<br />
-Nie jestem ponury tylko myślę-odpowiedział mu Wojtek.<br />
-Nad czym pan Wojciech Łozowski tak myśli?<br />
-Nad tym,że będę się żenić.<br />
-Co?!Chłopaki!Wozz się żeni!-krzyczał na cały dom Torres.<br />
-Nie teraz,idioto!<br />
Wszyscy przybiegli do salonu.<br />
-Niestety fałszywy alarm.<br />
-A już myślałem,że nasz kochany Wojtuś w końcu przycumuje do portu-odezwał się Lajan.<br />
-Że co zrobię?-spytał się zdziwiony Wojtek.<br />
-Chodziło mu o to,że przestaniesz się oglądać za innymi-powiedział Dziamas.<br />
-Odkąd jestem z Olą nigdy..<br />
-No wiemy,ale no wiesz...Jeszcze masz wolną rękę i możesz ją zostawić bez żadnych problemów-odezwał się Śniady.<br />
-Wy naprawdę mnie za takiego uważacie?Ona jest w ciąży.<br />
-To był taki przykład.<br />
-Super był.Na prawdę-powiedział Wojtek i wyszedł.<br />
-Ciekawe co go ugryzło?-odezwał się Alek.<br />
-Jest gorszy niż Ola,mimo że jest w ciąży-stwierdził Lajan.<br />
Do domu wszedł Tomson.<br />
-Możecie mi powiedzieć..Co żeście mu zrobili?<br />
-Komu?<br />
-Wojtkowi!Minąłem go na chodniku i wyglądał na bardzo wkurzonego.<br />
-Trochę go wkurzyliśmy-odezwał się Torres.<br />
-Miała byś próba,a teraz nic z tego nie wyjdzie.<br />
-A ty nie powinieneś być na miesiącu miodowym?-spytał Lajan.<br />
-Odpuściliśmy sobie z Magdą,a po drugie będziemy mieli koncert.<br />
-To po to tutaj jesteśmy-powiedział Dziamas.<br />
-To ty nie wiedziałeś,że próba?<br />
-Jakoś nie.<br />
<br />
Galeria.<br />
Ola z Anią chodziły po galerii i wchodziły prawie do każdego sklepu.<br />
-Czuję się jak za dawnych lat-powiedziała z uśmiechem Ania.<br />
-Masz rację.Jak to wspaniale jest się wyrwać na jakiś czas.<br />
-Ola...Ja muszę się ciebie o coś zapytać.<br />
-To pytaj.<br />
-Ostatnio cały czas mnie to pytanie drażni.<br />
-Mów w końcu o co ci chodzi.<br />
-Ta..klątwa będzie teraz<br />
-Ania!To miało być miłe wyjście BEZ wspominania o różnych problemach-przerwała jej Ola.<br />
-Wybacz,ale..<br />
-Odpowiedź brzmi tak.<br />
-Mówiłaś o tym Wojtku?<br />
-Tak.Na pytanie brzmi odpowiedź,widziałam wizje,więc to dziewczynka.<br />
-Skąd wiedziałaś,że o to będę chciała zapytać?<br />
-Bo znam cię.<br />
-No tak.My się kontaktujemy bez słów-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Zobacz jaka ładna bluzka.W sam raz na ciebie.<br />
-Myślisz?To chodźmy to przymierzę.<br />
Ania znalazła jeszcze w tym sklepie sukienkę beżową i jeszcze spodnie.Obładowana zakupami poszła wraz z Olą do kawiarni.<br />
-Nic nie chcesz kupować?<br />
-Nie.<br />
-Kasy nie masz?<br />
-Nie o to chodzi.Puki co to ja..<br />
-Rozumiem.<br />
Kelner przyniósł herbatę i kawę.<br />
-To jak ci się układa z Grześkiem?-spytała Ola.<br />
-Nie narzekam-uśmiechnęła się promiennie.<br />
-Po twojej reakcji widać.<br />
-Och!Musisz...<br />
-Muszę!<br />
Dziewczyny rozmawiały jeszcze z dobre dwie godziny.Już od dawna tak nie rozmawiały ze sobą jak dzisiaj.Miłe chwile przerwał telefon Oli.<br />
-Halo!<br />
-Cześć,kochana.<br />
-Wojtuś!Już skończyła się próba?<br />
-Można tak powiedzieć.Gdzie jesteś,bo mam dla ciebie niespodziankę.<br />
-W galerii z Anią.<br />
-To nie możesz się wyrwać?<br />
-Mogę.<br />
-To będę za 20 minut.<br />
<br />
Samochód Wojtka.<br />
-To gdzie jedziemy?-spytała Ola.<br />
-Przed siebie.<br />
-A to super.<br />
-Nie smuć się.Chyba,że możesz zawsze sama sprawdzić to.<br />
-Wojtek!To nie jest śmieszne!<br />
-Przepraszam cię.Nie chciałem.<br />
-Wybaczam-powiedziała Ola z uśmiechem.<br />
Po pewnym czasie zajechali nad Wisłę.<br />
-Czyżby to było "nasze" miejsce?<br />
-Tak.<br />
-Jak miło,że mnie tu przywiozłeś.Ostatnim razem jak byliśmy tu..pogodziliśmy się,a wcześniej...<br />
-Złapało nas paparazzi-przerwał jej Wojtek.<br />
Podeszli do wody i patrzyli się na widok przed nimi.Wojtek objął Olę i pocałował w policzek.<br />
-Kocham to miejsce-odezwał się.<br />
-Ja też-uśmiechnęła się i pocałowała go.<br />
Wojtek oparł czoło o jej i westchnął.<br />
-Ola...Myślisz,że nadawałbym się na męża?<br />
Dziewczyna zdziwiła się tym pytaniem.<br />
-Skąd cię naszło na takie pytanie?<br />
-Wiesz jaki jestem.Typ kobieciarza.<br />
-Nie przesadzaj.<br />
-Taka jest prawda.Nawet cały zespół nie wierzy,że..-przerwał.<br />
-Wojtuś.Nadajesz się-wyszeptała i pocałowała go.<br />
-Myślisz?<br />
-Puki co nie oglądałeś się za innymi.<br />
-A Poznań?<br />
-Torres mi mówił,że nie chciałeś mieć z nią nic wspólnego cały czas.<br />
-Ale...<br />
-Wojciech Łozowski!Radzę ci do tego nie wracać-zagroziła mu Ola.<br />
-No dobrze-powiedział i pocałował ją.<br />
Stali jeszcze jakiś czas tam i wrócili do domu.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
Ania weszła do środka i zaczęła się rozglądać za chłopakiem.<br />
-Grzesiek!Jesteś?<br />
-Tak!Tu w kuchni.<br />
-Co robisz?-spytała z uśmiechem.<br />
-Jedzenie.<br />
-Pachnie ładnie-pocałowała go w policzek.<br />
-Za chwilę będzie.<br />
-To ja pójdę się odświeżyć.<br />
Po piętnastu minutach wyszła z łazienki.Zauważyła,że świecą się świece.Stół był pięknie udekorowany.Stały kieliszki i było jedzenie.<br />
-Podoba ci się?<br />
-Jjjest...świetne-wyjąkała Ania-To dla mnie?<br />
-Tak-powiedział i pocałował ją-Chodźmy jeść,bo wystygnie.<br />
-Nie otruję się?<br />
-Raczej nie.<br />
Uśmiechnęli się i zaczęli jeść.Grzesiek nalał wina i wznieśli toast.<br />
-Za nas.<br />
-Popieram.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Alek..ja nie chcę jeszcze spać-protestował malec.<br />
-Jest już późno.<br />
-Wcale nie!<br />
-A właśnie,że tak.<br />
-Nie!<br />
-Nie bądź uparty.Idziesz spać i już.<br />
-Jak ja nie chce!<br />
-Jutro idziesz do przedszkola i musisz być wyspany.<br />
-Nie idę!<br />
-Michał!Nie denerwuj mnie.<br />
-Ja nie chcę tam iść.<br />
-Czemu?<br />
-Bo tam...Idę spać.<br />
Michał zaczął iść do łóżka,ale Alek go zatrzymał.<br />
-Możesz mi powiedzieć co się dzieję?<br />
-Jestem śpiący.<br />
-Michał,powiedz mi.<br />
-Ja tam po prostu nie chce być..<br />
Alek nie wierzył malcowi i dalej próbował coś z niego wyciągnąć.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Rozdział 68!!To może dobijemy kiedyś do 100?</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">1. Jak się skończy wieczór Anki z Grześkiem?</span><br />
<span style="color: blue;">2. Co Michałek ukrywa przed Alkiem.</span><br />
<span style="color: blue;">3. Podoba się rozdział?</span><br />
<span style="color: blue;">4.Otworzył się nowy blog,więc wchodzimy <a href="http://ttoafro.blogspot.com/" target="_blank">http://ttoafro.blogspot.com/</a></span><br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-35636734053252979432013-08-27T22:22:00.002+02:002013-08-27T22:22:38.284+02:00Rozdział 67Ola siedziała na łóżku i patrzyła się w podłogę.<br />
-Moja rodzina...nie wiem jak to powiedzieć.Po prostu podlega klątwie.<br />
-Czyli?<br />
-W sumie to nie jest tak dosłownie,ale co dwa pokolenia,dziewczynka otrzymuję...-przerwała-Będzie taka sama jak moja ciotka,czyli będzie widzieć przyszłość-dodała.<br />
Wojtek nie rozumiał za bardzo o czym mówi.<br />
-To coś złego w tym?-zapytał.<br />
-Tak.Ona nie będzie mogła...<br />
Ola nie mogła dokończyć.Zbyt bardzo ją to bolało.<br />
-Możesz mi powiedzieć!<br />
-Kto otrzymuję moce,bądź się z nimi rodzi to nie będzie mogła mieć dzieci.<br />
-Jakoś tego nie rozumiem.<br />
-Ja nie wiem jak to dokładnie przebiega,ale ciotka Róża powinna wiedzieć.Nie wierzysz mi?<br />
-Nie rozumiem.Jak?<br />
-Ciotka Róża to siostra mojego taty.Ja nie przejęłam mocy,bo co dwa pokolenia,więc wypadło na nią.Wojtuś ka naprawdę nie chciałam!Myślałam,że to bujdy,wymysły rodziców!-mówiła Ola i zaczęły jej spływać łzy.<br />
Wojtek przytulił ją do siebie.<br />
-Ja nie chciałam-odezwała się-Skrzywdziłam ją-dodała.<br />
-Hej!To nie twoja wina,ale skąd wiesz,że na pewno...no wiesz..<br />
-Przed ślubem Magdy i Tomka widziałam dwie wizje.Wczoraj gdy tańczyłam z tobą zobaczyłam nas i nasz ślub,a dzisiaj...-przerwała i rozpłakała się-Chyba śmierć Magdy....<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Magda!Co się stało?-spytał Tomek.<br />
-Nie,nic-mówiła i wytarła łzy.<br />
-Widzę,że coś się stało.<br />
-No wiesz..kobiety w ciąży mają swoje humorki.<br />
-Ale nie aż takie by...-przerwał.<br />
-Tomuś..mówię ci,że nic się nie stało-powiedziała i pocałowała go.<br />
<br />
Dom rodzinny Oli.<br />
-To skoro wyznajesz prawdę to...skąd masz tą bliznę na lewym boku?<br />
Ola zdziwiła się jego pytaniem.Skoro tyle czasu nic nie wspominał o niej to myślała,że nigdy nie zada tego pytania.<br />
-Nie wiem czy...<br />
-Słucham,mamy dużo czasu.<br />
-To jest związane z Anią i nie wiem czy ona by chciała żebym ci o tym opowiadała.<br />
-Skoro mam być twoim mężem kiedyś to powinnaś mi powiedzieć.<br />
-Ania miała problemy z dragami.To było już dawno temu.Przez nie Łukasz mnie po części porwał.<br />
-No dobra,ale co do blizny.<br />
-Gdy odebrała ten towar..Anka chciała się na nim zemścić,więc go schowała.Przyszła do mnie i prosiła o pomoc.Uciekłyśmy obydwie do ciotki Róży.Rzuciłyśmy szkołę i zaczęło się najgorsze dwa miesiące w naszym życiu.Ona była agresywna,rzucała wszystkim i przeklinała.Łatwo było ją można wyprowadzić z równowagi.Pewnego razu emocję ją zbyt bardzo...-przerwała i westchnęła-Zdenerwowała się,była wściekła to był w tedy początek drugiego tygodnia gdy nie brała.Przestała panować nad sobą.Próbowałam ją uspokoić,ale nic to nie dało.Walnęła mnie w tedy w lewy bok.Nawet nie pamiętam czym już.Był w tedy straszny ból i krew.<br />
-Ona ci to zrobiła?-spytał zdziwiony.<br />
-Nie była sobą!Ona się zmieniła!-broniła ją Ola.<br />
-Grzesiek wie o tym?<br />
-Nie wiem.Ona nie jest już tamtą osobą.Zanim zadała się z Łukaszem była normalna tak jak teraz.<br />
-A jak ona zareagowała na to?<br />
-Źle i to bardzo.Ma na tym samym boku coś podobnego do tej blizny.<br />
-Sama sobie to w tedy zrobiła!<br />
-Błagam cię!Nie każ mi tych wszystkich złych wspomnień przywracać.<br />
-Chciałem wiedzieć.<br />
-Wiem,ale one..-przerwała,bo Wojtek ją pocałował.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Weź tą tabletkę,to ci przejdzie.<br />
-Nie!Nie mogę!-krzyknęła Ania.<br />
-Polepszy ci się.<br />
-Ja się boję.<br />
-Będę tu przy tobie-powiedział Grzesiek i dał jej buziaka<br />
-Może masz rację.Głowa mi pęka.<br />
Ania wzięła tabletkę i położyła się do łóżka.<br />
-Przytulisz mnie?-spytała.<br />
-No jasne!<br />
Leżeli obydwoje we w łóżku przytuleni i całowali się.<br />
-Jak opowiadałaś o swojej przeszłości wspomniałaś,że Ola spotykała się z jakimś chłopakiem.<br />
-Grześ...Chciałabym ci powiedzieć,ale nie wiem czy powinnam.To była najgorsza rzecz jaka jej się przytrafiła.<br />
-Opowiedz.Nic się nie dowie przecież.<br />
Ania westchnęła i przytuliła się do niego.<br />
-On miał na imię Kamil.Nie pamiętam już w jakim był wieku,ale to mniejsza z tym.Chodziła z nim jakiś czas i potajemnie się ze sobą spotykali.<br />
-Czemu nie<br />
-Bo nie mogła-przerwała mu-Dokładnie nie pamiętam czemu...Pewnie rodzice jej zabraniali.Chodzili ze sobą jakieś kilka miesięcy.Któregoś razu poszli razem na imprezę.Ona nie chciała z nim zrobić pierwszego razu,bo nie była jeszcze gotów.<br />
-I co to ma do tego?<br />
-Pokłócili się i to bardzo.Chcąc się na niej zemścić przeleciał jakąś laskę i powiedział jej to prosto w oczy.Dlatego Ola nie mogła przeżyć tak łatwo tej zdrady Wojtka.<br />
-Ten chłopak to był jakiś chory chyba.<br />
-Nie chcę o tym mówić.On był porąbany po prostu i tyle.Skończył się ten etap życia i już.<br />
-No dobrze.<br />
<br />
Sala weselna.<br />
Była godzina koło 16 i zaczęto robić poprawiny.Wszyscy zaczęli się dobrze bawić,tańczyć i popijać.<br />
-To wypijmy za młodych.Niech przeżyją ze sobą jak najdłużej.Magda nie wiem czy dasz radę z tym czortem-mówił Lajan z kieliszkiem w ręku.<br />
-Jakoś dam radę-powiedziała z uśmiechem.<br />
-To za nich-odezwał się Torres i wszyscy wznieśli toast.<br />
-Mam pomysł-odezwał się Dziamas.<br />
-Jaki?-spytał chórek.<br />
-Może byśmy coś zagrali,co?<br />
-Tylko co?-spytał Baron.<br />
-Może Flowers dla naszych pań-zaproponował Wojtek.<br />
-Co ty na to?-spytał Tomek Magdę.<br />
-Idźcie grać-powiedziała i dała mu buziaka.<br />
Tomek odchrząknął.<br />
-Dedykuję tą piosenkę mojej kochanej żonie.<br />
-I mojej kochanej dziewczynie Oli-wtrącił Wojtek.<br />
-I Ani!-krzyknął Dziamas.<br />
-Mojej żonie Ewie-dodał Torres.<br />
-No i wszystkim naszym panią bliskim naszym serc-powiedział Baron.<br />
Zespół zagrał Flowers i kilka coverów.Później został puszczony jakiś wolny kawałek i dziewczyny zostały poproszone do tańca.<br />
-Pięknie wyglądasz z tym uśmiechem-powiedział Tomek.<br />
-Dziękuję.<br />
-Kocham cię.<br />
-Ja ciebie też kocham i to bardzo-powiedziała i mocno go przytuliła.<br />
Tańczyli razem w rytm muzyki i wydawało im się,że są sami.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wybaczcie,że taki krótki i głupi,ale przez pewne DWIE panie nie mogłam bez głupawki pisać :D Pozdrawiam was diablice ;) Piszcie co sądzicie o rozdziale i powiem wam,że jestem dumna z was,bo pod 66 rozdziałem jest 19 komentarzy!Dzięki wam! Jutro postaram się szybciej dodać.Jak już wspomniałam byłby dłuższy,ale tak wyszło</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-28213875865059841272013-08-26T22:14:00.001+02:002013-08-26T22:14:42.320+02:00Rozdział 66Następny dzień.<br />
Wojtek obudził się w swoim pokoju.Ola była przytulona do niego jak pijawka.Po chwili ocknęła się i spojrzała na niego.<br />
-Nie chciałem byś się obudziła-odezwał się.<br />
-Nic się nie stało.Jak głowa?<br />
-Jakoś jeszcze się trzymam,ale jak my się tu znaleźliśmy?<br />
-Ania nie chciała pić i przywiozła nas.<br />
-Powinnaś zrobić też prawo jazdy.<br />
-Jakoś się nad tym nie zastanawiałam...Potrzebuje kogoś kto cię będzie wozić?<br />
-Nie..No trochę źle mnie zrozumiałaś.<br />
-Taaa...<br />
-Przepraszam-odezwał się po jakimś czasie.<br />
-Niby za co?Chyba jesteś dalej wstawiony...<br />
-A dzisiaj poprawiny-powiedział z uśmiechem.<br />
-Ty lepiej już sobie odpuść.<br />
-Czemu?<br />
-Hmm...Wczoraj nie wiedziałeś gdzie jest łóżko.<br />
Obydwoje wybuchli śmiechem.<br />
-Ała-powiedział łapiąc się za głowę.<br />
-To może ja coś przyniosę.<br />
Ola wstała i poszła do kuchni po tabletkę i szklankę wody.Po chwili wróciła do niego i mu dała.<br />
-Kochana jesteś.<br />
Dziewczyna się uśmiechnęła.<br />
-Ej!Mówię prawdę-powiedział i przyciągnął ją do siebie.<br />
Potem pocałowali się namiętnie.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Jezu!Jak mnie głowa boli!-krzyczał Grzesiek.<br />
-Możesz tak się nie drzeć?<br />
-Ale...<br />
-Leż tu i ...-przerwała.<br />
Ania poszła do kuchni i potem wróciła z lekarstwem.<br />
-Dzięki-powiedział.<br />
-Tylko nie krzycz znowu.<br />
-Masz kaca?<br />
-Może...<br />
-Chyba nie chcesz mi powiedzieć,że prowadziłaś po pijaku?<br />
-Yyy<br />
-Ania!<br />
-No dobra!Byłam po trzech lub czterech,ale dobrze się czułam!<br />
-Jezu Ania.Ty wiesz o czym ty mówisz?<br />
-Błagam przestań!<br />
-Nie!Nie wiesz na jakie zagrożenie wystawiłaś siebie?No nie wspomnę o sobie...<br />
-Grzesiek!Zamknij się!<br />
-Boli cię prawda?<br />
-Może!-krzyknęła i usiadła na łóżku.<br />
Głowę schowała rękoma i się skuliła.<br />
-Ania-powiedział z troską i położył rękę na jej plecach-Przepraszam-dodał.<br />
-Mówiłam ci,że łeb mi pęka,a ty..-przerwała.<br />
-Wiem.Wybacz mi.<br />
-Wiem,że źle zrobiłam,ale....<br />
-Skończmy już ten temat.Było minęło-przerwał jej-Powinnaś wziąć lekarstwo-dodał.<br />
-Nie!Dam sobie radę.<br />
-Ale szybko ci przejdzie.<br />
-Grześ..Ja nie mogę.Od czasu kiedy-przerwała-Skończyłam z dragami nie biorę nic,nawet tabletek.Jedynie w przypadku kiedy lekarz zaleci-dodała.<br />
<br />
Pięć/Cztery lata temu.<br />
-Idziesz się dzisiaj z nim spotkać?-spytała z uśmiechem Ania.<br />
-Tak..Rodzicom powiedziałam,że idę na dodatkowe lekcję-powiedziała Ola.<br />
-Ty i Kamil pasujecie do siebie.On cię bardzo...-przerwała.<br />
-Co masz na myśli?<br />
-Kocha.<br />
-Wątpię.<br />
-Jeszcze zobaczymy-powiedziała z uśmiechem.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.(Teraźniejszość)<br />
-Dzień dobry panno Lach-powiedział z uśmiechem Tomek.<br />
-Dzień dobry-powiedziała z uśmiechem i pocałowali się.<br />
-To ja idę zrobić śniadanko.<br />
-Dzisiaj moja kolej!<br />
-To zrobisz wyjątek.<br />
-Nie.<br />
-A ja mówię tak.<br />
-A ja nie.Ja robię-powiedziała stanowczo.<br />
-To może razem zrobimy?<br />
-Dobrze.<br />
-To widać,że pierwszą sprzeczkę małżeńską mamy za sobą-powiedział z uśmiechem Tomek.<br />
-Najwyraźniej tak.<br />
Poszli do kuchni i zrobili śniadanie.Później je zjedli i zaczęli zmywać naczynia.Tomek cały czas nie odrywał od niej wzroku.<br />
-Co się tak patrzysz?-spytała Magda.<br />
-Podziwiam moją piękną żonę.<br />
Dziewczyna się zarumieniła.<br />
-Kochany jesteś-powiedziała i pocałowała go.<br />
-Wiem.<br />
Nagle usłyszeli pukanie do drzwi.<br />
-Ja otworzę-odezwał się Tomek.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Zjedli śniadanie,ubrali się i pojechali do Tomka i Magdy,bo Ola nalegała.<br />
-Cześć-powiedziała Ola gdy Tomek otworzył.<br />
-Hej..A co wy tu robicie?<br />
-Wybacz,ale muszę pogadać z Magdą-powiedziała i dotchnęła Tomka.<br />
<br />
Zobaczyła załamanego Tomka.Siedział na podłodze i płakał.Ja go próbowałam pocieszyć.Położna przywiozła dziecko..On nie chciał...<br />
<br />
Wizja się przerwała,a Ola upadła.<br />
-Ola!-krzyknął Wojtek.<br />
Po pięciu minutach obudziła się.Dziewczyna była zdziwiona gdy wszyscy byli wokół niej i z niecierpliwością czekali aż się obudzi.<br />
-Hej!Jak się czujesz?-spytał z troską Wojtek.<br />
-Dobrze.Nic mi nie jest.<br />
-Powinnaś jechać do szpitala-powiedziała Magda.<br />
-Nie!<br />
-Czemu?Powinnaś.<br />
-Wojtuś ja...-przerwała-Zostawcie nas same z Magdą-dodała.<br />
-Ale..-chciał zaprotestować Wojtek.<br />
-Idźcie,proszę.<br />
-Co jest?-spytała Magda.<br />
-Ty nie wiesz o tym.Wie tylko Ania,ale ja nie chcę jej martwić-zaczęła Ola.<br />
-Ale o czym ty mówisz?<br />
-Moja ciotka umie przepowiadać przyszłość itp.<br />
-Naprawdę?-zdziwiła się.<br />
-Taaa.Na naszej rodzinie krąży klątwa i co drugie pokolenie...Dziecko otrzymuję moc.<br />
-Ola nie rób sobie żartów!To nie film,ani książka.<br />
-To jest prawda!Zemdlałam,bo miałam wizję!<br />
-Taa na pewno.<br />
-Widziałam też własny ślub przez kawałek.<br />
-Ola.Tobie naprawdę chyba zaszkodził ten upadek.<br />
Dziewczyna zaczęła płakać.<br />
-Mówię prawdę!Wydaję mi się,że nie przeżyjesz.<br />
-Ola!Musisz mi przypominać!Psujesz właśnie moje najlepsze chwilę!-krzyczała Magda.<br />
-Przepraszam,ale widziałam przed chwilą,że Tomek płakał,nie chciał dziecka-mówiła przez łzy.<br />
-Błagam cię!Nie mów mi tego!Zapomniałam na chwilę o tym,a ty-przerwała przez łzy.<br />
-Wybacz mi-powiedziała cicho.<br />
Do mieszkanie weszli Tomek i Wojtek.<br />
-Powinieneś ją zabrać do szpitala-powiedziała poważnie Magda.<br />
-Nie!-sprzeciwiła się Ola.<br />
-Powinnaś i to na pewno.<br />
-Nie możesz.Jak..-przerwała i wybiegła szybko z mieszkania.<br />
-Możesz mi powiedzieć co się stało?-zapytał wkurzony Wojtek.<br />
-Musisz ją zabrać do psychiatryka.<br />
-Co?!<br />
-Plecie głupoty.<br />
-Powaliło cię?Chcesz Olkę zamknąć w psychiatryku!<br />
-Wojtek uspokój się i nie mów tak do niej!<br />
-To ona mówi-przerwał.<br />
-Lepiej idź za nią-odezwał się Tomek.<br />
<br />
Pod samochodem.<br />
-Ola!Co się stało?-spytał Wojtek.<br />
-Nic-powiedziała przez łzy.<br />
-Magda...<br />
-Nic nie mów!Chcę do domu.<br />
-To jedźmy do mnie.<br />
-Nie tam!<br />
-Do twojego mieszkania?<br />
-Nie!Chce do domu w którym się wychowałam.<br />
-Jesteś pewna?<br />
-Tak!<br />
-No dobrze.<br />
<br />
Dom rodzinny Oli.<br />
Szła tym samym chodnikiem.Nic się tu nie zmieniło poza tym,że zieleni już nie było bo nadchodziła zima.<br />
-Mam iść z tobą?<br />
-Jak chcesz-odpowiedziała.<br />
Ola weszła do domu i zobaczyła mamę siedząc z jej nowym partnerem.<br />
-Oleńko!Córciu!Jak miło,że przyjechałaś-powiedziała mama i ją przytuliła-Płakałaś?-dodała.<br />
-Mamo..<br />
-On cię skrzywdził?-spytała patrząc na Wojtka.<br />
-Nie.To ja krzywdzę-mówiła przez łzy-Ja,rozumiesz?Krzywdzę kogoś komu się to nie należy.<br />
-O czym ty mówisz?<br />
-A o czym innym miałabym mówić!Pieprzone geny!-krzyknęła.<br />
-Ty jesteś..-przerwała.<br />
-Tak.Ja ją skrzywdziłam..Mamo!-Ola rozpłakała się.<br />
-Cii to nie twoja wina-mówiła przytulając ją.<br />
Wojtek stał skołowany i nie wiedział o czym mowa.<br />
-Powiedziałaś mu?<br />
-Nie.Nie mam serca tego zrobić.<br />
-Od kiedy wiesz?<br />
-Od niedawna to się zaczęło.Mamo!Ja nie chcę by..-przerwała.<br />
-Córciu,nic na to nie poradzisz.Teraz musisz wytłumaczyć wszystko Wojtkowi.<br />
-Ja nie dam rady.<br />
-Dasz.Jesteś silna.<br />
Wojtek z Olą poszli do jej pokoju.<br />
-Mogę się dowiedzieć w końcu o czym mowa!<br />
-Ja...nie wiem od czego zacząć.<br />
-Może tak od początku.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Rozdział 66! Po</span><span style="color: blue;">doba się wam?</span><br />
<span style="color: blue;">1. Domyślacie się co może Ola powiedzieć Wojtkowi?</span><br />
<span style="color: blue;">2. Czy Magda powie Tomkowi co usłyszała od Oli i wytłumaczy czemu powiedziała,że powinna iść do psychiatryka..</span><br />
<span style="color: blue;">3. Piszemy komentarze,bo ZACZNĘ DODAWAĆ MNIEJ ROZDZIAŁÓW chyba nie chcecie mnie do tego doprowadzić?Ja się staram dodawać codziennie,a tu tylko cztery komentarze?! (Nie zachęcacie w ogóle do pisania Ps.To nie dotyczy się osób,które komentowali rozdziały.)</span><br />
<span style="color: blue;">4. Proszę o wchodzenie na tego bloga.Mi się bardzo podoba i mam nadzieję,że wam też (radzę też komentować rozdziały,bo obydwie zrobimy strajk!) Tu macie link <a href="http://opowiadanie-afromental.blogspot.com/" target="_blank">http://opowiadanie-afromental.blogspot.com/</a></span><br />
<span style="color: blue;">5. Mam nadzieję,że sytuacja się zmieni...Jak nie będzie trzeba zrobić...lepiej bym nie kończyła. Zrobiłam się stanowcza i zła! Tak jak i AfroFanka :D (Pozdrawiam cię) Rozleniwiliście się nam!</span><br />
<span style="color: blue;">6. Rozdział się pojawi jutro.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-62779274451840590632013-08-26T00:36:00.000+02:002013-08-26T00:36:23.139+02:00Rozdział 65Miesiąc później.<br />
Ola stała w łazience i robiła sobie makijaż.Po pewnym czasie poczuła ręce na swojej talii.<br />
-I tak ślicznie wyglądasz-powiedział Wojtek i pocałował ją w szyję.<br />
-Nie podlizuj się-odpowiedziała mu z uśmiechem.<br />
-Mówię jak jest.<br />
-Jeszcze się nie ubrałeś?<br />
-Nie przesadzaj.Mamy jeszcze dobre dziesięć minut.<br />
Ola popatrzyła na niego groźnie.<br />
-Wiedź,że nie mam najmniejszego zamiaru czekać na ciebie.<br />
-Dobra już idę.<br />
Wojtek ubrał się w czarny garnitur i zszedł na dół gdzie była już Ola.Miała na sobie piękną sukienkę przed kolano.Była w kolorze beżu i z krótkim rękawkiem.Do tego miała w ciemniejszym kolorze bolerko.W tej sukience jej brzuch trochę się uwydatniał,lecz nie było aż tak widać na pierwszy rzut oka,bo był jeszcze nie tak duży.<br />
-Jedziemy?-spytała-Nie chce by Magda zrezygnowała lub jeszcze uciekła-dodała.<br />
-Tylko wezmę kluczyki.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
Ania była już ubrana w blado różową sukienkę.Była ona na ramiączkach i miała do tego szal.<br />
-Zawiążesz mi krawat?-spytał.<br />
-Jasne-powiedziała z uśmiechem.<br />
Zawiązała go i dała mu buziaka.<br />
-Wyglądasz cudnie-powiedział Grzesiek.<br />
-Dziękuję.Tobie też ten garnitur pasuje.<br />
Uśmiechnęli się do siebie i pocałowali się.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Po podrzuceniu Olki do mieszkania Tomka,Wojtek pojechał do Alka by wesprzeć kumpla.Gdy wszedł do środka usłyszał rozmowę chłopaków.<br />
-Stary jak ja się boję.Mógłbym wystąpić przed milionową publicznością,ale to...-przerwał.<br />
-Kochasz ją?-spytał Alek.<br />
-No tak.<br />
-To wszystko będzie dobrze.<br />
-Alek i dobre rady?Coś nowego...Chyba to ojcostwo totalnie go zmieniło-pomyślał Wojtek.<br />
-Cześć,Wojtuś!-wykrzyczał Tomek.<br />
-Hej młody-powiedział z uśmiechem-Widać,że się denerwujesz-dodał.<br />
-No,a jak.Ciekawe jak ty będziesz przed swoim ślubem?<br />
-Pełny luzik będzie.<br />
-Taa na pewno-odezwał się Alek.<br />
-Gdzie jest Michał?-spytał Wojtek.<br />
-U mnie w pokoju,śpi.<br />
-Ciekawe jak tam Magda się trzyma-odezwał się Tomek.<br />
-Na pewno dobrze sobie radzi-powiedział Wojtek z uśmiechem.<br />
Po chwili do salonu przybiegł Michałek.<br />
-Hej!Wyspałeś się?<br />
-Tak.<br />
-To idziemy się ubrać-powiedział Alek i poszedł z nim do sypialni.<br />
-On już pozwala do siebie mówić tato?-spytał Wojtek.<br />
-Chyba nie-odpowiedział mu Tomek.<br />
-No właśnie.To kiedy będziemy się mogli spodziewać porodu?<br />
-Na początek lutego.<br />
-To jeszcze tak około trzy miesiące.<br />
-No.Jeszcze tyle nam zostało-powiedział trochę przygnębiony.<br />
-Nie myśl tak!Ciesz się dzisiejszym dniem,a reszta jakoś się ułoży.<br />
-Ja dopiero teraz zdaje sobie sprawę,że ona może...<br />
-My jesteśmy już gotowi-powiedział Alek wychodząc w garniturze,a zanim Michałek.<br />
-Ciekawe czy dziewczyny już są gotowe?-rzucił Wojtek.<br />
-Żarty sobie robisz?Pewnie nawet jeszcze nie zaczęły nic robić.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Dziewczyny!Jak ja się denerwuję-mówiła Magda.<br />
-Hej!Uspokój się.Wierz,że nie powinnaś się stresować-powiedziała Ola.<br />
-Wiem,ale to jest..najważniejszy dzień w moim życiu.<br />
-Na pewno-odezwała się z uśmiechem Ania-To kiedy będzie twój i Wojtka?<br />
-Co?My..my nawet nie.On mnie nie prosił o rękę i chyba nawet nie ma zamiaru-powiedziała ze smutkiem.<br />
-Na pewno niedługo to zrobi.<br />
-Myślisz?<br />
-Ja to wiem-powiedziała Magda i przytuliła ją-Ej!Ale to wy miałyście mnie wspierać,a nie ja was-dodała.<br />
Dziewczyny się roześmiały.Ania z Olą pomogły Magdzie włożyć suknie ślubną.Kiedy stała przed lustem skrzywiła się.<br />
-Wyglądam jak słonica-odezwała się.<br />
-Nic na to nie poradzisz-powiedziała Ania.<br />
-Jak on może wyjść za mąż za takiego słonia!Do tego umierającego.<br />
-Magda,ty nie umrzesz-powiedziała Ola.<br />
-Skąd niby to wiesz?<br />
-Nie wiem czy powinnam to mówić,ale ostatnio...-przerwała,bo ktoś zapukał do drzwi.<br />
-Ty się schowaj,a my otworzymy-powiedziała Ania.<br />
Dziewczyny otworzyły drzwi i zobaczyły w progu Tomka,Wojtka,Alka i Michałka.<br />
-A wy co tu robicie?-spytała Ania.<br />
-Ja tu mieszkam-powiedział Tomek.<br />
-W tej chwili nie!<br />
-Nie powinieneś widzieć panny młodej teraz-odezwała się Ola.<br />
-O Boże!Głupie zabobony-powiedział Alek.<br />
-Głupie czy nie,ale was nie wpuścimy.<br />
-Chyba z nimi nie wygramy-odezwał się Wojtek.<br />
-To za ile będziecie gotowe?<br />
-Nie wiemy-powiedziały obydwie.<br />
Zamknęły drzwi i poszły do Magdy.Dziewczyny zrobiły jej skomplikowanego warkocza dobieranego i makijaż.Przyczepiły welon i zaczęły oglądać całość.Jej suknia była na długim rękawku,bo było już zimno na dworze.Gdzieniegdzie miała koronkę i była z materiału,który lśnił.Wyglądała jak księżniczka.Po prostu pięknie.Dziewczyny wyszły z domu.Gdy chłopcy zobaczyli Magdę zaniemówili.<br />
-Wyglądasz...cudnie-wydukał Tomek.<br />
-Dziękuję-uśmiechnęła się-Ty też-dodała.<br />
Ania z Olą pomogły Magdzie wyjść z bloku tak by nie ubrudziła sukni.Wsiedli w limuzynę,która była udekorowana na masce różyczkami i miała poprzyczepiane też do klamek.<br />
<br />
Kościół.<br />
Gdy podjechali pod kościół wszyscy goście już byli.Rodzice Tomka i jego siostra.Matka Magdy i jej brat.Cały zespół i wszyscy znajomi.Wyszli z limuzyny i wpatrywali się w gości.<br />
-Gotowa?-spytał Tomek.<br />
-Ja..ja się strasznie boję.<br />
-Hej,jestem tu przy tobie.<br />
-Tomek!Nie puszczaj mnie,bo chyba upadnę w tedy z tego wszystkiego.<br />
-Dobrze,nie puszczę cię.<br />
Magda uśmiechnęła się do niego i on zrobił to samo.Państwo młodzi trochę nagięli zasady kościoła i mieli czterech światków.Byli to: Ania,Ola,Alek i Torres.Miałbyś Wojtek,ale z powodu zabobonu nie wyszło,ponieważ już była Ola.Wszyscy zajęli swoje miejsca.Po kościele rozległ się dźwięk marszu weselnego.Magda z Tomkiem szli po środku ławek,które rozdzielały się na lewą stronę i prawą.<br />
-Nie bój się-odezwał się Tomek-Jestem tu przy tobie-dodał.<br />
-Ty się nie boisz?-spytała.<br />
-Dostałem dobrą radę.<br />
-Jaką?<br />
-Jeśli mnie kochasz,to wszystko będzie dobrze.<br />
Gdy byli już przy księdzu zatrzymali się.On zaczął mówić swoje regułki itp.<br />
-Ja Tomek biorę Ciebie Magdo za żonę i ślubuję Ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci.Tak mi dopomóż Bóg<br />
-Ja Magdalena biorę Ciebie Tomku za męża i ślubuję Ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci.Tak mi dopomóż Bóg.<br />
Tomek zaczął zakładać obrączkę Magdzie na palec.<br />
-Magdo przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności.<br />
Magda wzięła obrączkę i zaczęła zakładać mu na palec.<br />
-Tomku przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności.<br />
-Ogłaszam was mężem i żoną..Możesz pocałować pannę młodą.<br />
Tomek z Magdą pocałowali się i wszyscy zaczęli klaskać.Państwo młodzi wyszli z Kościoła i goście zaczęli rzucać pieniędzmi.Pozbierali drobniaki i zaczęli przyjmować życzenia i kwiaty od wszystkich.Magda promieniała z radości, tak jak i Tomek.Później wsiedli do limuzyny i pojechali do sali gdzie miało się odbyć wesele.Gdy weszli do środka zostali przywitani chlebem i wódką.Magda nie mogła pić,więc miała wodę nalaną.Ich rodzice złożyli im życzenia i wypili z kieliszków po czym rzucili je za siebie.<br />
-Ała!Trafiłeś mnie-zażartował Śniady.<br />
Wszyscy zaczęli się śmiać.Goście zajęli miejsca,a Tomek z Magdą zatańczyli pierwszy taniec.<br />
-Kocham cię-powiedział.<br />
-Ja ciebie taż.<br />
-Chciałbym,żeby tak chwila trwała wiecznie.<br />
-Wiesz co..Ja też otrzymałam dzisiaj radę-Magda uśmiechnęła się do niego.<br />
-Jaką?<br />
-Dzisiaj jest to nasz dzień i powinniśmy jak najlepiej się bawić.<br />
-Kto ci tak powiedział?<br />
-Dziewczyny,ale trochę to przerobiła.<br />
Gdy skończyli taniec usiedli na swoich miejscach.Nad nimi widniały ich imiona i było duże serce.<br />
-To wznieśmy toast za państwa młodych-odezwał się Lajan.<br />
Wszyscy się podnieśli i wzięli kieliszki do góry.Zaczęto śpiewać sto lat itp.Z każdą godziną goście zaczęli coraz bardziej się rozkręcać,tańczyć i bawić.<br />
-Zatańczymy?-spytał Wojtek Magdę.<br />
-Jasne.<br />
-To my też się odegramy co?-zapytał Tomek.<br />
-Oczywiście,że tak-powiedziała z uśmiechem Ola.<br />
-To jak jest między wami?<br />
-W jakim sensie?<br />
-Wojtek zaczął działaś w stronę stałego bardziej związku?<br />
-Nie-Ola posmutniała.<br />
-Hej!Nie smuć się.Musisz mu dać więcej czasu.On nie przywykł chyba jeszcze do końca do takiego życia.<br />
-Chcesz mi zasugerować,że ogląda się za innymi?<br />
-Nie!Chodzi mi o to,że on cię bardzo kocha.Nikogo nie darzył takim uczuciem,ale boi się...<br />
-Stałego związku?Obrączki na palcu?<br />
-No.<br />
<br />
-To kiedy się szykujemy na ślub?-zapytała Magda.<br />
-A czyj?-spytał zdezorientowany Wojtek.<br />
-No..twój i Oli.<br />
Wojtek nic nie odpowiedział.<br />
-Chyba nie chcecie do końca życia żyć na kocią łapę?<br />
-To jeszcze za szybko żeby..<br />
-Znacie się dłużej niż ja z Tomkiem.<br />
-No tak,ale...<br />
-Wydusisz z siebie to?<br />
-Ja nie wiem czy bym potrafił.Co by było gdybym ją zdradził albo coś innego.Ja nie chce by prze zemnie cierpiała.<br />
-Czy tak jesteście razem.<br />
-No tak,ale no nie jest to zapisana w żadnych papierach.<br />
-Ty się boisz małżeństwa.<br />
-Ja?Nie!<br />
-Taaa.<br />
-Czy mógłbym zatańczyć z moją żoną?-spytał Tomek.<br />
-Oczywiście,że tak.<br />
Ola zaczęła tańczyć z Wojtkiem.Gdy objęła go rękoma na karku poczuła dziwne uczucie i pojawił jej się obraz...<br />
<br />
Tańczyła z Wojtkiem tak jak teraz z wyjątkiem tego,że była ona ubrana w suknie ślubną.Przybiegło do nich dziecko.Nie mogła rozpoznać płci.Objęła je i pocałowała w policzek.<br />
<br />
-Wojtek!-powiedziała głośniej by ją dobrze usłyszał i złapał ją.<br />
-Co się stało?Dobrze się czujesz?<br />
Ola przytuliła się do niego bardzo mocno bojąc się,że zaraz upadnie.<br />
-Już jest dobrze-odezwała się.<br />
-Boże co to było?To już któryś raz z kolei.Tym razem na szczęście niezemdlała.Czy moja ciotka właśnie to widziała?Przyszłość? -myślała Ola.<br />
-Na pewno?Martwię się o ciebie-mówił troskliwie.<br />
-Nic mi nie jest-powiedziała i pocałowała go,by nie zadawał więcej pytań.<br />
O piątej rano ostatni goście rozeszli się.Wszyscy wrócili do domów.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka i Magdy.<br />
Tomek przeniósł swoją żonę przez próg.<br />
-Nie musiałeś tego robić-powiedziała Magda.<br />
-Ale chciałem-opowiedział jej Tomek i pocałował ją.<br />
Nie odrywając się od siebie poszli do sypialni.Przy tym zdejmowali ciuch,które mieli na sobie.Tomek zaczął całować ją po szyi i schodził coraz niżej.Magda zaczęła się śmiać.<br />
-Czyżby cię to śmieszyło?<br />
-Nie,mam łaskotki.<br />
Tomek po gilgotał ją.<br />
-Nie!Błagam cię!-krzyczała.<br />
-Cii.Chyba nie chcesz by sąsiedzi wezwali policję?<br />
-Nie-powiedziała i przyciągnęła go do siebie.<br />
Zaczęli się całować.Coraz bardziej łapczywie i zaczęli się kochać.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Ania podwiozła do domu Wojtka i Olę.Na przednim siedzeniu spał Grzesiek,a na tylnym oni.<br />
-Hej!Wstajemy!<br />
-Co jest?-spytała Ola.<br />
-Jesteście już na miejscu.<br />
-Ale gdzie?-spytał Wojtek.<br />
-W twoim domu.Mogłabym was zawieść do mieszkania,ale nie wiem czy byście weszli po schodach tyle.Tym bardziej ty-wskazała na Wojtka.<br />
-Pomożesz mi z nim?-spytała Ola.<br />
Jakimś cudem Wojtek wyszedł z samochodu sam.Do wejścia do domu musiała mu pomóc Ola.Dziewczyny pożegnały się ze sobą i Ola weszła do środka.Wojtek smacznie już chrapał na kanapie.<br />
-Może byś tak poszedł do łóżka?<br />
-A no tak.Łóżko.<br />
Wstał,ale nie wiedział za bardzo gdzie ma iść.<br />
-Pomożesz mi znaleźć łóżko?<br />
Ola uśmiechnęła.<br />
-Chodź tu do mnie biedaku-powiedziała i objęła go.<br />
Zaprowadziła go do łóżka i położyli się spać.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------To mamy rozdział 65. Jak coś źle opisałam ze ślubu to wybaczcie,ale byłam dawno dawno temu i za bardzo nie pamiętałam niektórych rzeczy :D</span><br />
<br />
<span style="color: blue;">Ocenę rozdziału piszcie w komentarzach.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-83286016213278644692013-08-24T17:28:00.001+02:002013-08-24T17:28:55.335+02:00Rozdział 64Mieszkanie Grześka.<br />
Ania przytuliła się do niego bardzo mocno.<br />
-Kocham cię-powiedziała.<br />
-Ja ciebie też.<br />
-Muszę ci coś powiedzieć.<br />
Odsunęła się od niego i usiadła na kanapie.<br />
-Musisz wiedzieć o czymś.Ja nie jestem taka...święta jak Ola.<br />
-Ale co masz na myśli?<br />
-To było jeszcze w gimnazjum....<br />
<br />
Cztery i pół lat temu.<br />
Ania z Olą siedziały w ławce i "słuchały" nauczycielki.Ania cały czas zerkała na Łukasza.<br />
-Widzę to-odezwała się Ola z uśmiechem.<br />
-Och!Musisz być taka?<br />
-Wybacz,ale on jest typem chuligana i podobno bierze dragi.<br />
-No i co z tego?<br />
-Ania!Posłuchaj samej siebie.n jest niebezpieczny i może cię wpakować jeszcze w nałóg.<br />
-Ola!On patrzy na mnie i się uśmiecha do mnie-powiedziała podekscytowana.<br />
-Mówię ci.Nie zadawaj się z nim.<br />
-Ty też nie jesteś święta.<br />
-Co?!<br />
-Przyznaj się,że boisz się być z kimś.Ta "klątwa" rodzinna przeraża cię.<br />
-To nie tak!Mnie to nie obejmuje.<br />
-To czemu nie masz chłopaka?Przepraszam raz się potajemnie spotykałaś z jednym.Jak mu było?<br />
-Kamil.<br />
-No tak!On nie był przecież..<br />
-Nie kończ!-powiedziała szybko i popłynęła Oli łza po policzku.<br />
-Przepraszam cię.Jestem głupia.Nie powinnam tego tematu drążyć.<br />
Ola wydarła szybko twarz i wróciła do normalnego stanu.<br />
-Nie no spoko<br />
-Nie powinnam.<br />
-To już zakończony rozdział.<br />
-Ale on ci zrobił krzywdę!<br />
-Skończ już!-krzyknęła na całą sale.<br />
Cała klasa popatrzyła się na nie.<br />
-Przepraszamy-odezwała się Ania.<br />
-Chyba chcecie mieć dodatkowe zadanka do domu-powiedziała nauczycielka.<br />
<br />
Dwa tygodnie później (dalej jest przeszłość)<br />
-Czas byś poznała moją paczkę-powiedział Łukasz.<br />
-Z miłą chęcią-uśmiechnęła się do niego Ania.<br />
-Jesteś cudowna.<br />
Pojechali do opuszczonego domu.<br />
-Nie bój się.Jestem przy tobie i nie pozwolę by coś ci się stało.<br />
-Wiem o tym-powiedziała i trzymała go za rękę.<br />
-Poznaj Dominikę,Martynę,Daniela i Sebe-mówił wskazując na poszczególną osobę.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Chcesz mi opowiedzieć jak chodziłaś z tym całym Łukaszem?-spytał Grzesiek.<br />
-To jeszcze nie koniec.W tedy byliśmy jeszcze szczęśliwi.Wierzyłam we wszystko co mówił mi.Nawet nie widziałam tego w tedy jak mnie zdradzał.Któregoś razu....<br />
<br />
Cztery lata wcześniej.<br />
-Kochasz mnie?-zapytał Łukasz.<br />
-Oczywiście,że tak.<br />
-To na znak miłości zróbmy to razem.<br />
Rozsypał działkę na stolik.Ułożył ją w kreskę.<br />
-Kocham cię-powiedział wręczając jej rurkę.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Och!Byłam w tedy taka głupia-powiedziała Ania i popłynęła jej łza-Wzięłam w tedy te dragi-dodała.<br />
Grzesiek był zdziwiony.<br />
-Nie wiem czy będziesz teraz mnie uważać za tą samą osobę.Chcesz usłyszeć resztę?<br />
-Tak.<br />
-Brałam co trzy dni,ale później zauważyłam,że mój organizm zaczął domagać się więcej i więcej...<br />
<br />
Cztery lata temu.<br />
-Musisz z tym skończyć!-krzyknęła Ola.<br />
-Z czym niby?-zapytała z głupim uśmiechem Ania.<br />
-Wiem,że bierzesz!Mówiłam,że on cię sprowadzi na złą drogę!<br />
-Łukasz mnie kocha!<br />
-Raczej zdradza cię.<br />
-Pleciesz głupoty.Mówisz to specjalnie bym nie była z nim!-krzyknęła i odeszła.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Po kłótni z Olką zrobiłam coś bardzo głupiego...Wstrzyknęłam sobie coś.Nawet nie pamiętam co to było.Wiem tyle,że wylądowałam w szpitalu.Ola,mimo że się pokłóciłyśmy odwiedzała mnie,a on nie.<br />
Ania rozpłakała się.Grzesiek ją przytulił i uciszył.<br />
<br />
Cztery lata temu.<br />
Ania wyszła ze szpitala i postanowiła,że pójdzie do opuszczonego domu.Gdy weszła do środka zobaczyła Łukasz jak całował się z jakąś dziewczyną.Ona wybiegła szybko ze łzami w oczach.<br />
-Ania!<br />
-Tak mnie kochasz?<br />
-Myślałaś,że to było na poważnie-zadrwił z niej-Nie zapomnij,że jutro towar masz odebrać-dodał.<br />
-Wiem.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-To przez ten towar Olę porwał.Byłam tak na niego zła,że musiałam to zrobić.<br />
-A jak sobie poradziłaś z uzależnieniem?<br />
-Było trudno.Na szczęście była przymnie moja najlepsza przyjaciółka.Pierwsze dwa miesiące była to katorga.<br />
<br />
Cztery lata temu.<br />
-Wyjedziemy stąd i pomogę ci-powiedziała Ola.<br />
-Chcesz prze zemnie zawalić szkołę?<br />
-Tak.Teraz ty jesteś najważniejsza.<br />
-Ale gdzie będziemy?<br />
-Moja ciotka może nam pomoże.<br />
-Myślisz?<br />
-Tak.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Zawaliła szkołę dla mnie,więc dla tego ja się tak bardzo o nią martwię.Jestem jej to winna.Rozumiesz?Jak tu jej nie kochać?<br />
<br />
Cztery lata temu.<br />
Ania miała ciało sparaliżowane.Ręce i nogi wygięły jej się w dziwne strony.Zęby miała mocno zaciśnięte.<br />
-Ania!Słyszysz mnie!Dasz radę.Jestem tu przy tobie,więc nie martw się o nic.Dasz radę-mówiła Ola.<br />
Po jakimś czasie odpuściło.<br />
-Daj jej tego naparu-zaleciła ciocia.<br />
-Wypij to-poleciła Ola.<br />
Ania skrzywiła się na sam zapach,ale wypiła.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-Dwa miesiące nawet i trochę dłużej miałam napady,byłam agresywna do tego stopnia,że Ola trafiła do szpitala.Nie wiem czy Wojtek to zauważył ale na lewym boku ma bliznę od tego jak jej...zrobiłam krzywdę.Po tym co ci powiedziałam dalej chcesz bym tu była?Przy tobie?-spytała Ania.<br />
-Tak.W przeciwieństwie od Łukasza,ja cię naprawdę kocham-powiedział Grzesiek i pocałował ją.<br />
Zaczęli coraz bardziej namiętnie się całować.Upadli na kanapę i chłopak zdjął jej bluzkę.<br />
-Popatrz na to-powiedziała i pokazała bliznę na lewym boku-Zrobiłam to w tedy,kiedy ja skrzywdziłam ją.<br />
Była to blizna jakby po oparzeniu.Grzesiek pocałował to miejsce.<br />
-Kocham cię mimo to-powiedział.<br />
-Ja ciebie też kocham.<br />
Całowali się i później zaczęli się kochać.<br />
<br />
Następny dzień.<br />
Dom Wojtka.<br />
Ola obudziła się w objęciach Wojtka.<br />
-Hej-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Cześć-odpowiedział jej i pocałował ją.<br />
-To jakie plany na dzisiaj.<br />
-Mam tylko jeden pomysł.<br />
-Jaki?-spytała Ola.<br />
-Zostać tu w łóżku razem z tobą.<br />
-Wiesz co...podoba mi się ten pomysł.<br />
-Bo jest mój-powiedział z uśmiechem i ją pocałował.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Widać,że maja kochana narzeczona już wstała-powiedział z uśmiechem Tomek i dostał całusa od Magdy.<br />
-Jak widać,tak.Co szykujesz?<br />
-Jajecznice i herbatę.<br />
-Brzmi smakowicie.<br />
Tomek nałożył na talerze i położył na stole.Usiadł i zaczęli jeść.<br />
-Może pójdziemy dzisiaj załatwić termin ślubu?-spytał Tomek.<br />
-No dobrze.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
Ania z Grześkiem leżeli do siebie przytuleni.<br />
-To jak..zostaniesz?<br />
-Przy tobie..tak.Kocham cię-powiedziała i pocałowali się.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------To mamy rozdział 64. Jest krótki,bo miał być taki :) Piszcie czy wam się podoba.</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">KOMENTUJCIE,bo to bardzo pomaga w pisaniu.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-57269238085242576142013-08-23T12:44:00.002+02:002013-08-23T12:44:43.357+02:00Rozdział 63Park.<br />
Po 10 minutach Magda wróciła z Michałkiem.<br />
-Macie?-spytał Tomek.<br />
-Tak-powiedziała Magda.<br />
-Dostałem jeszcze lizaka-pochwalił się Michałek.<br />
-To co się mówi?-spytał się Alek.<br />
-Dziękuję.<br />
-Nie ma za co.Idź się bawić-powiedziała z uśmiechem Magda.<br />
Dziewczyna usiadła na Tomka kolanach.On ją objął i przytulił się do niej.<br />
-Luiza się odzywała?-spytał.<br />
-Nie i chyba nawet nie ma zamiaru.<br />
-Nie martw się.Jakoś wszystko się ułoży-odezwała się Magda.<br />
-Miejmy taką nadzieję.<br />
Siedzieli tak kilka minut,dopóki nie zauważyli,że nie ma w pobliżu Michałka.<br />
-Gdzie on jest?-spytał Alek zdenerwowany.<br />
-Przed chwilą był na zjeżdżalni-powiedziała Magda.<br />
-Michał!-krzyknął Alek wstając z ławki.<br />
Po chwili malec przybiega do niego z płaczem.<br />
-Hej!Co się stało?<br />
Michałek przytulił się do niego bardzo mocno.<br />
-Chce do domu.<br />
-No dobrze.<br />
Alek wziął chłopca na ręce i poszli do samochodu.<br />
-To zobaczymy się później?-zapytał Tomek.<br />
-Tak,jasne.<br />
<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Ola leżała przytulona do Wojtka.<br />
-Która godzina?-spytał.<br />
-Niedługo będzie 17.<br />
-O kurde.<br />
-Co się stało?<br />
-Za godzinę mieliśmy się spotkać w DPT<br />
-Chyba nie masz zamiaru mnie zostawić?<br />
-Nie..Możesz jechać ze mną.<br />
-Chętnie-powiedziała z uśmiechem i pocałowali się.<br />
Ola z Wojtkiem po kilku minutach wstali z łóżka i się ubrali.<br />
-Obstawiam,że będą zdziwieni-odezwał się Wojtek.<br />
-Pewnie tak.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Powiesz mi co się stało?-zapytał się Alek.<br />
-Nie.<br />
-Ale musisz.<br />
Malec nic nie odpowiedział.<br />
-Michał odpowiadaj na moje pytania.<br />
-Ja chce do mamy-powiedział i się rozpłakał.<br />
Alek nie wiedział jak ma zareagować.Pomyślał,że przytuli malca.<br />
-Ciii...Uspokój się już.<br />
Zadzwonił telefon.<br />
-Halo-powiedział.<br />
-Mamy dzisiaj próbę-powiedział Torres.<br />
-Co?!Ja nic o tym nie wiem.<br />
-To już wiesz.Zbieraj się.<br />
-Dobra.<br />
<br />
Dom Pracy Twórczej.<br />
Do salonu weszli Wojtek z Olą.Byli przytuleni do siebie i uśmiechnięci.<br />
-Czyżby wszystko wróciło do normy?-zapytał się Lajan.<br />
-Można tak powiedzieć-odpowiedziała Ola.<br />
-To jeszcze zostało nam czekać na Alka-odezwał się Dziamas.<br />
-Oni wiedzą?-spytał się Śniady.<br />
-O czym?-zapytał Wojtek.<br />
-Wygląda na to,że nie-powiedział Tomek.<br />
-Ale co się stało?-spytała Ola.<br />
-Musicie się sami dowiedzieć-odezwała się Magda wchodząc do salonu.<br />
-Ty też jesteś przeciwko nam?<br />
-On musi sam wam powiedzieć.Pogadamy na osobności?<br />
-Tak,jasne.<br />
Ola z Magdą poszły do kuchni.<br />
-Czyżbyście się pogodzili?-spytała.<br />
-Może-uśmiechnęła się.<br />
-Po twoim wyrazie widać,że tak.<br />
-O tak.<br />
-No nie mów,że..-przerwała.<br />
-Zależy o czym myślisz,ale tak.<br />
-Nie ładnie-powiedziała z uśmiechem Magda.<br />
Dziewczyny usłyszały,że się drzwi otwierają.<br />
-O..To chyba Alek.<br />
-Ale mam się tego bać?-spytała Ola.<br />
-No nie wiem.Zależy to od ciebie,ale jest taki słodki.<br />
-Ale co jest słodkie?<br />
-Zaraz się dowiesz-powiedziała z uśmiechem.<br />
Dziewczyny poszły do salonu.Po chwili wszedł Alek z Michałkiem.Ola zdziwiła się na widok dziecka,a Wojtek zaniemówił.<br />
-Cześć wam-powiedział Alek.<br />
-Nie mówiłam,że jest słodki?-spytała Magda.<br />
-Ttto...jego dziecko?-wyjąkał Wojtek.<br />
-Moje-przytaknął Alek.<br />
-Ale z kim?-zapytała Ola.<br />
-Ty możesz o niej nie wiedzieć,ale chłopacy tak.Z Luizą.<br />
-Co?!Z tą co cię zostawiła?-wybuchł Wojtek-Jesteś pewien,że to twoje dziecko?-dodał.<br />
-Nie widzisz jacy podobni są?-spytał Tomek.<br />
-Ja muszę usiąść z tego wrażenia-powiedziała Ola.<br />
-Tylko nie zemdlej na tu-zażartował Śniady.<br />
-Czy tylko my o tym nie wiedzieliśmy?-zapytał się Wojtek.<br />
-No dowiedzieliście się na samym końcu-powiedział Torres.<br />
Michałek cały czas chował się za Alkiem.<br />
-Hej,nie bój się-powiedziała Magda z uśmiechem.<br />
Wszyscy usłyszeli nagle,że drzwi się otwierają.<br />
-Jakiś niezapowiedziany gość?-odezwał się Lajan.<br />
W progu zobaczyli...Anię.<br />
-Ania!-krzyknęła Ola i podbiegła do swojej przyjaciółki.<br />
-Cześć,kochana!Tęskniłaś?<br />
-I to bardzo.Co ty tutaj robisz?<br />
-Muszę załatwić kilka spraw,więc przyjechałam.<br />
-Czemu nic nie powiedziałaś jak dzwoniłam?<br />
-No miałam nadzieję,że się pogodzicie.Jeśli jeszcze raz wymyślisz coś takiego głupiego to zabiję cię-zagroziła Ola Ania.<br />
-No dobrze.<br />
-Cześć,Grzesiu-powiedziała i rzuciła mu się w ramiona.<br />
-Myślałem,że będziesz wieczorem i miałaś zadzwonić.<br />
-Chciałam zrobić niespodziankę wam wszystkim.<br />
-No to zrobiłaś dziewczyno!-odezwał się Lajan i przytulił ją przyjacielsko.<br />
-Alek.Gratuluję ci ojcostwa.To gdzie ten malec?<br />
-Chowa się za mną.<br />
Ania podeszła do chłopca i podała mu rękę.<br />
-Hej,jestem Ania,a ty?<br />
-Michał-odezwał się.<br />
-Ładne imię.Mama ci wybierała?<br />
-Tak.<br />
Dziewczyna uśmiechnęła się do chłopca.<br />
-No Wojtuś...Ty to ode mnie powinieneś<br />
-Nie kończ-przerwał Ani.<br />
-Rozumiemy się bez słów najwyraźniej-powiedziała z uśmiechem i się przywitała z nim.<br />
-Dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam?-spytała oburzona Magda.<br />
-Och,miała to być niespodzianka.<br />
-To udała ci się,a gdzie twój brat?<br />
-Został z ciotką.<br />
-To chyba nam dzisiaj ta próba nie wypali-powiedział Torres.<br />
-Najwyraźniej nie.<br />
-To na ile zostajesz?-zapytała Ola.<br />
-Tak gdzieś na tydzień może.<br />
-To super.<br />
Wszyscy usiedli w salonie i zaczęli opowiadać Ani co się wydarzyło w ciągu jej nieobecności.Dziewczyna trochę powiedziała jak jest w Hiszpanii i co tam robiła.<br />
-To spędzamy dzisiaj razem wieczór?-spytała Ola.<br />
-No wiesz.Chciałabym go spędzić z Grześkiem.Nie obraź się.<br />
-Rozumiem cię-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Kochana jesteś-przytuliły się.<br />
-To dzisiaj powtórka z rozrywki?-spytał obejmując Olę Wojtek.<br />
-No nie wiem-uśmiechnęła się do niego.<br />
<br />
Mieszkanie Grześka.<br />
-To zaskoczyłaś wszystkich-powiedział.<br />
-No.Jak dobrze,że Olka nie wyjechała.<br />
-Udało mu się jakoś ją przekonać.<br />
-Tęskniłam za tobą.<br />
-Ja też.Nie możesz zostać?<br />
-Nie wiem.Spróbuję jakoś to wszystko poukładać.<br />
-Jak chcesz mogę ci pomóc.<br />
-Dzięki-powiedziała i dała mu buziaka.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
-Stęskniłam się za tym miejscem-powiedziała Ola wchodząc.<br />
-Tak?To dobrze-objął ją w talii i pocałował.<br />
<br />
Osiemnaście lat później.<br />
-Dlaczego mnie tak boli?-spytała Nicola.<br />
-Nie wiem.Wybacz mu córciu-powiedziała Ola.<br />
-Powinniśmy ją zabrać do szpitala-odezwał się Mikołaj.<br />
-Nie możemy.<br />
-Mamo,ja nie chce stracić...<br />
<br />
-Kocham cię i zawsze będę-powiedziała Ola.<br />
-Ja ciebie też.<br />
-Myślisz,że Grzesiek ją zatrzyma na dłużej?<br />
-Już on się o to postara.<br />
-Zobaczymy.Co sądzisz o dziecku Alka.<br />
-Jestem skołowany tym faktem.On nawet nie pasuje do roli ojca!<br />
-No nie przesadzaj.Myślisz,że my się do tego nadajemy?<br />
-Tak.<br />
-Na pewno?<br />
-No tak na 100% to nie.<br />
<br />
Około cztery i pół lat temu.<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Hej,kochanie-powiedział całując dziewczynę na powitanie.<br />
-Cześć.Jak było na próbie?-zapytała z promienistym uśmiechem.<br />
-A całkiem dobrze.Nawet skończyliśmy już piosenkę.<br />
-To super!<br />
-Idziemy gdzieś się przejść?-spytał Alek.<br />
-Z tobą...zawsze.Kocham cię i zawsze będę-powiedziała Luiza.<br />
-Ja ciebie też.<br />
Przytuleni do siebie wyszli na spacer.Każdy kto przeszedł obok nich dobrze wiedział,że są bardzo bardzo zakochani w sobie.<br />
<br />
Szkoła.<br />
Dziewczyny skończyły lekcję.Ania szybko zmieniała obuwie i wychodziła ze szkoły.<br />
-Ania czekaj!-goniła ją Ola.<br />
-Co?<br />
-Gdzie idziesz?<br />
-Nie twoja sprawa.<br />
-Właśnie,że moja,bo jesteś moją najlepszą przyjaciółką.<br />
-Idę się spotkać ze znajomymi.<br />
-Czyli..Łukaszem?<br />
-Może...<br />
-Anka wpakujesz się przez niego w niezłe bagno!<br />
-Nie musisz mnie pilnować.<br />
-Ale ja się o ciebie martwię.<br />
-To przestań!-krzyknęła Ania i poszła.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Cieszycie się,że tak szybko jest kolejny? Moim zdaniem jest trochę dziwny,ale to wam zostawiam do oceniania :) </span><br />
<span style="color: blue;">Cieszcie się,że Ania wróciła?</span><br />
<span style="color: blue;">Domyślacie się co Nicola chciała powiedzieć?</span><br />
<span style="color: blue;">Co wydarzy się między Anią,a Grześkiem i czy mu się uda ją zatrzymać w Polsce?</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">Na te pytania dowiecie się w następnym rozdziale :)</span><br />
<br />
<span style="color: blue;">CZYTAMY I KOMENTUJEMY (Jak mówiłam to w sprzyja wenie) </span><br />
<span style="color: blue;">Ps.Chyba nie mam być wredna i żądać od was po 10 komentarzy by dodać następny rozdział?</span><br />
<br />afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-39761173054076529562013-08-22T21:17:00.000+02:002013-08-22T21:17:23.547+02:00Rozdział 62Szpital.<br />
-Ja cię nie rozumiem dziewczyno.Jak mogłaś go po tym co ci zrobił wpuścić go tutaj-mówiła Tamara.<br />
-Ciebie też nie rozumiem.Najpierw go chwaliłaś,a teraz?<br />
-Bo nie wiedziałam co zrobił.Najwidoczniej każdy mężczyzna jest taki sam.<br />
-Możliwe-powiedziała Ola.<br />
-Ja mam rację.To co teraz zrobisz?<br />
-Wyjadę do mojej najlepszej kumpeli.<br />
-Dobry wybór-pochwaliła ją Tamara.<br />
-A ty?<br />
-No wiesz...ja nie mogę sobie za bardzo na to pozwolić.<br />
-Pieniędzy ci brak?<br />
-No można tak powiedzieć.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Wiesz może czemu mama zostawiła cię pod moją opieką?<br />
-Nie.<br />
A co ci powiedziała na pożegnanie?<br />
-Że mnie bardzo kocha.<br />
-A jak teraz wygląda?<br />
-Ma blond włosy.<br />
-To coś nowego.<br />
-Często się też przeprowadzamy.<br />
-Jesteś głodny?-spytał Alek.<br />
-Tak-powiedział Michałek bawiąc się samochodem.<br />
-A co chcesz?<br />
-Pizze.<br />
-A coś bardziej obiadowego?<br />
-Nic-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Dobra.To tym razem będzie pizza.<br />
-Super!<br />
-Z salami?<br />
-Może być-powiedział z uśmiechem Michałek.<br />
-To ja zamawiam,a ty się baw.<br />
Zamówił i wrócił do salonu.Po jakiś kilku minutach ktoś zapukał.<br />
-Chyba już jest-odezwał się chłopczyk.<br />
-Możliwe.<br />
Alek poszedł otworzyć.W progu zobaczył Torresa.<br />
-Siema!Chciałem zobaczyć jak ci idzie tatusiowa nie-mówił z uśmiechem<br />
-Hej!Co ty taki ciekawski?<br />
-Takie rzeczy nie zdarzają się na co dzień.<br />
-Teraz będziesz sobie żartować?<br />
-To nie ja...no wiesz.<br />
-Nie kończ.<br />
-Mogę wejść czy mam tu stać?<br />
-Nie no wchodź-powiedział Alek otwierając szerzej drzwi.<br />
-Cześć,mały!Jestem Tomek.<br />
Michałek trochę się speszył gdy go zobaczył.<br />
-Boisz się mnie?-spytał.<br />
-Po prostu dzieci cię nie lubią-wtrącił z uśmiechem Alek.<br />
-Tak se wmawiaj.<br />
Zadzwonił dzwonek od drzwi.<br />
-Otworzę-odezwał się Alek.<br />
-Przywiozłem pizze-odezwał się dostawca.<br />
-A to dobrze.Tomek zostajesz z nami czy sobie idziesz?-spytał Alek.<br />
-Mogę zostać.<br />
Zapłacił za pizze i położył na stoliku.Zjedli i posiedzieli jeszcze jakiś czas gadając.Tomek wyszedł z mieszkania i Alek został sam z Michałkiem.<br />
-Coś chcesz?-spytał Alek.<br />
-Nie.<br />
-Jakby co to mów.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Myślisz,że się pogodzą?-spytał Tomek.<br />
-Nie wiem.To mi się w ogóle nie podoba co się dzieje.<br />
-W sumie mi też.Ciekawe czy mu kiedyś wybacz.<br />
-Sama nie wiem.<br />
Magda z Tomkiem leżeli przytuleni do siebie na łóżku.<br />
<br />
<br />
Dwa dni później.<br />
Dom Wojtka.<br />
Magda weszła szybko do salonu gdzie był Wojtek.<br />
-Wojtek!<br />
-Co?<br />
-Ona...ona<br />
-Co ona?<br />
-Ona chce...wyjechać.<br />
-Żartujesz?-zapytał Wojtek podnosząc się z kanapy.<br />
-Nie.Jest na lotnisku.<br />
-Jedziemy tam.<br />
Wojtek zabrał dokumenty i kluczyki od samochodu i pojechali.<br />
<br />
Lotnisko.<br />
Ola stał i czekała,aż będzie jej lot.Po pewnym czasie usłyszała jak ktoś woła jej imię.Odwróciła się i zobaczyła Wojtka.<br />
-Odbiło ci do reszty!-krzyknął-Co ty wyprawiasz dziewczyno!Nie myślisz w ogóle ostatnio!Najpierw do nikogo się nie odzywasz,a teraz wyjeżdżasz?-dodał.<br />
-To moja sprawa co robię.<br />
-Właśnie,że nie!Jesteś w ciąży i nigdzie ci nie pozwalam lecieć.<br />
-Jestem pełnoletnia i mogę robić to co chcę.<br />
-Puki co nie zachowujesz się tak.Masz wracać do domu!<br />
-Nie!<br />
-Tak.<br />
-Odpowiedz mi dlaczego miałabym wrócić?Do pustego mieszkania?Spotkać się z rodzicami,którzy..-przerwała.<br />
-Nie możesz wyjechać.Masz chłopaków,Magdę i ...mnie.<br />
-Zdradziłeś mnie!-krzyknęła i popłynęła jej łza po policzku.<br />
Odwróciła się i zaczęła iść.<br />
-Ola!-złapał ją za rękę i odwrócił do siebie-Nie leć.Błagam cię.Mogę nawet kleknąć przed tobą,jeśli chcesz,ale nie leć.<br />
-Przepraszam cię,ale ja nie mogę-powiedziała i zaczęła płakać.<br />
-Jak nie możesz to czemu płaczesz?-spytał.<br />
-Bo cię kocham kretynie,a ty...-przerwała i odwróciła głowę.<br />
-Spójrz na mnie.<br />
Patrzyli sobie prosto w oczy.<br />
-Nie zdradziłem cię i mam na to dowody.<br />
-Co?<br />
-Nie zrobiłem tego.Ta dziewczyna po prostu wkręca mężczyzn z klubów,którzy są już podpici.<br />
-Ale..<br />
-Mówię prawdę.Tomek znalazł artykuł o niej...Nie leć,błagam cię.-mówił opierając czoło o jej.<br />
-Ja...Nie umiem-przerwał jej pocałunkiem-Czemu mi to robisz?<br />
-Bo cię kocham.<br />
Usłyszeli wezwanie na lot Oli.<br />
-Nie mogę tego zrobić-odezwała się po pewnym czasie-Zawieś mnie do domu-dodała.<br />
Wojtek przytulił ją,zabrał torbę i poszli do samochodu.Zadzwonił do Magdy.<br />
-Hej!Gdzie jesteś?<br />
-Tomek mnie zabrał.Pewnie potrzebujecie pogadać.Została?<br />
-Została.<br />
-To dobrze.To ja kończę.Pa<br />
-Pa.<br />
Wojtek wsiadł do samochodu.<br />
-Z kim rozmawiałeś?-spytała Ola.<br />
-Z Magdą.<br />
Wojtek odpalił silnik i pojechali.Całą drogę do mieszkania wymienili kilka zdań.Kiedy stanęli przy bloku Oli wyszli z samochodu.Wojtek wziął torbę i szedł za Olą.Dziewczyna otworzyła drzwi i weszli do środka.<br />
-Gdzie to postawić?-spytał Wojtek.<br />
-Obojętnie gdzie.<br />
-To ja...już pójdę<br />
-Przepraszam-odezwała się Ola.<br />
-Ty mnie przepraszasz?!To ja raczej powinienem.<br />
-Mas rację.Zachowałam się jak<br />
-Nie dziwie ci się-przerwał jej.<br />
Wojtek już miał wychodzić.<br />
-Zostaniesz?<br />
-Jeśli chcesz.<br />
-Tak.<br />
<br />
Park.<br />
Michałek latał po parku i bawił się na placu zabaw.<br />
-Jakoś tak dziwnie jest-odezwał się Tomson.<br />
-Naprawdę?<br />
-Ty i dziecko.No to nie pasuje ze sobą.<br />
-Ciebie też nie wyobrażam sobie w tej roli.Tym bardziej jeśli Magda-przerwał Alek.<br />
-Wiem co masz na myśli.<br />
-Stary,wybacz.Nie chciałem.<br />
-Nic się nie stało.<br />
Do chłopaków przyszła Magda.<br />
-Co tak gadacie?-spytała.<br />
-A o niczym.<br />
Podbiegł do nich Michał.<br />
-Tato!...Yyy...Alek chce mi się pić.<br />
-Czyżby nie wziąłeś?-spytał Tomek.<br />
-Nawet nic nie mów-powiedział Alek.<br />
-Tatuś wodopoju zapomniał zabrać-mówił z uśmiechem Tomek.<br />
-Ale śmieszne.<br />
-Chodź-powiedziała Magda podając małemu rękę-Pójdziemy coś kupić-dodała.<br />
-Mogę?-spytał Michałek.<br />
-Idź-powiedział Alek.<br />
-Będzie cudowna w tej roli-odezwał się Tomek.<br />
-Mam nadzieje,że wszystko ułoży się dobrze.<br />
-Ja też.<br />
<br />
Mieszkanie Oli.<br />
-Obejrzymy coś?-zapytała.<br />
-Jasne!<br />
Wybrali film i zaczęli oglądać.Po pewnym czasie Ola zasnęła.Wojtek zaniósł ją do pokoju i kiedy kładł ją na łóżku obudziła.<br />
-Nie chciałem byś się obudziła,ale...<br />
-Pocałuj mnie.<br />
Zrobił jak prosiła.Całowali się długo i namiętnie.Ola zaczęła mu zdejmować koszulkę.Wojtek odsunął się od niej na chwile.<br />
-Jesteś tego pewna?-spytał.<br />
Przytaknęła i pocałowała go.Wojtek wsadził ręce pod jej bluzkę.Po pewnym czasie ją zdjął.<br />
-Kocham cię-odezwał się.<br />
-Ja ciebie też.<br />
Ola przejechała ręką po jego klacie i położyła je na karku.Wojtek pocałował ją w szyję i potem w usta.Dziewczyna wplotła swoje rękę w jego włosy i przyciągnęła go jeszcze bliżej.Po jakimś czasie pozbyli się reszty ciuchów i zaczęli się kochać.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------To tak oto nam się skończył rozdział 62. Komentujcie,bo to pobudza do pisania. </span><br />
<span style="color: blue;">Jak widać wróciłam już z Niemiec.Później wrzucę jakieś fotki,bo dzisiaj już nie mam sił :P</span><br />
<span style="color: blue;"><br /></span>
<span style="color: blue;">Ps.Do wszystkich blogów piszę tak... Rozdziały zajebiste i czekam na następny :) (Nie chce mi się pisać tym razem,bo miałam trochę do przeczytania :) )</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-51555424432295245162013-08-17T14:00:00.000+02:002013-08-17T14:00:31.877+02:00Ogłoszenie!!!!!!!Jadę do Niemiec i nie będzie rozdziału w najbliższym czasie.Nie wiem kiedy dokładnie wrócę,ale jak już będę w domu szybko wstawię nowy.<br />
Afro.Alexafro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-14382784456339489192013-08-15T09:28:00.000+02:002013-08-15T09:28:27.214+02:00Rozdział 61Mieszkanie Oli.<br />
Wojtek wszedł do środka i zabrał ciuchy i laptopa.Już miał wychodzić gdy usłyszał pukanie do drzwi.<br />
-Hej!-powiedział Tomek gdy mu otworzył Wojtek.<br />
-Cześć.A co ty tutaj robisz?<br />
-Magda prosiła mnie bym sprawdził czy Olka poszła do szkoły,bo ostatnio w ogóle nie chodzi.<br />
-Tak?Myślałem-przerwał.<br />
-A ty co tu robisz?Czyżbyście się pogodzili?-zapytał z uśmiechem Tomek.<br />
-Nie!Ja zanoszę tylko rzeczy Oli do szpitala.<br />
-Co?!Jest w szpitalu?<br />
-Zemdlał w szkole.<br />
-No to nieźle.To nic poważnego?<br />
-Nie.Była po prostu osłabiona i wygłodzona.<br />
-To pozdrów ją ode mnie i powiedz,że odwiedzimy ją z Magdą.<br />
-Spoko.<br />
Wojtek zamknął drzwi od mieszkania i poszedł wraz z Tomkiem na zewnątrz.Jeszcze pogadali chwilkę i pojechali w swoje strony.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Jjaaa...Noo<br />
Nagle zadzwonił telefon.<br />
-Muszę odebrać-powiedział szybko Alek i pobiegł do telefonu.<br />
-Halo!<br />
-Cześć.To ja Dziamas.<br />
-Hej.Czego chcesz?<br />
-Czy to prawda?<br />
-Co?<br />
-To co mi powiedział Torres.<br />
-Tak.<br />
-O kurde!Stary nie wierzę!Najpierw Wojtas zdradza z blondi Olkę,a teraz ty i dziecko!<br />
-Radzę ci pilnować swojej Ani w Hiszpanii.<br />
-Ale śmieszne.To jak ci idą rozmowy ojca z synem?<br />
-Szczerze?Do bani.Ja się na tym nie znam.Nie dam sobie z tym rady.<br />
-Ty?Przecież ty zawsze sobie radzisz,a teraz...<br />
-Masz coś jeszcze mi do powiedzenia?<br />
-Może...Pa tatuśku-powiedział Grzesiek.<br />
-Pa-odezwał się Alek i zakończył rozmowę.<br />
Gdy się odwrócił zobaczył za sobą Michałka.Stał tak niewinnie trzymał w ręku pluszowego misia.<br />
-Boże powiedz mi,że to wszystko mi się śni-pomyślał Alek.<br />
-Może pójdziemy się przejść?<br />
-Możemy-powiedział chłopczyk.<br />
Wyszli z mieszkania i Alek zamknął drzwi.<br />
-Sam zejdziesz ze schodów?<br />
-Tak-odpowiedział Michał.<br />
Po kilku minutach byli już w samochodzie i jechali w stronę mieszkania Tomka.Gdy stali przed drzwiami,Alek zapukał.Otworzyła im Magda.<br />
-Baro?Co ty tutaj..-przerwała-A to kto?<br />
-Jakby to powiedzieć...Dzisiaj się dowiedziałem,że mam syna.<br />
-To gratuluję.<br />
-Dzięki.<br />
Alek z Michałkiem weszli do środka.<br />
-Jest Tomek?<br />
-Nie,ale zaraz przyjedzie,bo pojechał do Olki sprawdzić czy poszła do szkoły.<br />
Za ten czas gdy Tomek nie przyjeżdżał Alek opowiedział dzisiejszy ranek Magdzie.Po pewnym czasie wszedł do mieszkania Tomek.<br />
-Hej!Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony.<br />
-A tak wpadłem w odwiedziny-odpowiedział.<br />
-Tato!To znaczy...Alek?Mogę pobawić się tym samochodem?-zapytał Michałek przybiegając do salonu.<br />
-Czy on powiedział do ciebie...tato?!<br />
-Tak.<br />
-Jak to możliwe?Przecież...<br />
-Pamiętasz Luizę?<br />
-No jasne!To ta,która uciekła od ciebie zagranice.<br />
-On nie uciekła!<br />
-Taaa.A ja to jestem anioł.<br />
-To nie było tak!-krzyknął Alek.<br />
-Może mi ktoś mi to wytłumaczyć?-zapytała Magda.<br />
-Powiem ci tak kochanie..Ten oto łoś został zostawiony przez dziewczynę cztery lata temu.Jednym słowem uciekła od niego i zostawił mu list,że nie chce z nim być i nie ma jej szukać,bo i tak nie jest już w Polsce.<br />
-Nie,tak nie było.<br />
Tomek popatrzył na niego kątem oka.<br />
-No może.<br />
-Zostawiła cię!Wytłumaczyła przynajmniej czemu?-zapytała Magda.<br />
-Taaa.Raczej nie chciała sobie nadwyrężać ręki-powiedział Tomek.<br />
-Możesz tak nie mówić!-krzyknął Alek.<br />
-Powiedz mi jedno...Czemu ty ją jeszcze bronisz po tym?<br />
<br />
Szpital.<br />
Wojtek wszedł do sali.<br />
-Już jestem i mam nadzieję,że zabrałem wszystko co miałem-powiedział Wojtek z uśmiechem.<br />
-Jak czegoś nie będzie to zadzwonię do Magdy by mi przywiozła.<br />
-Co do niej to jak wychodziłem z mieszkania spotkałem Tomka i powiedział,że odwiedzą cię później-położył rzeczy koło łóżka i usiadł koło niej.<br />
-To super-odezwała się po cichu Ola.<br />
-Możesz mi powiedzieć czemu nie chodzisz do szkoły?-zapytał sięcicho by nie usłyszała dziewczyna leżąca z Olą.<br />
-Bo tak.<br />
-To ma coś związek z ostatnią historią?<br />
-Może.<br />
-Kurwa!Olka!-krzyknął Wojtek na całą salę.<br />
-Możesz się uciszyć?-zapytała dziewczyna.<br />
Tamara zdziwiła się reakcją chłopaka i schowała głowę pod kołdrę.<br />
-Ile czasu mam ci mówić,że cię-mówił Wojtek-nie zdradziłem-dodał po cichu.<br />
-Sam tego nie jesteś pewien!-krzyknęła i po policzku popłynęła jej łza.<br />
-Ola ja..przepraszam cię z całego serca.Nie chciałem...-przerwał.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.<br />
-Ja ją dalej kocham-powiedział po pewnym czasie Alek.<br />
-Dobra mniejsza z tym.Ola jest w szpitalu-powiedział Tomek.<br />
-Co?!Jak to?Czemu?-pytała Magda.<br />
-Zemdlała w szkolę.<br />
-A skąd to wiesz?<br />
-Spotkałem pod mieszkaniem Wojtka.<br />
-Czyżby się pogodzili?-odezwał się Alek.<br />
-Trudno powiedzieć.<br />
-To jedziemy do niej!-powiedziała Magda.<br />
<br />
Szpital.<br />
-Co nie chciałeś?-zapytała Ola.<br />
-Chciałem ci dać czas na przemyślenie tego wszystkiego,ale ja tak nie mogę.Brakuję mi ciebie.<br />
-Mogłeś nie iść do jej łóżka-powiedziała Ola ze łzami w oczach.<br />
Wojtek usiadł na krześle spuścił głowę.<br />
-Tomek znalazł artykuł<br />
-Cześć-przerwała mu Magda wchodząc do sali.<br />
Dziewczyna zobaczyła,że Ola płacze i się trochę speszyła.<br />
-Sorry..przeszkodziłam wam?<br />
-Nie..Wojtek miał już wychodzić.<br />
-Ale..No tak.Mam do załatwienia pewne sprawy-powiedział wstając z krzesła-To cześć-dodał i wyszedł.<br />
-Cześć-powiedziała Magda.<br />
-Co się stało?<br />
-Zemdlałam,bo nic nie zjadłam.<br />
-To,to ja wiem,ale no tu?<br />
-To była super kłótnia-odezwała się Tamara.<br />
-Wybacz,że musiałaś byś światkiem tego wszystkiego-powiedziała Ola.<br />
-Co ci powiedział?<br />
-W sumie to nic nowego.<br />
-On cię zdradził?-wtrąciła Tamara.<br />
-Nie!-krzyknęła Magda.<br />
-A skąd niby to wiesz?-zapytała Ola.<br />
-A ty?<br />
-Ten sms sam za siebie mówi.<br />
-On tego by ci nie zrobił-broniła Wojtka Magda.<br />
-To zrobił.<br />
-Każdy mężczyzna jest taki sam-odezwała się Tamara.<br />
-Możesz nie wtrącać się w naszą rozmowę?-zapytała Magda.<br />
-Niby czemu?-spytała Ola.<br />
-Bo ona..nie zna Wojtka.<br />
-A ty go znasz?Ja tak naprawdę chyba też.<br />
-Co ty wygadujesz?-zapytała zdziwiona Magda.<br />
-Nie wiem już...<br />
-Dziewczyno!Skoro cię zdradził to jednak nie jest wart ciebie-odezwała się Tamara.<br />
-Możesz się zamknąć!-krzyknęła Magda.<br />
-Moja mama miała rację-odezwała się Ola.<br />
-Nawet tak nie mów!<br />
-Ciekawe jakbyś się ty czuła,gdybyś na moim miejscu była z Tomkiem?<br />
Magda nic nie odpowiedziała.<br />
-Nawet nie wiesz co powiedzieć.<br />
-To nie tak.Ja po prostu wiem,że on by tego nie zrobił.<br />
-Taaaa.Możesz już mnie zostawić samą?<br />
-Dobra,ale musisz o czyś się dowiedzieć.<br />
-O czym?<br />
-Alek ma syna.<br />
-Co?!<br />
-Ma cztery lata i ma na imię Michał.<br />
-To nieźle.Czemu nie powiedział wcześniej?<br />
-Bo sam nie wiedział.<br />
Magda wyszła z sali.<br />
-I jak?-zapytał Wojtek.<br />
-Jednym słowem jest źle.<br />
-Trochę się pokłóciłyście?-zapytał Tomek.<br />
-Tak i miej nadzieję,że szybko wyjdzie ze szpitala,bo ta dziewczyna z jej sali może jeszcze bardziej ją nastawić przeciwko nam.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------Jest trochę krótki,ale miał tak się skończyć.</span><br />
<span style="color: blue;">Miałam go dodać wczoraj,ale pojechałam do Łodzi pomagać tacie naprawiać ciężarówkę i nie było mnie cały dzień.</span><br />
<span style="color: blue;">Następny rozdział postaram się dodać jak najszybciej.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-49460823935089373202013-08-12T22:53:00.000+02:002013-08-12T22:53:12.326+02:00Rozdział 60Następny dzień.<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Dziewczyna sobie słodko spała,gdy nagle obudził ją dzwoniący telefon.<br />
-Halo-powiedziała zaspanym głosem.<br />
-Wstawaj,śpiochu!Czas do szkoły.<br />
-Magda?To ty?<br />
-Nie,święty Mikołaj.<br />
-Błagam cię przestań się zgrywa.Lepiej mi powiedz,która godzina?<br />
-6.40,pomyślałam,że więcej ci się czasu przyda.<br />
-Zabiję cię!<br />
-Lepiej zacznij się szykować do szkoły,pa-powiedziała Magda i rozłączyła się.<br />
Ola wstała z ledwością z łóżka i poszła do łazienki.Wzięła szybką kąpiel,wysuszyła włosy i zrobiła sobie makijaż.Wróciła do pokoju.Ubrała się w jakieś stare rurki,które były w niektórych miejscach już przetarte i koszulkę pierwszą z brzegu.Zerknęła na zegarek.Była już 7.30.Zrobiła sobie jeszcze szybko kanapki i wyszła z domu do szkoły.<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Alek spał sobie smacznie,gdy nagle obudził go dzwonek od drzwi.Zerwał się z łóżka i poszedł otworzyć.Nikogo nie było.<br />
-Ktoś se jaja robi-powiedział sam do siebie i chciał już zamknąć drzwi.<br />
-Cześć-usłyszał głos...dziecka?<br />
-Hej,mały!Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony.<br />
-Ja..to ci powinno wyjaśnić-powiedział chłopczyk i wręczył list Alkowi.<br />
<br />
<i>Drogi Alku,</i><br />
<i><br /></i>
<i>Po tym jak rozstaliśmy się wyjechałam do Niemczech.Po pewnym czasie zorientowałam się,że jestem w ciąży.Nie chciałam ci nic mówić i psuć ci planów związanych z karierą,więc wyszła jak wyszło.Niestety mój pobyt trochę się skomplikował i MUSISZ się nim zająć na jakiś czas.Nas syn Michał ma teraz cztery lata.Zapisz go do przedszkola (Najlepiej dwujęzycznego).Nie martw się umie tak dobrze Polski jak i Niemiecki.Proszę cię bardzo,opiekuj się nim.</i><br />
<i>Ps.Uważajcie na siebie!(Nie żartuję)</i><br />
<i> Luiza.</i><br />
<i><br /></i>
-To jest jakiś chyba żart!Ta scena jest jak z jakiegoś beznadziejnego filmu!-mówił sam do siebie.<br />
-Ty jesteś-zaczął Alek.<br />
-Michał i podobno jesteś moim tatą-odezwał się chłopiec-Mogę wejść?-dodał.<br />
-Yy.....-obejrzał się za siebie na mieszkanie-Tak-dodał.<br />
-Ale masz duży telewizor!-mówił z zachwytem malec.<br />
-To może ty się tu rozejrzyj,a ja na chwile pójdę do sąsiada.Nigdzie nie wychodź,dobrze?<br />
-Dobrze.<br />
Alek wyszedł z domu i poszedł piętro niżej.Zadzwonił do drzwi.Otworzył mu Torres.<br />
-Stary,błagam cię.Jest ranek!-mówił zaspany Tomek.<br />
-Ty jesteś zaspany?!Ja mam dziecko w mieszkaniu!<br />
-Co?!I jakie dziecko?<br />
-Moje-mówił nie dowierzając sam w te słowa.<br />
-Niby z kim miałbyś je mieć?<br />
-Z Luizą.<br />
-To było przecież dawnoooo temu.Przecież ona wyjechała w dodatku.<br />
-Przeczytaj to!<br />
Tomek czytał i jego oczy coraz bardziej robiły się większe.<br />
-Ewa!Chodź tu!-krzyknął.<br />
-Nie no błagam cię-mówił Alek.<br />
-Co się stało?I ty byś się mógł ubrać,a nie w piżamie stoisz na korytarzu-mówiła do Alka.<br />
-Wybacz.<br />
-Nie uwierzysz!Alek ma syna.<br />
-Wkręcacie mnie?Ja już was dobrze znam!Lepiej wracajmy wszyscy do swoich mieszkań-powiedziała Ewa.<br />
-Ale to jest prawda.<br />
-A ja jestem księżniczką elfów.<br />
-Dobra j idę.Może się rozpłynął-powiedział Alek.<br />
-Taa,na pewno.<br />
<br />
Szkoła.<br />
-No widzę,że jesteś na prawdę ich WIELKĄ fanką-odezwała się koleżanka.<br />
-O czym ty mówisz?-zapytała zdezorientowana Ola.<br />
-AfroGang,nie mów,że nie wiesz?<br />
-Założyłam pierwszą lepszą bluzkę.<br />
-Taaa.<br />
-Mówię prawdę!<br />
-Chyba w tej sytuacji nie powinnaś jej nosić.<br />
-Niby jakiej?<br />
-Cały internet kipi od plotek i zdjęć tej blond dziewczyny z Wojtkiem.<br />
Ola od razu zmieniła humor na zły.<br />
-Czyżby już nie jesteście razem?<br />
-Nie wiem.On twierdzi,że nic się nie stało i nic nie pamięta-mówiła Ola.<br />
-Każdy używa tej samej wymówki.<br />
-Tak?<br />
-Widać,że nie jesteś zbyt bardzo doświadczona ze starszymi jakby to powiedzieć chłopcami.<br />
-A ty jesteś?<br />
-No,tak!<br />
-Jakoś nie chce twej porady-powiedziała Ola i zaczęła iść w stronę sali gdzie miała mieć lekcję.<br />
Nagle poczuła się jakoś dziwnie.Jej nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa,a głowa stała się bardzo ciężka.Mało by nie upadła gdyby nie podtrzymała się ściany.<br />
-Ola!Dobrze się czujesz?-zapytała zdenerwowana Ewka.<br />
-Tak.Już wszystko gra.<br />
-Zabiorę cię do pielęgniarki.<br />
-Nie!<br />
-Nawet nie próbuj się wymigać.Idziemy!<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
Baron wrócił do domu i chłopczyk dalej był.Usiadł koło niego na kanapie i nie wiedział co ma za bardzo mówić.<br />
-Może byś mi powiedział trochę co mam robić,bo dla mnie to nowa sytuacja-odezwał się Alek.<br />
-Jem to co ty.Korzystam z łazienki.Umyję się sam tylko trzeba mnie wsadzić do wanny i wyjąć później.Śpię jak chyba wszyscy.Lubię oglądać bajki i bawić się zabawkami.<br />
-Co masz w tej torbie?<br />
-Kilka ubrań i kilka samochodzików.<br />
-Czy mam opowiadała ci o mnie?-zapytał Alek.<br />
-Nie-pokręcił głową Michał.<br />
-Aha.Widać,że za mną za bardzo nie tęskniła-mówił cicho-Chcesz coś zjeść-dodał po pewnym czasie.<br />
-Tak!<br />
-Co chcesz?<br />
-Płatki!-krzyknął uśmiechając się.<br />
Po piętnastu minutach siedzieli już przy stole w kuchni i jedli śniadanie.<br />
<br />
Mieszkanie Tomka.Popołudnie.<br />
Tomek z Magdą siedzieli na kanapie.Dziewczyna położyła nogi na kolana chłopaka i się rozłożyła.<br />
-Może wybierzemy imię?<br />
-Możemy pomyśleć-powiedział Tomek.<br />
-To ty pierwszy mów.<br />
-Hmmm..Może Michał?<br />
-Nie.Takie jest...<br />
-Banalne?<br />
-Nie!<br />
-To Mariusz?<br />
-Dziwnie mi się kojarzy.<br />
-Niby z czym?<br />
-Miałam takiego kolego o tym imieniu i był okropnie brzydki i pryszczaty.<br />
-To teraz ty-powiedział Tomek.<br />
-Paweł?<br />
-Nie!<br />
-Czemu?<br />
-Nie podoba mi się.Paweł Lach.Nie pasuję.<br />
-A niby dlaczego miałby mieć nazwisko po tobie?<br />
-Raczej zawsze tak jest.<br />
-Nie będę się kłócić.Może Roland.Jest takie bardzo szlachetne.<br />
-Czy ja wiem.Ja bym nie chciał mieć tak na imię.<br />
-Widać,że się nie dogadamy.<br />
-Wymyślasz po prostu jakieś z księżyca imiona.<br />
-Co?!To ty zwyczajne pospolite wybierasz!<br />
-Uspokójmy się i myśmy dalej.<br />
-No dobra.Mam najlepsze.<br />
-Jakie?<br />
-Abraham-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Błagam cię!Nie dobijaj mnie.<br />
-No co?Czy to nie jest piękne imię?<br />
-Magda,nie żartuj sobie.<br />
-To może ty lepsze wymyśl cwaniaku!<br />
-Dobra-powiedział i na chwilę zamilkł-Igor-dodał.<br />
-Nie!To może Bartek.<br />
-Od razu widzę śniadego.<br />
-No masz rację-powiedziała i zaczęli się śmiać.<br />
-Łukasz?<br />
-A może Mikołaj!Takie jest bardzo świąteczne i mile się kojarzy.<br />
-Mikołaj?Czy ja wiem.<br />
-No przyznaj się,że jest fajne.Mi się podoba to imię.<br />
-W sumie jest spoko.Mikołaj Lach.Nawet brzmi dobrze.<br />
-To jak?<br />
-Masz jednak głowę do imion.<br />
To się wie-powiedziała z uśmiechem i Tomek pocałował ją.<br />
-Kocham cię.<br />
-Ja ciebie też.<br />
<br />
Szkoła.<br />
-Masz strasznie niski puls-powiedziała pielęgniarka.<br />
-To pewnie przez pogodę-odezwała się Ola.<br />
-Kiedy miałaś ostatni raz okres?<br />
-Yy..Jakoś tydzień temu.<br />
-Widać,że kłamiesz.<br />
-Nie!<br />
-Mam zawiadomić dyrektorkę.<br />
-Niby o czym?-zapytała Ewa.<br />
-Nie przyznasz się koleżance?<br />
-Nie muszę-powiedziała Ola i wstała.<br />
Podeszła do drzwi i nagle upadła.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
Wojtek siedział przed telewizorem i zmieniał kanały.Bardzo brakowało mu Oli.Jednym słowem tęsknił za nią.Z rozmyśleń wybił go dzwoniący telefon.Spojrzał na wyświetlacz i numer był dla niego nieznany.Odebrał.<br />
-Halo-powiedział.<br />
-Dzień dobry.Tu doktor Walczyński.Czy rozmawiam z narzeczonym panny Aleksandry?<br />
-Tak.A co się stało?<br />
-Zemdlała w szkolę.Proszę przyjechać do szpitala.<br />
-Tak.Oczywiście!<br />
Zakończył rozmowę z lekarzem i szybko zabrał dokumenty i kluczyki.Wybiegł z domu i pojechał do szpitala.<br />
<br />
Szpital.<br />
-Dzień dobry-powiedział Wojtek stojąc przy recepcji.<br />
-Dzień dobry.W czym mogę panu pomóc?-zapytała pielęgniarka.<br />
-Gdzie mogę znaleźć Aleksandrę Weyer?<br />
-A jest pan?<br />
-Narzeczonym.<br />
-To sala numer 310.<br />
-Dziękuję.<br />
Wojtek pobiegł do sali.Gdy wszedł zobaczył Olę,która patrzyła się w okno.Miała podłączoną kroplówkę.<br />
-Cześć-odezwał się.<br />
Dziewczyna od razu odwróciła głowę w jego stronę.Nie uśmiechała się.Raczej była bez wyrazu żadnego uczucia.<br />
-Hej-odezwała się cichym głosem.<br />
-Jak się czujesz?<br />
-Już dobrze.<br />
-Co się stało?<br />
-Zemdlałam w szkolę.Po prostu nic nie zjadłam z rana.jednym słowem nic takiego.<br />
-Chyba nie skoro zadzwonili do mnie.Ty powiedziałaś,że jestem twoim narzeczonym?<br />
-Nie.Pewnie Ewka coś pokręciła.<br />
-Najważniejsze,że nic wam nie jest-odezwał się Wojtek.<br />
-Tak.<br />
-Przywieść ci coś?-zapytał.<br />
-Jak byś mógł jakieś ciuchy i laptopa.Bo zanudzę się tu na śmierć!<br />
-To tak za godzinę ci przywiozę.Tylko daj kluczę od mieszkania.<br />
-Są w torbie.Przednia kieszeń.<br />
-Mam!To za niedługo będę.<br />
-Pa.<br />
Wojtek wyszedł,a Ola znów zaczęła się patrzeć w widok za oknem.<br />
-Zazdroszczę ci-usłyszała głos dziewczyny która leży z nią na sali.<br />
-Tak?<br />
-Mój chłopak nawet nie chce słyszeć,że jestem w ciąży.<br />
-Przykro mi.<br />
-Już mi nie jest.Lepiej mi bez niego będzie,Jestem Tamara-powiedziała z uśmiechem.<br />
-Ola.<br />
-Chłopak przejmuję się tobą i jest sławny!Lepiej nie mogłaś trafić.<br />
-Taaa.<br />
-Coś nie tak?<br />
-Nie nic.On jest bardzo kochany,ale..-przerwała.<br />
-Czy mogłabym mu to wybaczyć?-pomyślała.<br />
-No powiedz co cię tak dręczy.<br />
-Nie,nie mogę.To musi zostać między nami dwojga.<br />
-Nie wiem o co chodzi,ale ja bym go trzymała przy sobie.Taki chłopak to skarb!<br />
<br />
Mieszkanie Alka.<br />
-Jak w ogóle się tutaj dostałeś?<br />
-Ciocia Iza mnie przywiozła i kazała mi ci dać ten lis co mama napisała.<br />
-Aha.<br />
-Mam pytania.<br />
-Jakie?<br />
-Mogę do ciebie mówić tato?<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------I tym o to pytaniem Michałka kończymy rozdział 60. Mam nadzieję,że się spodobał rozdział.Jednym słowem sama jestem zaskoczona wątkiem Barona.Siedzałam sobie w pokoju i nagle przyszła taka myśl.Oby to się zdarzało częściej! To tak na marginesie.Komentujcie,b to zachęca bardzo BARDZO do pracy i nowych pomysłów :) Oczywiście piszcie własne jeśli wam przyjdą do głowy.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8763233740117664360.post-17432362944153624382013-08-10T10:22:00.002+02:002013-08-10T10:22:56.152+02:00Rozdział 59Osiemnaście lat później.<br />
Wojtek wybrał numer ciotki i zadzwonił.<br />
-Halo.<br />
-Daj mi ją-powiedziała Ola i Wojtek podał jej telefon.<br />
-Czy ty..<br />
-Tak.Musiałam.<br />
-Nie dałaś jej nawet czasu!<br />
-To było konieczne.Ja już nie dawałam sobie rady.<br />
-Ona nawet nie ma jeszcze osiemnastu lat!<br />
-Da sobie radę.<br />
-Ile jeszcze będzie czasu cierpieć z bólu?<br />
-Do dwóch minut i będzie już się dobrze czuć.<br />
-Jak ja jem mam to powiedzieć?<br />
-Mam nadzieję,że dobrze ją wychowaliście i nie zrobiła nic głupiego.<br />
-O to,to na pewno możesz być pewna.<br />
Ola zakończyła rozmowę i usiadła koło Nicoli.<br />
-Ja chce do lekarza-odezwała się zaciskając zęby.<br />
-Za chwilę wszystko będzie dobrze.<br />
-O czy mówi się w ogóle?-zapytał Mikołaj.<br />
-Na pewno nie powinno cię tu być-powiedział Wojtek.<br />
-Tato!-krzyknęła Nicola-Mogę w końcu dowiedzieć się,co się dzieję?-dodała po pewnym czasie.<br />
-Mikołaj,mógłbyś nas zostawić na chwilę samych-odezwała się Ola.<br />
-Ja się nie zgadzam.<br />
-Nicol,musisz najpierw..<br />
-Zostaje-przerwała jej.<br />
-Już cię nie boli?<br />
Dziewczyna pokręciła przecząco głową.<br />
-Miało trwać tylko dwie minuty-odezwał się Wojtek.<br />
-Nicola!Czy my o czymś nie wiemy?<br />
-O czym wy mówicie?<br />
-Jesteś teraz...przeklęta i nie<br />
-Co!?-przerwała jej.<br />
-Nie możesz.....<br />
<br />
(Teraźniejszość)<br />
-To nie tak jak myślisz-zaczął się tłumaczyć Wojtek.<br />
Oli po policzkach spływały łzy.<br />
-Ja ciebie nigdy nie zdradziłem!<br />
-A to?-zapytała cicho podnosząc telefon przed nim.<br />
-Ona sobie to zmyśla!<br />
-Wątpię.<br />
-Uwierz mi.W Poznaniu byliśmy w klubie i dużo popiłem.Wiem tyle,że Tomek chciał mnie zabrać do domu.Oparł mnie o ścianę i odwrócił się na chwilę by zadzwonić po taksówkę.Ta dziewczyna mnie porwała!<br />
-I ja mam w takie brednie uwierzyć?-zapytała przez łzy.<br />
-Proszę cię.Mówię prawdę.Uprowadziła mnie ta dziewuch.Ja nawet nie byłbym w stanie cię zdradzić w tedy.Pamiętam jeszcze tyle,że mnie rozebrała,a rano obudziłem się w jej łóżku.<br />
Po tych słowach Ola pobiegła do sypialni zamykając drzwi na klucz.<br />
-Ola!Wpuść mnie!<br />
-Nie!Nie chce cię znać.<br />
-Uwierz mi,proszę.<br />
Łzy spływały jej po policzkach.Nie mogła ich opanować.Pakowała ciuchy do torby i zadzwoniła do Magdy.<br />
-Halo-odezwała się zaspanym głosem.<br />
Ola szlochała do telefonu.<br />
-Co się stało?<br />
-On...Zdradził mnie-jeszcze bardziej się rozpłakała i usiadła na podłodze.<br />
-To nie możliwe!<br />
-Jednak,TAK!Przyjedziesz po mnie?<br />
-Ja nie mogę,ale Tomka poproszę.<br />
-Dzięki.<br />
-Trzymaj się.<br />
Rozłączyła się.Wstała z podłogi i wzięła torbę.Przekręciła kluczyk i wyszła.Przy drzwiach stał Wojtek.<br />
-Ola,ja nie wiem jak mam cię przekonać,ale nie zrobiłem tego.<br />
Dziewczyna opuściła głowę i wypowiedziała najgorsze słowa dla ich związku.<br />
-Żałuję,że cię poznałam.<br />
Wojtek stał jak wryty.Poczuł się jak by ktoś mu przyjebał w gębę.Ola zeszła na dół i płakała.Kłamała gdy to mówiła,ale inaczej w tamtej chwili nie wiedziała jak ma postąpić.Zauważyła,że Tomek stał już przed bramą.Chciała już wyjść gdy usłyszała głos.<br />
-Tak to wszystko ma się skończyć?<br />
-Nie wie.<br />
-Kochasz mnie?<br />
-Tak,ale w tej chwili to nie wszystko.<br />
Po tych słowach Wojtek przybliżył się do niej i pocałował ją namiętnie.Gdy ich twarze jeszcze były blisko:<br />
-Uwierz mi,jeśli mnie kochasz.<br />
Ola zrobiła krok do tyłu.<br />
-Nie wiem.Kocham cię,ale...Muszę to wszystko przemyśleć.<br />
Dziewczyna wyszła z domu i pobiegła do samochodu Tomka.Wrzuciła torbę do bagażnika i wsiadła do środka.<br />
-Czyżbyś się dowiedziała?-zapytał Tomek.<br />
Ola pokiwała głową i z oczu płynęły jej łzy.<br />
-Tak bardzo cię przepraszam.Gdybym nie odwrócił się od niego nigdy by się to nie zdarzyło.On był pijany jak szpadel i wierz mi,że on nie był do niczego zdolny.<br />
-Błagam cię-mówiła przez płacz-Odwieś mnie do domu i nic już nie mów o tamtym wieczorze,na razie-dodała.<br />
<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Ola weszła do mieszkania,rzuciła torbę przy drzwiach i poszła do pokoju.Leżała w łóżku i całą noc płakała.<br />
<br />
Następny dzień.<br />
Mieszkanie Oli.<br />
Dziewczyna siedziała bezdusznie w salonie i wpatrywała się w przestrzeń.Usłyszała,że ktoś wchodzi do mieszkania,ale nawet się nie ruszyła.<br />
-Cześć-odezwała się Magda.<br />
-Hej-powiedziała cicho Ola.<br />
-Jak się czujesz?-zapytała siadając koło niej.<br />
-A jak mam się czuć w takiej chwili?<br />
-Nie możesz być pewna,że on...<br />
-Sam nie wie!Wróżką nie je-przerwała.<br />
-Czy ty myślisz o...<br />
-Nie!<br />
-Może byś się jej zapytała-zaproponowała Magda.<br />
-Nie chcę.Zmieńmy temat.Proszę cię.<br />
-To o czym chcesz pogadać?<br />
-Powinnam być w szkole.Kolejne mam godziny nieobecne.<br />
-Chcesz wylecieć?<br />
-Nie,ale..<br />
-Od dzisiaj z rana dzwonię do ciebie byś chodziła.<br />
-Nie trzeba.Poradzę sobie jakoś.<br />
-Pff.Jakoś nie widać.<br />
-Ej!Dzwoń,ale nie za wcześnie.<br />
-Tak piąta rano ci odpowiada?<br />
-Żarty sobie robisz-powiedziała Ola z uśmiechem.<br />
-W końcu widzę uśmiech.Tak ma zostać.<br />
-Zobaczy się jeszcze.<br />
<br />
Dom Wojtka.<br />
-Widać,że nie przyjęła tego dobrze-odezwał się Tomek siedząc na kanapie.<br />
-A jakbyś ty to przyjął?-zapytał Wojtek.<br />
-Czyli nie masz zamiaru się bronić?<br />
-Niby jak?Nawet nie pamiętam nic!<br />
-A gadałeś z tą blondi?<br />
-Nie i nie mam zamiaru.<br />
-Może ja bym spróbował-zaproponował Tomek.<br />
-Myślisz?<br />
-W twojej sytuacji trzeba wszystkiego próbować.<br />
Tomek włączył laptopa i zaczął przeglądać Poznańskie gazety.<br />
-Co ty robisz?-zapytał Wojtek.<br />
-Może ta dziewczyna jest popularna czy co.<br />
-Wątpię.<br />
-Albo i nie wątp-odezwał się po pewnym czasie.<br />
-Co znalazłeś?<br />
-Czy te opis ci kogoś nie przypomina?<br />
Wojtek czytał i nie mógł uwierzyć.<br />
-Wygląda,że ta dziewucha robi tak ze wszystkimi-odezwał się Tomek.<br />
-Ale czemu?-zapytał Wojtek.<br />
-Może szuka jakiego kozła ofiarnego.Według tego powinna przyjść ci z kilka dni wiadomość,że zostaniesz ojcem,więc gratuluję ci po raz drugi-powiedział z uśmiechem.<br />
-Kurwa weź sobie żartów nie rób.<br />
-Sorry,ale nie mogłem się powstrzymać.<br />
-Myślisz,że Ola by w to uwierzyła?<br />
-Nie wiem.To twoja dziewczyna i ty powinieneś bardziej to wiedzieć.<br />
-Pomogłeś naprawdę-powiedział z sarkazmem.<br />
-Nie ma za co-mówił szczerząc się Tomek-To zadzwonisz do niej?-dodał po pewnym czasie.<br />
-Chce jej dać czas.<br />
Tomek się zdziwił.<br />
-Wy?To do was nie podobne.Ostatnio najdłużej nie gadaliście chyba dwadzieścia cztery godziny.<br />
-Nie,bo prawie dwa dni.<br />
-Ale mi to wiele.<br />
<br />
Noc.<br />
Dom Oli.<br />
-Wracam do polski-mówiła przez telefon Ania.<br />
-Naprawdę?!To super!<br />
-Też się cieszę.<br />
-A o której masz samolot?-zapytała Ola.<br />
-Za chwilę.<br />
-To przyjedziemy po ciebie na lotnisko jak już będziesz.<br />
-Spoko.Już się nie mogę doczekać,kiedy się zobaczymy.<br />
-Ja też.<br />
-Ja już muszę lecieć.<br />
-Miłego lotu.<br />
-Dzięki.<br />
Kilka godzin później.<br />
Ola oglądała telewizję.<br />
-Samolot,który leciał do Polski z Hiszpanii rozbił się na polach w Niemczech.<br />
-Co?!-krzyknęła Ola-To nie możliwe!!!!<br />
<br />
Ola zerwała się ze snu.Była mokra jak szczur od potu.Dziewczyna zerknęła na godzinę i uświadomiła sobie,że to był tylko SEN.Wyszła z łóżka i wzięła kąpiel.Przebrała się w suchą piżamę i poszła spać.<br />
<br />
<span style="color: blue;">------------------------------------------------------------------------------------------------------------</span><br />
<span style="color: blue;">Minęły dwa dni i nowy rozdział.(Coś dziwnego.Ja tak szybko dodaję?! Mniejsza z tym) Według mnie rozdział nie wyszedł za bardzo po mojej myśli.Ocenianie go zostawiam wam.</span>afro.alex1http://www.blogger.com/profile/11862529875264271798noreply@blogger.com10